puss pisze:nie wiem jak to zrobić, żeby Nieśmiałek znalazł dom

ogłaszam go strasznie długo, ma piękne zdjęcia - i nic.
Przyjdzie czas i na Nieśmiałka

. W jego przypadku nie można ryzykować nieudanej adopcji.
Czasami wydaje się, że łatwiej byłoby sklonować Anulę
Dziś w fundacji była pani zainteresowana również Nieśmiałkiem. Ale szczerze przyznała, że jest kompletnie zielona i jakkolwiek nie zraża jej Nieśmiałek, to wolałaby kota o łatwiejszym charakterze.
A on pięknie się zaprezentował - przyszedł się łasić, przewracał się na grzbiet, a potem się czegoś wystraszył (bo za szybko nagle przeszłam

) i nawet dla nieobeznanej z kotami osoby, pozycja kota skulonego w kącie szafy, z oczkami jak talerze, była łatwo czytelna.
Czasami trudno opisać "fenomen" Nieśmiałka. Zwykle jest spokojny, przymilny, szuka kontaktu, ale każda nietypowa sytuacja powoduje u niego wielki stres. Po akcji odrobaczania stada dwoma zastrzykami, Nieśmiałek chował się przed nami przez 3 miesiące!!!
Zdenerwował się również jak zmieniliśmy powłoczkę na kołdrze i podczas mycia okien. O relacji Nieśmiałek kontra transporter - aż strach pisać. Dla niego najlepszy byłby dom doświadczony, który nie zrazi się jego "fazami" i da sobie z tym radę.