Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[Gretta]

To solidniejszym, już nie takim łatwym do rozjechania.
Szkoda roślinek.

[mir.ka]

To zniszczą płotek To jest taki mały ogródek, parę krzewów, w tym pigwowiec, mahonia, bez miniaturowy, bez, irga i taki kwitnący na różowo, nazwy nie znam. Były fiołki, w tym białe, ale te skosili poprzednim razem. Hortensję też, ale odrosła. Teraz już przepadło.

powinna odrosnąć, ale w tym roku nie zakwitnie

to kwitnace na różowo to może migdałek, ma takie kwiaty jak małe różyczki

[ewar]

Nie wiem, ale koleżanka zna nazwę, zapytam ją.
Ten ogródek bardzo się przydał, kiedy Bazyli miał tam swój domek, który uwielbiał, nie ruszał się z niego. Szybko trafił na DT u p.Izy. Domek był niewidoczny, ukryty częściowo w gęstym pigwowcu i irgach. Irgi jakiś czas temu wymarzły, ale powolutku odbijają. Za czasów Bazylego były ogromne.

[ewar]

Kulki nakarmione, dostały mnóstwo jedzenia. Burasa nie było, ale jeśli przyjdzie, to głodny nie będzie. Sreberko warczy na kocią mamę, ale dostają jeść w różnych miejscach, jest spokój. Dorota na pewno tam jeszcze podjedzie.
A teraz kilka zdjęć domowych kotów.
Misza czasem zapomina, że powinien uciekać i jest tak



Bratek próbował zająć miejscówkę Michasi

Guci chyba było gorąco

Mimek próbował się opalać na hamczku

Umył się dokładnie, ale zszedł, bo chyba już tam za gorąco.

[Nul]

Cudne Guciu, jaki masz uroczy brzuszek!

[mir.ka]

Misza czasem zapomina, że powinien uciekać i jest tak



widać zadowolenie na pysiu

[mir.ka]

Guci chyba było gorąco

fajne puchate brzusio do miziania


prawie jak Rudzi

[Gretta]

Cudne koty!

[ewar]

Dziękuję One są moje, bardzo je kocham. Większość nie do adopcji z różnych powodów. Pięć takich pięknych, cudownych znalazło ostatnio domki , na szczęście, ale DT musi zawsze liczyć się z tym, że tymczas stanie się wiecznym tymczasem.Tylko Gucia od zawsze była moja.

[ewar]

Zapowiada się upalny dzień, a po południu mają być gwałtowne burze. Alertu RCB jeszcze nie dostałam, a zwykle tak jest. Dorota dzisiaj karmi Kulki, mam nadzieję, że wszystkie się zjawią.

[Gosiagosia]

Dziękuję One są moje, bardzo je kocham. Większość nie do adopcji z różnych powodów. Pięć takich pięknych, cudownych znalazło ostatnio domki , na szczęście, ale DT musi zawsze liczyć się z tym, że tymczas stanie się wiecznym tymczasem.Tylko Gucia od zawsze była moja.

Dobrze że Ty tak robisz i myślisz na Fb jest dużo ogłoszeń że zwierzak traci Dt i już szybko trzeba mu znaleźć dom.

[ewar]

A jednak dostałam ostrzeżenie RCB. Dobrze byłoby, jakby spadło trochę deszczu, ale niekoniecznie już chciałabym potężnej burzy.

[ewar]

Dorota dzwoniła, że Kulki nakarmione. Lila nie była głodna, kocia mama zjadła sporo i sobie poszła, a Sreberko jadła, jadła i jadła...Dorota podjedzie tam jeszcze raz, ale jedzenia nałożyła dużo, powinno wystarczyć. Już odjeżdżała, kiedy mignął jej czarny kot, to na pewno był Atol.

[ewar]

Wczoraj był wręcz tropikalny upał, wieczorem zaczęło padać i chyba lało do rana. Obudziłam się jesienią Dobrze, że podlało, bo sucho było już okropnie, powolutku wychodzi już słońce, ale jest dość chłodno. Domowe koty nakarmione, śpią smacznie. Dzisiaj ja pojadę do Kulek, mam nadzieję, że znowu wszystkie się zjawią. Teraz jest łatwiej, bo nie ma karmienia w kilku miejscach, co było dość uciążliwe. Poza tym, zjawiają się wszystkie na raz , to też fajnie.

[ewar]

Trochę się dzisiaj napedałowałam Kulki nakarmione, były wszystkie trzy. Jadły ładnie, sporo jednak zostało. Dorota wstąpiła tam przed chwilą i karma, którą dałam zjedzona, ale troskliwa pani znów nasypała kolorowych chrupek.