Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale mam szpital w domu zwierzaki chorują. Karoluch dziękuje za przekazanie info o Promyku

.
Promyk siedzi u mnie w klatce, wiem, że zwariowałam to kolejny tymczas, nie mam miejsca, nie mam funduszy na kolejnego kota ale nie mogłam go wypuścić na działki.
Niestety pobyt w lecznicy Promykowi nie pomógł, to znaczy pomógł w sensie zdrowotnym natomiast zamknięcie w małej klatce nie było dla niego dobre, prawie nie jadł, widać, że jest trochę chudszy.
Podobno był agresywny w lecznicy, teraz siedzi u mnie jest bardzo przestraszony, prycha i próbuje bić łapką jak do niego podchodzę. Zostawiłam go samego, aby miał ciszę i spokój, mam nadzieję, ze wróci mój dawny wesoły Promyk.
Nie wiem, czy zachowuje się tak dlatego że jest w zamknięciu, czy po prostu tak przywykł do działek i do życia na wolności. Dam mu kilka dni i zobaczę jak się będzie zachowywał, wtedy zdecyduje co z nim dalej, nie chcę go uszczęśliwiać na siłę

„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/