OTW9- ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2013 11:03 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Kochani, dziękujemy w imieniu dziewczynek za wpłaty. Bardzo, bardzo :1luvu: Muszę na spokojnie wyszpiegować wsio i zrobić listę. Tylko proszę o cierpliwość bo ja ciemna z czasem jestem :oops:

U nas zimno. Ciemne chmury. Jak ja wypuszczę dziczkę na zmoknięcie?
A ja w ramiączkowej bluzi jestem , skąpym sweterku i jasnych spodniach. Jak będzie tak rżnąć deszcz to wrócę jak fleja ostatnia. Bo ja chlapać się umiem. Po pas po szyję... Jakoś tak obciskami tuptam ,że powinnam chlapacze nosić.

Zawsze jak pada mocno i kałuże się robią to przypominam sobie nasz wyjazd jak Danka mała była. Do Koczka pojechaliśmy z namiotem i 3 letnią córką. Lało cięgiem. Cholera cięgiem. Pole namiotowe przy moście było i tam zbierali się ludzie z pobliskiej wioski. Na urlopowiczów pozerkać. Dziwolągów co by nie było. Bo tylko miastowy tak się katuje plenerowo.
Jak wspomniałam lało, lało...Wreszcie przestało na chwilkę. Polazłam ci ja z TZ na mosteczek trochę towarzysko się udzielić.Piwko, kaloszki... Siąpi znów. Gadamy se jak to Polacy o pogodzie. Słyszę...pani, bomble som na wodzie to lać bedzie ze 3 dni. Uczynny pan oparty o barierkę prostuje...sonsiadko a dłużej bedzie niż 3 dni lało, bo żaba bez most przeszła... 8O Cholera racje mieli. :twisted: Tydzień ulewy z grzmotami były. Namiot zaczął przeciekać, wszędzie woda stała... Gdybym ja tą żabę wtedy dorwała :mrgreen: Bo z boblamy se nie poradzę. Do dziś ile razy widzimy bąbelki powietrza na kałużach wiemy ,że 3 dni mamy z głowy. Pocieszeniem jest ,że most daleko, żab w okolicy nie ma to na resztę dni jest nas nadzieja na pogodę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 23, 2013 11:17 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

:ryk:
o tych bomblach też słyszałam...
jeśli możesz jeszcze chwilę kotkę potrzymać,
to chyba rzeczywiście lepiej poczekać na lepszą (suchą) pogodę :D
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw maja 23, 2013 11:46 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Ale o żabie nie słyszałaś. :mrgreen: A to istotny szczgół.

Kocia siedziała tyle bo chora była to posiedzi i jeszcze. Jutro dzień handlowy i ruch duży.Pojutrze sobota i ludzi więcej się kręci, w niedzielę święto....
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 23, 2013 12:12 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

fakt, o żabie nie :mrgreen:
kciuki za wszystkie Twoje kociaste :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw maja 23, 2013 12:19 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Asiu z Toba to tylko wódkę pić i gadać o kotach
w taka pogodę :mrgreen:
Opowieść o żabie za mostem wymiata :ryk:
Teraz na żaby będe patrzeć czy lezą po moście jak nic :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw maja 23, 2013 12:27 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Ty nie patrz, tylko im zapory ustawiaj :evil:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw maja 23, 2013 12:55 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

alix76 pisze:Ty nie patrz, tylko im zapory ustawiaj :evil:

Trochę trwało zanim dotarło do mojej zakutej łepetyny, że o Iwonowy mostecek chodzi. :wink: Pewnie pluton żab też jest cholera. Nie dziwota, że takowe straszniste zmiany pogodowe som. Ty je wykastruj choć to im się wałęsać nie będzie chciało.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 23, 2013 13:16 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

To może właśnie źle, że mostu i żaby nie masz. Mosteczek se w ogródku wybuduj, żabę zahoduj i w deszcz ją przez most przeprawiaj. Na pewno pomoże. Tylko przez wodę, bo inaczej wiadukt będzie i nie zadziała.
O bąblach ani żabie nie słyszałam, ale fakt, trzeba być niespełna rozumu, żeby w taką pogodę pod namiotem siedzieć. No, chyba coby seks cały dzień uprawiać, ale to też pod namiotem mała frajda.
Mnie też konto podeślij.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw maja 23, 2013 13:22 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Teraz wszystko na żaby, tak?
Żaby są miłe. W pobliżu mojego domu jest mały stawek i latem są tam żaby. Kumkają. Czuję się bardziej normalnie, słysząc to kumkanie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 23, 2013 13:28 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Udam,że nie zrozumiałam tej nienormalności :mrgreen:

Myśma Anuś wyjechali z dziecieciem pod namiot by sobie zażyła uroków plenerowych. Forsy nie było to człek radził sobie jak mógł. Autko wyglądało jak tabor cygańki. To były czasy gdzie cały rok zbierało się delicje różniste zakupione na kartki lub okazyjnie by można było wyjechać i mieć co jeść. To były czasy gdzie do wioskowego sklepiku przywozili tyle chleba ilu mieszkańców było. Nas "po znajomości" leśniczyna zapisywała (dzięki Dance) jako wizyta rodzinna.
Danka zadowolona była bo nic tak dzieciaka nie kręci jak zabawa w błocie. Albo wygrzebywanie robali i łowienie rybek. Całe lata wspominali dziecko siedzące na kładce w czerwonej kapotce przeciw deszczowej i moczące kija w jeziorze. Potem darcie było na całe pole :tatooooooo, chodź zdejm mi rypkem bo mama siem boi...Tatoooo... robak mi zginołłłłłłłłł.... Mam stała obok pod parasolką klnąc w duchu rypki i ropaczki. Dzień Danka zaczynała od wychodnego z łopatką i kubełkiem by glistek nałapać znaczy się wpierw nakopać a potem ucapić tyły co zwiać chciały. Lało, ciepło było to siedziała w jeziorze pływając sobie na dmuchacu z Januszem. Najfajniejsze było jak ona co rano zaczynała dzień stojąc w progu namiotu od pytania czy mogem wyjść na twur? Potem już łatwiej było bo rybacy ją znali i dzieciaka nam pilnowali podsuwając co lepsze robale. Uwierz, nigdy tak dobrze się córa nie bawiła. Dzeci z wioski były czystsze niz ona.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 23, 2013 13:37 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

ASK@ pisze:Udam,że nie zrozumiałam tej nienormalności :mrgreen:

:? :twisted:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 23, 2013 13:38 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

ASK@ pisze:To były czasy gdzie do wioskowego sklepiku przywozili tyle chleba ilu mieszkańców było. Nas "po znajomości" leśniczyna zapisywała (dzięki Dance) jako wizyta rodzinna.

A tego nie znałam. Jeździłam jako dziecko w Tatry i tam trzeba było stać od świtu w kolejce, ale zapisów nie było 8O
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 23, 2013 13:52 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

MalgWroclaw pisze:
ASK@ pisze:To były czasy gdzie do wioskowego sklepiku przywozili tyle chleba ilu mieszkańców było. Nas "po znajomości" leśniczyna zapisywała (dzięki Dance) jako wizyta rodzinna.

A tego nie znałam. Jeździłam jako dziecko w Tatry i tam trzeba było stać od świtu w kolejce, ale zapisów nie było 8O

Były. Oj były. Danka kiedyś robiąc słodkie oczki zapłakała w sklepiku przy leśniczynie co sklepiku znajomości miała chlipka nie bendzie 8O Mamuniu, bułkem kcem... No i nogi do sklepiku nie ruszałam od tamtego czasu bo Danka z Januszem szli. Do chlepka dostawała parówkę ( bo wszak dziecko o głodzie pod namiotem na puszkach i makaronie chowane) gratis i szła ci przez wieś glamając. Leśniczyna była fajna. Raz tam byłam sama przez miesiąc ale już w domku znajomych. Jak córka chorowała a daleko do ośrodka było (w wakacje nie jeździły tam autobusy) to rano samochód z chlebem podjechał z fasonem i kazał nam się pakować kierowca bo leśniczyna KAZAŁA im dziecko do lekarza zawieźć.

Oj, zebrało się mi na wspominki...Kocham Mazury.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 23, 2013 13:58 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Górale zawsze mieli kapitalistyczny stosunek do rzeczywistości. Nie darmo ich przodkowie emigrowali do Stanów
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 23, 2013 17:06 Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...

Asiu! Czy mogę skorzystać z Twojej gościny w wątku? Szukam wszędzie więc i na miau :) tym bardziej, że psiak przyjazny w stosunku do kotów. Szukamy DS lub DT, także płatnego, deklaracje już są :)

https://www.facebook.com/#!/events/1204 ... l_activity
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości