OTW-Pobite Srebro str100-pozostał dług do spłacenia.POMOCY!

Oj Asiu, Asiu, ja wiem, że trzeba go oddać, ale coś czarno to widzę.... :ryk:

Bombel sobie poczyna jak Szaruś. Dlatego mój mąż został jego mamusią :ryk:

a ja to oprawca, ta potwora co leki pcha do pysia :evil:

Ja-Ba....

**Adopcje: 9 >>**

znow z doskoku!
Bombel cala nocke przespal wtulony we mnie i w Wiki.Oba cyckacze.to koc obsliniony dokladnia. Nad ranem pora na zarelko to raczyly mnie wypuscic z wyrka.A tak mruczaly i w duecie i solo,ze spac nie dala.Bombel to jeszcze pol nocy buzi dawal!
Dziewczyny,ja wiem ze trudno uwierzyc ale maly pojdzie na swoje. Bedzie to tym trudniejsze jesli zabieg bedzie. Ale poszedł moj ukochany Jasio i Daszek, Ozek\corka za nim placze do dzis\i najukochnsza Kicka.Kazdy oplakany i z zalem oddawany. KAZDEGO TYMCZASA KOCHAMY BO INACZEJ NIE MA SENSU ZAJMOWAC SIE TYM.Nie da rady udomawiac kota bez uczucia z naszej strony.I choc to ciezkie mocno i wiele lez i nocek nieprzespanych to ida.Musi byc miejsce dla innych.
Jesli ktorys zostanie to BuryPikus-on nie ma szans na adopcje prawie wclae i do tego jest zwyklym starszym burasem.Na dworze nie przezyje kolejnej zimy!Ale pokaze zycie-bo Wojcio nie akceptuje go i wprowadza fermant!
Bombel wcale sie go nie boi i ciagle w michy mu zaglada.Mimo ostrzegawczych warkniec i pacniec lapami nic sobie nie robi.To pewny siebie kociak i nasza milosc jeszcze go utwierdza,ze wszystko slusznie mu sie nalezy!

Rozsadek jest bolesny , co ? Ale inaczej dokladnie tak jak mowisz ASK@ nie byloby miejsca dla nastepnych kotow.
Ja na razie nic o tym nie wiem , bo dopiero co mam pierwszego kota na DT ( no nie liczac tych kociat z przed dwoch lat co to jedno u nas do tej pory jest ) .Jednak przeczuwam ,ze to wlasnie tak wyglada ...Placzesz, cierpisz ,ale oddajesz ,bo przeciez nie sposob miec wszystkich kotow swiata.

Bombelku, hop po domek!

Poooobudka :-)

Jak tam Bombelek ?

**Adopcje: 9 >>**

Maly jest bezstresowy i przemiziaty. Jesli nie wariuje ,nie gania innych kotów, nie atakuje naszych nóg to tylko tuli sie i mruczy w oczy nam zaglądajac. On musi byc przytulony do kogoś zywego jak idzie spać. Oboje z Wiki tak głośno cyckaja kocyk,że spać nie idzie!!!
Lubi Bombelek ganiac po mokrej podlodze i widac,ze sprawia mu to frajdę. Jakie on skoki,slizgi,przewroty wyczynia....Ja zaśmiewam sie do łez.Pazurki wyciąga,bierze rozpęd i leeeeeeeci slizgiem.
Wczoraj "bawilam"sie z nim w kuchni. Zauwazył,że przetarlam podloge bo mi cos tam chlapnęło. Podszedł łapkami posmyrał i tak jak dzieci na slizgawce tak on sie slizgał. Zrobiłam to w drugim miejscu i jeszcze w jednym, bo bylam ciekawa co zrobi. A on po kuchni zaczał chodzic łapciami macac terakote i tam gdzie było mokro to ślizgi sobie urządzal. Wejście TZ zakończyło zbawę. Jaki on był szczesliwy :lol:

No i lubi jeździc na zmiotce podczas zamiatania :lol:

On malutki i dosiada ja jak konika. Jest niebieska i wyjatkowo urodziwie na niej wyglada :lol:

No i rozbestwił sie bo przy karmieniu dzielnie jęczy z całością niecierpliwie stojaca(i nie tylko, bo sabotażowe wypady na blat też są)by szybciej kroić i podać, to podem dzielnie zgrzebuje jedzenie wkładajac w to wiele energii! ledwo mlasnąwszY!

To widzę, że Bombel ma wspólny z Cyrylem nie tylko wygląd, ale i zachowania - na szczotce nie jeździ (swoją drogą - Asiu, zrób chociaż jedno zdjęcie takiej jazdy, chciałabym zobaczyć kota dżokeja...

, na zamieszczenie na wątku cierpliwie poczekam), ale, mimo bycia odkurzaczem zaczął być mocno wybredny i też wiele rzeczy zakopuje, mimo, że wcześniej mu smakowały. Za to za żółty ser zrobiłby wszystko - Twój Rudzik kocha baleron, a Cyryl jest serożercą...

Bombelek :1luvu:

Bombel

Domek będzie musiał być naprawdę wart rozstania...

**Adopcje: 9 >>**

umówiłam sie z wetem na czwartek wieczorem!
Rano jade z Tysonem na sterylke to wczesniej nie da rady-i tak spóźnie sie do pracy!Ale wolałabym wiedzieć już rano co z Bomblem bo to cały dzień będą nerwy!!!
To takie chuchro!!! :cry: