Hanulka pisze:Rózia i Czaruś w ds![]()
![]()
![]()
![]()
![]()


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Hanulka pisze:Rózia i Czaruś w ds![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
lrafal pisze:![]()
![]()
![]()
Znalezione na FB:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 703&type=1
Cztery Łapy:
http://www.cztery-lapy.pl/index.php/akt ... -2012.html
andzelika1952 pisze:_ogonek_ pisze:Hanulka pisze:no, w Radomsku, pilnie tdt potrzebny dla tej koteczki z fb, która jest na 'tymczasie" do niedzieli... a potem??? kotka biała w czarne plamki, siedzi na kanapie..
jeny, masz fotki? trzeba ekspresowo czegoś szukać!!
Kotka jest już u mnie. W piątek zadzwoniła do mnie młoda osoba , że rodzice zaopiekowali się na zimę bezdomną kotką. Trzymali ją w kotłowni / jest bardzo brudna/ i niech Was nie zmyli zdjęcie na kanapie, ona była tylko w domu gościnnie do zdjęcia. Dostałam ultimatum,że jeżeli jej nie wezmę to rodzice wywiozą ją do lasu. Nie przytoczę epitetu jaki usłyszał ktoś inny na jej temat. Koteczka jest prześliczna / biało- srebrna/. Niestety okropnie przeżywa pobyt w nowym miejscu / nie lubi kontaktu z innymi kotami /. Od wczoraj od godz. 11 nic nie jadła, nie wychodzi z kontenerka, płacze i syczy na zmianę. Ma świerzbowca usznego.
Obym miała jak najmniej kontaktów z takimi ludźmi bez serca.
andzelika1952 pisze:Trzymajcieaby kotka się odnalazła i trafiła do mnie. Oto jej historia i innych domowników.
Trzy dni temu otrzymałam wiadomość o tragicznej sytuacji kota i psa w jednym z domów w Radomsku.
Psychicznie chory trzynastolatek znęca się nad kotką i małym psiakiem ale także nad matką i 75 letnią schorowaną babcią.
Kotka była zamknięta w zamrażalniku w lodówce , potem trzymana na gorącej kuchni / poparzone wszystkie cztery łapki aż schodziła skóra / aż wreszcie zrzucana z dachu domu lub komórki. Chłopak jakiś czas przebywał na leczeniu w zakładzie ale teraz wrócił / bo mógł przebywać w ty zakładzie do 13- tego roku życia / i zaczęła się kolejna gehenna domowników. Matka i babcia oblewane odchodami z ubikacji,straszone nożem, bite pogrzebaczem i ciągnięte za włosy. To podobno tylko część wymyślonych przez niego tortur. Piesek nie wychodzi spod łóżka.
Procedury umieszczenia go w kolejnym zakładzie trwają a tam lada moment dojdzie do tragedii. Kiedy tam pojechałyśmy kotki nigdzie nie było. Jutro też będziemy szukać- oby tylko nic jej się nie stało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości