Tezeusz umarł :((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 29, 2007 19:46

Cudownie! Oby wszystkie kocie historie się tak kończyły! :D
Obrazek

Sirma

Avatar użytkownika
 
Posty: 1105
Od: Czw sty 26, 2006 18:57
Lokalizacja: Dublin

Post » Pon lip 09, 2007 18:19

ja się tak nieśmiało chciałam zapytać, co u Tezia słychać? Mam nadzieję, że wszystko dobrze :)
Obrazek

Sirma

Avatar użytkownika
 
Posty: 1105
Od: Czw sty 26, 2006 18:57
Lokalizacja: Dublin

Post » Pt lip 13, 2007 17:54

Cześć, wklejam kilka fotek Tezia z jego nowego domu. Tezio mieszka z nami już miesiąc. Jest słodki! Uwielbia się przytulać, jest niesmowicie gadatliwy, nie odstępuje nas na krok. Dziękujemy wszystkim, którzy pisali w Teziowym wątku, to dzięki Wam Tezeusz trafił na swój dom i swoich ludzi :D Pozdrawiamy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 18:32

Cudniasty Tezeusz :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie lip 15, 2007 18:28

Jak dobrze widzieć Tezeusza wreszcie na tle innym niż kafelki w kociarni :lol:
Jak dobrze widzieć Tezia w domu! :lol:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pon lip 16, 2007 8:51

Joako - dzięki za te zdjęcia :D

Tak bardzo chciałam, żeby Tezeusz miał dom i sie udało :D
Bardzo, bardzo się cieszę :D

Taki zadowolony kot...jak dobrze to widzieć :dance: :dance2:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 16, 2007 9:32

Obrazek
Pełnia kociego szczęścia! :D Teziuniu, głaski! I pozdrowienia dla Twoich Dużych!
Obrazek

Sirma

Avatar użytkownika
 
Posty: 1105
Od: Czw sty 26, 2006 18:57
Lokalizacja: Dublin

Post » Pon lip 16, 2007 11:08

O Tezeuszu przeczytalam na innym forum chyba zima, zobaczyłam tez jego zdjecie i nie moglam o nim zapomnieć.Mam juz trojke i uważalam,że Tezeusz powinien byc kotem jedynym, niepodzielnie władajacym domkiem do ktorego trafi. Ciesze sie ogromnie,ze tak sie stalo. pozdrawiam serdecznie. :D :D :D

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 25, 2007 22:32

Śliczny Tezeusz nareszcie w swoim domu . :D
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Śro lip 25, 2007 22:43

Tezeusz, cześć kochany, jak ja mogłam przeoczyć Twoje zdjęcia;) Napisz, słówko, co u Ciebie słychać.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 27, 2007 14:12

Tezeusz jest małym terrorystą, śpi w dzień i później 4 godziny od północy do 4 rano :D a od czwartej rano usiłuje obudzić kogoś z naszej trójki Dużych :D Przeważnie to ja ulegam jego namolnym prośbom, wstaję idę sprawdzić czy w miseczce są chrupki, czy wody we wszystkich trzech miejscach jest pod dostatkiem i czy czysto w kuwecie – taki mały rytuał. Tezio ciąga się za mną po całym mieszkaniu mrucząc i pokrzykując (on nie miauczy tylko krzyczy a czasem wrzeszczy :D) Potem wracamy do łóżka głaskać się, szeptać czule i mruczeć. Jest 20-30 min spokoju, dopóki nie usnę. Wtedy na arenie pojawiają się piłeczki, myszka i inne rzeczy, które mogą posłużyć do zabawy – zgiełk, cwałowanie po podłodze, skakanie po meblach, naszych głowach i kończynach, aż Mały się zmęczy i zapadnie w błogi sen. I tak mija nam czas do wpół do ósmej rano, kiedy trzeba wstać do pracy, Tezeusz uwielbia tę poranną krzątaninę. Jest ogromnym łakomczuchem, wszystkiego chce spróbować, nawet musztardę z KFC (usiłował ją później wyślinić i zwymiotować pod łóżkiem, bo szczypała w pyszczek :? ). Bardziej od surowej wołowinki kocha królika w sosie śmietanowym w saszetkach Whiskasa... Hmmm, wiem, że nie jest to najzdrowsze, ale żebyście widzieli jak on to lubi.... :lol: Spokojnie mógłby występować w reklamie whiskasa! Nauczył się też żebrać przy stole, odkrył, że warto przybiec na dźwięk otwierania lodówki i stukania noża na desce. Obawiamy się, że karmiony na żądanie byłby grubszy niż dłuższy! Do picia najlepsza jest woda lejąca się strumyczkiem z kranu. Teziek uwielbia wyglądać przez balkon i spać na nim, szczególnie podczas tych upalnych dni, nie przeszkadza mu hałas z niedalekiego skrzyżowania. Jest przyjazny dla naszych znajomych, daje się nawet pogłaskać, ale to dopiero po dłuższym czasie. Na podstawie wizyty jednego małego dziecka stwierdziliśmy, że Teziek stanowczo nie lubi dzieci :D Wylizał sobie ślicznie łapki i nie ma już na nich strupków, choć są blizny. Czeka nas wizyta u weterynarza, trzeba ustalić dietę, zrobić szczepienia, obejrzeć brzuszek (miewa wzdęcia i nie lubi być po nim głaskany?) i oczka, które były brzydkie, gdy do nas trafił. Wieczorem wkleję kilka zdjęć z ostatnich dni. Fakt, że większość fotek jest z fotelami w tle, ale on je uwielbia! Żadne kocie domki, żadne szafy, podłóżka, nic, tylko fotele (może być nawet ten od komputeraJ). Pozdrawiamy wszystkich odwiedzających wątek Teziulka.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 27, 2007 20:25

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obiecane zdjęcia :D

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 27, 2007 22:04

Joako pisze:Obrazek


to wygląda jak przesłanie dla innych CKotów musicie mieć nadzieje i wierzyć do końca! Wam też się uda! Pipi, Domino, Mike.... trzymam za was kciuki

Wspaniali ludzie i wspaniały kot :1luvu:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lut 23, 2010 13:17 Tezeusz umarł :((

Tezeusz umarł :cry:
Tak bardzo żal, że nie mógł się cieszyć dobrym, szczęśliwym kocim życiem dłużej. Zabrała go choroba, która powolutku kradła jego zdrowie, choroba z którą nie można było wygrać :(
Pozwolę sobie wkleić fragment wiadomości od Asi, by może kiedyś znajdzie siłę, by tu zajrzeć...


"Tezeuszek - taki najsłodszy, najcudowniejszy kot na świecie. Przytulak. Miziak. Gadułka. Ciasteczkowy Ugniatacz. Barankowicz. Paniakarz.

Nie mogę pogodzić się z tym, że mimo tego, że tak szybko wykryliśmy PNN, mieliśmy najlepszego lekarza od nefrologii, konsultacje i leki ze Stanów, mieliśmy determinację, zapał, wiedzę, środki finansowe na niebagatelne wydatki... to nic nie pomogło. Ostatnie 5 miesięcy walczyliśmy o każdy dzień, wyrywaliśmy każdą chwilę, wierząc, że NAM się uda. Bo nadzieja umiera ostatnia.

Zabierając Tezeuszka z azylu żartowaliśmy, że wygrał los na loterii. W sobotę, kiedy pojechaliśmy na działkę, przygotować miejsce, gdzie Tezio spocznie na zawsze, mój mąż wydzierając centymetr po centymetrze zmrożonej, zamarzniętej ziemi TO miejsce, powiedział: Tak, Tezeusz wygrał los na loterii. Ale nie zgarnął całej puli. I te dwa zdania tłuką mi się po głowie cały czas..."


Joako, dziękuję Ci za wszystko to, co dla niego zrobiłaś... ja także będę pamiętać o Tezeuszu, wystarczy, że zamknę oczy i widzę jego pyszczek wystający z psiej budy, tak, jakby to było wczoraj. [i]
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 23, 2010 13:30 Re: Tezeusz umarł :((

Strasznie smutno :cry: [i]
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości