Promyk - wybrał sam, jest szczęśliwy.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto gru 04, 2007 11:59

Amando - ja jestem "wyjście awaryjne" - a to, co wyprawiam, to forma samobójstwa.

:roll:

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 04, 2007 12:25

rozmawiałam z Pini dzisiaj przez telefon
miejsce na Promyka czeka nadal.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 04, 2007 12:33

:dance: :dance2:

No to ja już nic nie rozumiem, przecież od wielu dni szukamy mu domu, bo Fundacja nieaktualna...

Nieważne, że nie rozumiem, ważne, że Promyk nie musi wrócić na działki!!
Czy ktoś może to przekazać dziewczynom, żeby go przypadkiem tam nie wywiozły myśląc, że domu nie ma :?:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto gru 04, 2007 13:08

:catmilk:
Czyli mogę spokojnie przejąć tamtych pięć kotów!
3 z Warszawy, 1 z Częstochowy i 1 z Kalisza.
Dobra nasza!
:cat3:

Ja chyba jednak przynoszę szczęście....

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 04, 2007 13:29

Femka pisze:rozmawiałam z Pini dzisiaj przez telefon
miejsce na Promyka czeka nadal.


Iwcia, Karoluch :?: :roll: :(

Tylko nie wywieźcie go na te działki, teraz, jak wiemy, że dziewczyny w Fundacji (trochę sama 'maczałam w tym' palce) dają mu szansę :?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto gru 04, 2007 14:09

Femka pisze:rozmawiałam z Pini dzisiaj przez telefon
miejsce na Promyka czeka nadal.



Nie skazujcie Promyka na zimę na działkach. to jedyne dobre wyjście z sytuacji. Mój Tygrysek też trafił do takiego domu i jest tam szczęśliwym kotem http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... &start=255

Promyku jakakolwiek zapadnie decyzja w Twojej sprawie, trzymam za Ciebie kciuki :ok:
Będę dalej uważnie śledziła Twoje losy. Życzę Ci szczęścia w decyzjach Twoich opiekunów :roll:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto gru 04, 2007 14:25

Amanda_0net pisze:Będę dalej uważnie śledziła Twoje losy. Życzę Ci szczęścia w decyzjach Twoich opiekunów :roll:

I ja ... i ja .... :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto gru 04, 2007 15:29

Napisałam sms'a do Iwci przed 13.00, mam nadzieję że nie jest za późno i Promyk jeszcze w szpitaliku... :?

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto gru 04, 2007 16:57

rowniez czekam na wiadomosc co z Promykiem, jak na szpilkach.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 04, 2007 17:10

Wiem, że jeszcze nie został wypuszczony :D

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto gru 04, 2007 17:24 kot

Fundacja DT nadal aktualna tak jak pisała Femka

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto gru 04, 2007 17:25

Fundacja wciąż czeka na Promyka i wcale nie ejst nieaktualna, tak jak piszą dziewczyny

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 05, 2007 0:00

już wszystko piszę :) przepraszam za trzymanie Was w niepewności, ale na wszystko czasu brakuje... Promyk miał wrócić dziś na działki, ale Iwona po prostu nie mogła go tam zostawić i zabrała go do siebie, choć ma 12 kotów, 3 psy i brak miejsca i warunków.. podobno Promyk był w lecznicy agresywny, ale myślę, że mogło to wynikać z zamknięcia w klatce... teraz jest u iwci, musimy odczekać kilka dni i zobaczyć czy jego zachowanie wynikało z zamknięcia czy z faktu, że już 'zakorzenił' się na działkach... trzeba poczekać z 2, 3 dni i zobaczyć, czy Promyk się rozluźni... dziękuję Wam wszystkim za podnoszenie wątku i oferty pomocy, ale brakuje mi czasu dosłownie na wszystko i nie daję rady wszystkiego pisać na wątku od razu... jak by coś podaję mój nr 661 475 404. gdyby coś się działo, tak najłatwiej mnie złapać. trzymajcie mocno kciuki, żeby Promyk się rozluźnił...
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 05, 2007 0:28

Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale mam szpital w domu zwierzaki chorują. Karoluch dziękuje za przekazanie info o Promyku :) .
Promyk siedzi u mnie w klatce, wiem, że zwariowałam to kolejny tymczas, nie mam miejsca, nie mam funduszy na kolejnego kota ale nie mogłam go wypuścić na działki.
Niestety pobyt w lecznicy Promykowi nie pomógł, to znaczy pomógł w sensie zdrowotnym natomiast zamknięcie w małej klatce nie było dla niego dobre, prawie nie jadł, widać, że jest trochę chudszy.
Podobno był agresywny w lecznicy, teraz siedzi u mnie jest bardzo przestraszony, prycha i próbuje bić łapką jak do niego podchodzę. Zostawiłam go samego, aby miał ciszę i spokój, mam nadzieję, ze wróci mój dawny wesoły Promyk.
Nie wiem, czy zachowuje się tak dlatego że jest w zamknięciu, czy po prostu tak przywykł do działek i do życia na wolności. Dam mu kilka dni i zobaczę jak się będzie zachowywał, wtedy zdecyduje co z nim dalej, nie chcę go uszczęśliwiać na siłę :(
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro gru 05, 2007 8:29

W desperacji już byłam gotowa zabrać kocinę do siebie....

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości