Będzie o pralce i Dance i sierści...
Jaki to ma związek? Zobaczycie.
Danusia chodzi w ciemnych ubraniach. Ciągle się wkurza, że pełno sierści uczepionej. Nawet jak wyjmuje z pralki to trzepie się z ubrań futro. Przeszukała net i wpadłą na pomysła zakupu łapaek silikonowych. O takich :
https://www.temu.com/ul/kuiper/un9.html ... gK07PD_BwEWkłada się je do pralki wraz z praniem i łapią jak szalone wszystko co jest kłakiem.
Szczęśliwa załączyła pranie ciesząc się już z wyprzedzeniem ,że nie będzie
średniokotem. Słuchałam jednym uchem. Dawałam ogłoszenia.
Śpiewny sygnał dał znać ,że sprzęt skończył chechłanie. Jak zwykle córa dość długo nie spieszyła się z wyjęciem mokrych ubrań i rozwieszeniem. Wreszcie dotarła na miejsce. I zaczęła wyjmować z bębna mokre rzeczy. Daję ogłoszenia wiec nie zauważam ,że to coś długo trwa.
Wreszcie wzięła się za rozstawianie suszarki i rozwieszanie .
Ale zerkam, że wszystko trzepie i przegląda. Dziwne, bo tego nigdy nie robi.
Robię ogłoszenia i nie wtrącam się. Choć już uważniej obserwuję.
Słyszę wreszcie
mamo, trzech łapek nie ma
Przyznam ,że mnie ścięło deczko . Wpierw dopytałam, że z praniem tylko jedno cudo wyjęte zostało na cztery. Podniosłam wiec tyłek i pomogłam trzepać wielkie prześcieradło i resztę rzeczy. Potem polazłam do pralki przepatrzeć środek i bęben. I znalazłam jedną. Wciągniętą głęboko między gumowym fartuchem a bębnem.

W filtrze też nie było.
Przyznam ,że szlag mnie trafił. Wyobraźnia podpowiadała mi ,że reszta znajduje się w środku przyklejona do zewnętrznej obudowy bębna.

Dopiero co pralka kupiona a już jest problem. Przez durne silikony. Powiedzieć ,że się ścięłyśmy to mało.

Ale konsekwentnie utrzymywałam ,że to córka winna zadzwonić do fachowca. Nie ma numeru? To dam. Ja nie będę ciągle ich różne głupoty prostować. Zabroniłam używać pralki dopóki sprawa się nie wyjaśni.
Gdy ochłonęła wzięła telefon. Fachman wczoraj przyszedł. Wyciągnął brakujące dwa silikony właśnie z wnętrza pralki. Uff, obyło się bez rozkręcania sprzętu od góry. Bo moje oczy już to widziały

Stwierdził, że jeszcze się z tym nie spotkał. A łapeczki poczyniłyby wielkie szkody w urządzeniu gdyby dalej się prało.
Nie kupujcie tego wynalazku bo czort wie jak zareagują i gdzie wlezą.
To są miękkie i bardzo plastyczne kulki. Dość grube i sporawe. Ale jak dostana temperatury to gną się jak tancerka na rurze.
Żegnaj nie okłaczona rzeczo
