
Mam różne koty, takie namolne, które pchają się na kolana i takie, które tego nie robią.Mnie to nie przeszkadza, pozwalam kotom żyć jak chcą.Najważniejsze, że się lubią, że są w pełni obsługiwalne, kuwetkowe i drapaczkowe. Gabrysia uwielbiam, to dla mnie kot ze snów. Jest przewidywalny, bardzo opiekuńczy, grzeczny i nigdy się nie chowa.Wiem, że nie lubi być na rękach, ale wiem również, że mnie nie ugryzie ani nie zadrapie.Przytulam go do twarzy, nie boję się.Wciąż mnie śmieszy, kiedy słyszę w lecznicy, że to miziak
