Gwardziści. Gumiś [*]. Joanina dokocenie, waw!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 07, 2010 14:35 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

serotoninka pisze:Oj jak długo się nie odzywałam... To dlatego, że trochę przykro mi się zrobiło, gdy przeczytałam poniższe fragmenty o Silver:

Tak jakbym nie dbała o nią właściwie... A ja przecież oddałam tej koteńce pół serca swojego.


Witam Serotoninko
Mam wrażenie, że wypowiedzi na wątku schodzą na niepotrzebne tory. Przecież nikt Ciebie nie posądza o to, że nie dbałaś o kota. Sam czas poświęcony na leczenie i zapewne koszta (ten kto już jakieś zwierze ma wie ile taki darmozjad kosztuje :roll: ), świadczą tylko o dobrych chęciach i serduchu.
My natomiast, jako właściciele kota mamy prawo cieszyć się tym, że widać efekty leczenia i kot wychodzi na prostą. Ponieważ faktem było, że kot był wymęczony po chorobie i przypominał nam trochę Egipskiego kociaka (opinia własna), na dodatek był zestresowany zmianą otoczenia i robalami, to fajnie jest podzielić się z innymi pozytywną zmianą.
Teraz mała ma apetyt, puszystą sierść i okrągłą buzie. Uważam, że jest rzeczą ludzką cieszyć się z postępów i od tego też jest forum, aby dzielić się takimi spostrzeżeniami.

Mam nadzieje, że tymczasy które do Ciebie trafią dostaną taka samą opiekę i zaangażowanie jakimi obdarowałaś Sliver. :1luvu:

morgan.as

 
Posty: 34
Od: Czw lis 12, 2009 13:51

Post » Czw sty 07, 2010 15:06 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

morgan.as pisze:
serotoninka pisze:Oj jak długo się nie odzywałam... To dlatego, że trochę przykro mi się zrobiło, gdy przeczytałam poniższe fragmenty o Silver:

Tak jakbym nie dbała o nią właściwie... A ja przecież oddałam tej koteńce pół serca swojego.


. Ponieważ faktem było, że kot był wymęczony po chorobie i przypominał nam trochę Egipskiego kociaka (opinia własna), na dodatek był zestresowany zmianą otoczenia i robalami, to fajnie jest podzielić się z innymi pozytywną zmianą.


Obrazek To jest dorosły kot, którego nawet znawcy posądzają o to, że jest rodowodowym kotem rasy egipskiej. Ma wszystkie cechy wzorca tej rasy, mimo że pochodzi (tak jak Gaja i Silver) z naturalnego doboru, na który człowiek nie miał żadnego wpływu.

Obrazek Charakterystyczna sylwetka dorosłego kocura.


A tu są fotki kociaka egipskiego z hodowli: http://www.emau.webpark.pl/nk_artemida.html

Tutaj opis kota egipskiego i fotki http://www.egipski_mau.koty.tasdj.pl/

Wyraźnie widać, że jeżeli Silver przypominała egipskiego kociaka, to wyglądała naprawdę świetnie. :1luvu:



:idea: Weźcie jeszcze pod uwagę rozwój kota:

puchata kluska :arrow: patyczak (chudy jak nieszczęście) :arrow: kotka-szprotka :arrow: kotka prawie dorosła, z pełną buźką :arrow: dorosła kota

Oliwka i Filuś przeszli u mnie przez wszystkie etapy, począwszy od puchatych klusek - niemowląt. Byli też na etapie chudego patyczaka (nie równocześnie, Filuś jest starszy od Oliwki) mimo że na nic nie chorowali a jedli naprawdę dużo i mieli porządne, wartościowe jedzonko. Bokira przyszła do mnie właśnie na etapie patyczaka, dopiero po jakimś czasie się "wypełniła". Pancunio i Lili byli "szprotkami". Teraz całe stadko to dorosłe, dobrze wyglądające koty, z wyjątkiem Lili, ale ona ma wadę genetyczną (karłowatość przysadkową - waży 1,3 kg).

:ryk: Mój TŻ nazywał Oliwkę "wredną małpą nakrapianą" i jako przykład jej wyjątkowej wredności podawał fakt, że jest przeraźliwie chuda (to był okres patyczakowy, który przeniósł się jeszcze w szprotkowy), przez co ludzie mogą posądzać nas o głodzenie kotów. :wink: :ryk:

Edit: literówki




.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sty 14, 2010 11:55 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

serotoninka pisze:Oj jak długo się nie odzywałam... To dlatego, że trochę przykro mi się zrobiło, gdy przeczytałam poniższe fragmenty o Silver:

No i teraz wreszcie ma okrągłą buźkę, cała przybrała na wadze. Jak do nas trafiła to przypominała kota egipskiego, chuda i wielkie wyłupiaste oczy.


Tak to już jest z glistami że trudno jest je wytępić i wymaga to konsekwencji w działaniu. Po przeprowadzonych zabiegach trzeba robić badania kupy aby mieć pewność że nie ma jaj w kale. No nić miejmy nadzieję że wyjdzie dziewczyna z tego obronną ręką i nie będzie miała powikłań


Tak jakbym nie dbała o nią właściwie...

Oleńko, jesteś absolutnym skarbem dla kotów i cudotwórczynią: wyrwałaś małego kociaka ze szponów śmierci!!!
Wszyscy zajmujący się kotami wiedzą jakie to trudne i kosztowne :cry: pomijając fakt, że w ogóle utrzymanie przy życiu znalezionego, najczęściej chorego kociaka też bywa niełatwe. DT są po to, aby właśnie najpierw ratować życie, a potem pozwolić, aby kociak w swoim nowym, stałym domku obrastał futerkiem, tłuszczykiem i rozwijał skrzydła. Mnie takie doniesienia zawsze wprawiają w stan euforii :lol:
Bardzo impulsywnie zareagowałaś na cytowane przez siebie słowa. Spojrzałaś na to pod niewłaściwym kątem. Ola, tam NIE MA JAKIEGOKOLWIEK OSKARŻENIA PRZECIW TOBIE!
Ja wyczytuję zadowolenie i zachwyt opiekunów: było tak, a jest tak. I tyle!
Wyraźnie widać, że miałaś dół :cry: albo zespół napięcia przedmiesiączkowego :wink: Jesteś babą, więc masz święte prawo do wahnięć nastrojów :smiech3:

Ściskam Cię mocno i gratuluję, że Twój ex-tymczasik jest piękny i szczęśliwy :ok:
a także życzę Ci takiego następnego i równie dobrego domku :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw sty 14, 2010 23:13 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

Powiedzmy sobie szczerze: sztuka ubierania treści w słowa jest sztuką trudną i nie zawsze udaje się dokładnie przekazać myśli i uczucia. Nawet wtedy, kiedy chce się jak najlepiej, czasami wychodzi jakoś mało elegancko, nietaktownie czy protekcjonalnie...

Najważniejsze, że koteczki mają dobry, kochający je domek :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 15, 2010 8:43 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

Vega jak trafnie to ujęłaś.

joanina

 
Posty: 497
Od: Nie paź 25, 2009 8:26

Post » Pt sty 15, 2010 16:36 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

Huh, zajęty byłem ostatnio i nie było czasu aby na spokojnie popisać o kotach. Widzę że zrobił się tu otwarty wątek o interpretacjach i odczuciach. Kompletnie nie rozumiem reakcji Serotoninki na to co napisałem. Nie było słowa że nie dbałaś o kota. Byłem przekonany że ten kot tak ma (moja wiedza o kotach w momencie kiedy Silver do nas trafiła była dużo mniejsza niż posiadana obecnie). Stwierdziłem,to nawet fajnie że będziemy mieli jednego dachowca i jednego mieszańca (ala egipskiego).Kot przybrał na wadze i posturą przypomina dachowca. End of story. Jak ktoś chce szukać dziury w całym to bardzo proszę.

Sprawa robali jest męcząca i upierdliwa. Wszystko przez ich podstępny cykl rozrodczy. Biorąc Silver powiedziałem że o nią zadbam. Więc mnie to martwi. Kot przybył do nas zarobaczony. Więc się pytam i co z tego? Większość kotów ma robale gdy trafia do DT i wychodząc z nich też je ma. Czasu potrzeba aby je kompletnie wybić. Więc dlaczego takie oburzenie? Bo co lansujemy się na idealny DT którego nieskazitelna opinia będzie się niosła po postach forum? Ale skoro tu panują takie reguły niech będzie i ja swoje dodam.

Co do ubierania treści w słowa. Tak miało być, nie inaczej. Interpretacja jest dowolna. Za to mogę Ci Vega powiedzieć gdzie i kiedy interpretacja jest klarowna i jednoznaczna skoro lubisz takie dywagacje. Ja jestem zdania że o ludziach świadczą czyny, nie słowa. Bardzo nie lubię ludzi niesłownych. W momencie gdy ktoś umawia się z Tobą na wizytę po adopcyjną rezerwuje Ci 2 dni w których przyjedzie, Ty to potwierdzasz i czekasz jak baran nie mogąc wyjść z domu.
Osoba ta nie raczyła zadzwonić, wysłać maila, napisać posta że jej nie będzie. Co za to robi ta osoba w tym czasie? Pisze sobie posty na innych wątkach mając kompletnie w dupie że z kimś się umówiła. Nagle po 1,5 miesiąca pisze posta jaka to czuje się oburzona tym że kot chudy i zarobaczony. Ktoś ma poczucie winy? Ktoś źle odczytał moje słowa? To jest żałosne, sorry.

Więc jak widzisz Vega Twoje ostatnie posty i wnioski które w nich wysnuwasz oparte są na błędnej interpretacji całej sytuacji i braku istotnych informacji. Czasem warto warto wiedzieć więcej zanim się wypowie na dany temat. Ale i tak lubię Twoje posty :D

PS. Serotoniko my mamy naprawdę małe mieszkanie i kontener na kota który w roztargnieniu zostawiłaś zabiera nam sporo miejsca. Nie wiem co z nim zrobić skoro nas unikasz. Gdybym znał adres to bym go odesłał.

TotemPotem

 
Posty: 74
Od: Pt paź 23, 2009 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 15, 2010 16:55 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

Teraz to co naprawdę istotne. Oba koty udało się odrobaczyć i wyleczyć. W wigilijny poranek polecieliśmy do Pani Uznańskiej i wreszcie zaszczepiliśmy je po raz drugi. Silver już ma swoje ulubione jedzonko po którym się nie drapie. Srebrna wyrosła na straszną gadułę. Miauczy, mruczy jak nakręcona :D. Gaja przestała być łobuzem. Sielanka. Następnym krokiem będą sterylki.

Rodzi się pomysł na małego kocurka ale to dopiero po sterylkach :D.

TotemPotem

 
Posty: 74
Od: Pt paź 23, 2009 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 15, 2010 22:13 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

Dziś jak byłam karmić koty na Gwardii pomyślałam sobie jak to dobrze że tej trójce maluchów się udało :D Wszystko zamarznięte i pokryte śniegiem...
Nie przeżył tam tej zimy żaden kot młodszy niż rok :(
A maluchy (wiem, ze są już całkiem spore :) siedzą w ciepełku ze swoimi Pańciami :wink:
AnielkaG
 

Post » Pt sty 15, 2010 23:04 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

TotemPotem pisze:Teraz to co naprawdę istotne. Oba koty udało się odrobaczyć i wyleczyć. W wigilijny poranek polecieliśmy do Pani Uznańskiej i wreszcie zaszczepiliśmy je po raz drugi. Silver już ma swoje ulubione jedzonko po którym się nie drapie. Srebrna wyrosła na straszną gadułę. Miauczy, mruczy jak nakręcona :D. Gaja przestała być łobuzem. Sielanka. Następnym krokiem będą sterylki.

Rodzi się pomysł na małego kocurka ale to dopiero po sterylkach :D.


SUPER :piwa: Robactwo zostało wygnane precz i nie ma :lol: To jest diabelstwo - jedno się wytruje, a tu w międzyczasie wylęga się następne... Brrrr...

Co jada Silver? :1luvu:

Będę trzymała kciuki za sterylki, a moje kociaste mocno zacisną pazurki. Moim zdaniem - moja wetka sterylizuje najlepiej na świecie, ale pewnie każdy ma swojego naj-...

Napiszcie proszę, co kombinujecie z tym trzecim kociastym... Chociażby na priv...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 15, 2010 23:09 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

TotemPotem pisze:Ale i tak lubię Twoje posty :D.


Dzięki :lol: Ten wątek jest moim ulubionym wątkiem i od niego zaczynam przeglądanie forum :lol: Brakowało mi wiadomości o dziewczynkach koteczkowych.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 16, 2010 3:36 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

TotemPotem pisze:Vega ... i tak lubię Twoje posty :D

Obrazek ja też,
za wyważenie i kulturę słowa


TotemPotem pisze:mamy naprawdę małe mieszkanie i kontener na kota który w roztargnieniu zostawiłaś zabiera nam sporo miejsca.

ja przepraszam, że się wtrącam, ale mogę podjechać i zabrać (na własnej skórze odczuwam co to jest ciasnota). Jestem do dyspozycji, a przy okazji sprawdzę na własne oczy, czy to możliwe aby Gaja tak strasznie urosła, jak to widać w galerii. To przecież taka kruszynka była.

ps. tak strasznie podobało sie to imię, że szczeniaka nazwałam Gaja. I teraz w zależności od sytuacji jest:
Gajka!!!, czy możesz zrozumiec do czego służy spacer?
Ty kundlu wstrętny!, oddawaj mojego kapcia!
Gaja, kotek ma dosyć ciągnięcia za uszy
Gaaaja, nie skacz na ludzi, ta pani chce tylko przejść chodnikiem
Nie dobra sunia, to są kocie chrupki
Gajeczko, grzeczna sunia, zeszła z łóżka
Gajunia, śpij skarbie na kolanach, już się nie ruszam

(brak odpowiednich emotów :lol: )

TotemPotem, co to przystojniak jest w Twoim podpisie.
Czy to jest ten planowany? Czy też plan już się ziścił?



Anielko, Ty lepiej trzymaj kciuki, aby tam się już nic więcej nie wykluło :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob sty 16, 2010 15:27 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

trzymaj kciuki, aby tam się już nic więcej nie wykluło :evil:

kciuki są kiespką metodą antykoncepcyjną dla kotów :?

mamuśki niestety nie widuję (co nie znaczy że nie przychodzi jeść) , ale jak tylko zrobi się cieplej kończymy tam akcję sterylizacyjną
Ostatnio edytowano Sob sty 16, 2010 16:31 przez AnielkaG, łącznie edytowano 1 raz
AnielkaG
 

Post » Sob sty 16, 2010 16:25 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

stawiam się do dyspozycji :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 17, 2010 20:48 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

dellfin612 pisze:ja przepraszam, że się wtrącam, ale mogę podjechać i zabrać (na własnej skórze odczuwam co to jest ciasnota). Jestem do dyspozycji, a przy okazji sprawdzę na własne oczy, czy to możliwe aby Gaja tak strasznie urosła, jak to widać w galerii. To przecież taka kruszynka była.


W imieniu TotemPotem i swoim serdecznie zapraszamy w odwiedziny. Szczegóły dostępności i przypomnienie kontaktu to już na pw.

W sprawie przystojniaka informuje, że na razie zastanawiamy się nad jakimś nicponiem (może chłopcem), który dotrzymał by kroku naszemu czarnemu diabełkowi, bo Silver czasami ma jej dość. Po prostu diabeł ma nieograniczone pokłady energii. Ale to na razie taki pomysł. Zobaczymy, może z czasem się coś z tym zrobimy. Jak na razie trzeci kociak w domku trochę nas przeraża.

morgan.as

 
Posty: 34
Od: Czw lis 12, 2009 13:51

Post » Nie sty 17, 2010 21:17 Re: Gwardziści w DS - uwaga na odrobaczanie. Gumiś [*]

morgan.as pisze:
dellfin612 pisze:ja przepraszam, że się wtrącam, ale mogę podjechać i zabrać (na własnej skórze odczuwam co to jest ciasnota). Jestem do dyspozycji, a przy okazji sprawdzę na własne oczy, czy to możliwe aby Gaja tak strasznie urosła, jak to widać w galerii. To przecież taka kruszynka była.


W imieniu TotemPotem i swoim serdecznie zapraszamy w odwiedziny. Szczegóły dostępności i przypomnienie kontaktu to już na pw.

W sprawie przystojniaka informuje, że na razie zastanawiamy się nad jakimś nicponiem (może chłopcem), który dotrzymał by kroku naszemu czarnemu diabełkowi, bo Silver czasami ma jej dość. Po prostu diabeł ma nieograniczone pokłady energii. Ale to na razie taki pomysł. Zobaczymy, może z czasem się coś z tym zrobimy. Jak na razie trzeci kociak w domku trochę nas przeraża.


:ryk: Pamiętam, jak przez kilkanaście lat miałam psa i kota. Zwierzaki były w sobie zakochane, a ja uważałam, że więcej absolutnie nie mogłabym mieć. :ryk: Pies umarł, kot przeżywał prawdziwą traumę, więc postanowiłam się dokocić, czyli dopełnić pogłowie zwierząt do maksimum. Kiciek jednak nie uznawał kociego towarzystwa. Od maciupeńkiego był wychowany z psem, miał sporo typowo psich zachowań, więc nie pozwalał Filusiowi nawet zbliżyć się do siebie. Cóż było robić? Wzięliśmy następnego kotka. To był strzał w dziesiątkę. Oba kociaki szalały po domu, a senior przyglądał się ich zabawom z takim zainteresowaniem, jakby oglądał trzymający w napięciu film sensacyjny. Potem przyszła kolej na Oliwunię - trzytygodniowe kociątko. Nie wiadomo kiedy pod naszym dachem znalazła czwórka futerek... Co dziwniejsze - jakoś nie uważaliśmy, że to za dużo. Było tak w sam raz.

Kiedy Kiciek i Kubunio odeszli w jednym miesiącu, zrobiło się przeraźliwie pusto. Dojrzeliśmy do następnego dokocenia i przybył Pancuś, a 3 miesiące później Bokirka. Znowu było czworo kociastych, a więc norma, bez której nie wyobrażaliśmy sobie prawdziwego domu. Lili znalazła się u nas 3 miesiące po Bokirce. To jest w zasadzie ćwierćkota, bo waży zaledwie 1,3 kg (ma 2 lata).

Teraz, kiedy odeszła Bokireczka, znowu jest jakoś nie tak...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości