Tekla-porzucana(ma coś z persa?)Szukam pomocnika do ogłoszeń

Czarny przychodzi, ale nie znam płci jego, bo jajek nie zauważyłam :oops:

Wykonam wywiad wśród pracowników ochrony - może coś więcej będą wiedzieli :oops:

montes pisze:Czarny przychodzi, ale nie znam płci jego, bo jajek nie zauważyłam
Wykonam wywiad wśród pracowników ochrony - może coś więcej będą wiedzieli

W ramach wywiadu - w weekendy o której karmią?
Może się będę z klatką w okolicy nudzila :?:

Teklo, chłody nadciagają a ty dalej nie masz domku!

Montes, widujesz Teklę i jej przyjaciela?

napdon pisze:Montes, widujesz Teklę i jej przyjaciela?

Teklę codziennie - jest już po jesiennym przeglądzie weterynaryjnym. Muszę jej jeszcze jaką wykładzinkę nową do skombinować

Cieszę się, ze jest

Teklo, co tam słychać u ciebie?
Wszystko OK?
A moze ty juz w domku jesteś?

Teklo, co u ciebie?

U Tekli po staremu - chyba oczka są w lepszej formie, ale za to czarny wypłoch wygląda jak wielki czarny węgielek - błyszczący i okrąglutki :mrgreen:

I chyba jednak to dziewczyna

Zdjęć już nie obiecuje, bo przed świętami nosiłam w torbie aparat przez 2 tygodnie i nic :oops:

To jednak zdumiewające, że nikt dotychczas nie "połakomił się" na taką uroczą kotkę :!:

Bo ona chyba nadal mieszka pod biurowcem :?:

mb pisze:To jednak zdumiewające, że nikt dotychczas nie "połakomił się" na taką uroczą kotkę

Bo ona chyba nadal mieszka pod biurowcem

Jest a jakże - ma się nieźle i dziś ją wygłaskałam, obejrzałam, oczka średnio jutro wyposażam się w kropelki i atakuję pannę :ok:

montes pisze: Jest a jakże - ma się nieźle i dziś ją wygłaskałam, obejrzałam, oczka średnio jutro wyposażam się w kropelki i atakuję pannę

Za oczka ślicznej Tekli :ok:

Ona jest wzruszająca :1luvu:

Montes, co słychać u Tekliczki?

witaj stała wielbicielko :mrgreen:

Na miau zaglądam sporadycznie, ale spieszę donieść co u kici.

Porzuciłam już chęć szukania domu - dziewczyny maja się dobrze, wygrzewają się na słoneczku a kiedy mają ochote schować się przed światem mają swoje lokum w postaci budki :mrgreen:

Sądzę, że mają lepiej niż nie jeden domowy kot, bo są doglądane 24h, odrobaczone ( ze szczepieniem mam trochę problemów, ale jak się nieco ogarnę to postaram się wykonać atak ) Jeśli chodzi o dostęp do jedzenie to Tekla jest już wybredna i byle czego nie zje, na czarną godzinę zawsze ma suchą karmę. Postaram się cyknąc jakieś zdjęcia w przyszłym tygodniu

Dziękuję za info.
Cieszę się, że wszystko OK
Czekamy zatem na zdjęcia

Tekla-porzucana(ma coś z persa?)Szukam pomocnika do ogłoszeń

Kto przegląda forum