ellza1 pisze:Tony Clifton byłeś u weta ? Co powiedział, miał w ogóle odwagę spojrzeć w oczy ?
Ściskam Was mocno
Tego co operował nie było. Był inny, który asystował. Ma przekazać wszystko szefowi, który będzie w czwartek i u którego jeszcze raz się pojawimy. Nie wierzył, że tak szybko doszło do rozpadu tkanek

No to jak tu z nimi rozmawiać, jak kwestionują to co powiedziano nam w Żyrafie? W Żyrafie pni Magda już przy pierwszy dotyku powiedziała, że Elvisek jest cały obrzęknięty, a w Piotrkowie wet niczego nie zauważył. Stwierdził co prawda, że brzuszek nie wygląda za dobrze, ale dał antybiotyk i kazał czekać...dał nadzieję.....
Po samym zabiegu Tony Clifton pytał weta, czy wszystko przebiegło ok, czy nie było żadnych komplikacji, czegokolwiek, co mogłoby go zaniepokoić. Powiedział, że nie, że wszystko przebiegło ok. Więc co się stało?