♥ Niezwykle kochani Piotruś i Emilka proszą o głosy♥

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 27, 2012 21:11 Re: 2 malutkie kociaki z budowy pilnie DT zamarzną!

Muszę napisać ogłoszenia adopcyjne a mam mętlik w głowie... Nic nie mogę sklecić. Boję się też dokonać decyzji czy to aby dobry dom. Generalnie chciałabym żeby kota zaadoptowała jakaś BARDZO odpowiedzialna kobieta.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 27, 2012 21:13 Re: 2 malutkie kociaki z budowy pilnie DT zamarzną!

golla pisze:Mnie jest również niewesoło, na cmentarzu parę budek jest, a i tak jedna kocica w grobie przesiaduje.
A może by Piano tą dziurę do tej niby stodoły powiększyć, wtedy by i te większe koty mogły się schować, dałoby radę? Ja to bym nawet kłódkę do stodoły przecięła, wsadziła tam do środka domki i swoją kłódkę założyła a i kluczyk do niej zostawiła jakby zjawił się właściciel nowego hotelu. Tylko, że pewnie ludziska z kamienicy obok MILICJĘ by zawołali i by była draka. Do więzienia nie chce iść, a w sumie to by mnie nie wzięli, notowana jeszcze nie byłam 8)


Też mi takie rzeczy po głowie chodziły ale tam jest wszystko pod monitoringiem sąsiadów.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 27, 2012 22:10 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Wiesz co ja osobiście nie dawałam kociaków do domu z małymi dziećmi, takie 12 -15 letnie to tak, tam dałam kotka, ale małe dzieci są różne. Moja siostrzenica 5-letnia to prawie udusiła moją Uszkę, bo Uszka jest bardzo łagodna i lubi strasznie dzieci, a dzieci nie zawsze wiedzą, że kot to nie maskotka. Małym kotom łatwo coś zrobić niedobrego. Jak ktoś dzwonił i chciał kociaka do domu z dziećmi to odsyłałam go do Lidki z Fundacji KOT. Ona ma doświadczenie większe w tych sprawach, ja się bałam, mimo, że czasem spoko ludzie dzwonili.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 27, 2012 22:30 Re: 2 malutkie kociaki z budowy pilnie DT zamarzną!

mala1996 pisze:Ale mnie te kociaki kusiły


W jakim sensie Cie kusily? Rozwin watek? :mrgreen:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lis 27, 2012 22:33 Re: 2 malutkie kociaki z budowy pilnie DT zamarzną!

piano pisze:Muszę napisać ogłoszenia adopcyjne a mam mętlik w głowie... Nic nie mogę sklecić. Boję się też dokonać decyzji czy to aby dobry dom. Generalnie chciałabym żeby kota zaadoptowała jakaś BARDZO odpowiedzialna kobieta.


Poczekaj Piano przeciez obiecalam Ci pakiet ogloszen u Catangel. Napisz do niej PW ze chcesz wykupic pakiet 130 ogloszen dla 2 kociakow razem i czy wystarcza zdjecia, bo mi się wydaje ze ona sama tresc wymysla :) jak Ci odpisze to z nia wszystko ustal a mi tylko na PW podasz jej nr konta i co wpisac w tytule
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 28, 2012 14:09 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Muszę kotki wkrótce znów odrobaczyć. Dam dane do ogłoszenia jak już będzie po robalach. Potem szczepienia.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 28, 2012 18:26 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Hej ja juz w domu :mrgreen:
nie ma jak w domu :)

kocurek pojechal do domu jak mnie nie bylo, moj maz nabiera wprawy w adopcjach :)
a jutro jedzie kolejna koteczka do domu (ostatnia) do pielegniarki z oddzialu na którym lezałam, ogladala zdjecia kotow w moim kompie (oddalam do przechowania jak mnie na badania zabierali) i się zgadalysmy, miała szukac kota ale zebrac się nie mogła, jest od ponad roku bez kota w domu a koty z nią były od zawsze - no i się smiejemy ze ja z przeznmaczenia wyladaowąłam w tym szpitalu zeby ona w koncu i kociaka przygarneła :)

no ale zeby w przyrodzie rownowaga byla wrocilismy do domu z mala znajdka
malutka okolo 2mce koteczka tricolor, proludzka cala zmoknieta,przemarzieta i chudzinka jak cholera (przy 2 miesiecznych kociakach od piano ona wazny 550g) ktos ja musial wyrzucic bo jak szlismy do samochodu to siedziala skulona przy smietiku na przystanku autobusowym, na bank wyrzucona bo ma na lapce jeszcze wygolone miejsce po wenflonie wiec gdzies musiala byc leczona, potrzasa glowka wiec pewnie świerzb :(
chudziutka taka ze mozna kostki liczyc, w samochodzie na szczęscie zawsze mamy skladany transporter i koc to maz biegiem do auta a ja zostala z biedulka, wzieta na rece mruczy jak opetana i wtula się w szyje :mrgreen:
ma biegunke ale juz fortiflora i smecta dzialamy
kurcze ja nie ogarniam jak mozna byc kims takim kto takiego maluszka na dwor wyrzuca :(
wet jutro bo maz ma do 20ej dzis pracę, a my jedziemy jutro rano z mala do lekarza
jutro o 9ej ostatni torunski maluch jedzie do siebie do domu, bedzie mieszkala w Sopocie

hmmm ... ja im nawet imion nie zdazylam nadac przez ten moj szpital, a juz 3/4 z nich jest w swoich domach :)

piano odrobaczaj i dawaj ogloszenia, z tego co slyszałam popyt na kociaki jest teraz calkiem niezły, a teraz to jeszcze nie jest popty "na prezenty" - ja przez grudzien się z ogloszeniami bede wstrzymywala tak profilaktycznie zeby nie trfaic jak kula w plot, choc ostatnio malce bez ogloszen mi się "rozchodza" :)

piano - jutro zrobie kolejny bazarkowy (z obu) przelew kasy do Ciebie

i za szycie jakies się wezme, bo piano obiecałam niebieskiego kota a i na bazarku kotow brak, tylko z sila u mnie slabiej bo przez te szwy i operacje jakas taka powolna w ruchach poki co jestem ... no ale nic pewnie kwestia kilku dni :)

no i zdjecie mojej ostatniej panny na wydaniu :) :ryk:
Obrazek Obrazek

i pokarzę mój "nowy znajdkowy nabytek" ;)
już wysuszony, najedzony w ramionach TZ
ObrazekObrazek
7ksiezyc
 

Post » Śro lis 28, 2012 18:51 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

:1luvu: :1luvu: :1luvu: przepiekna ,jedna i druga panienka :ok: chciałabym żeby kocurki od piano znalazły wspólny domek. Rozpytujcie może ktoś szuka akurat dwupaczku słodziaków i nie na prezent :evil:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 28, 2012 18:56 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Oj się nie forsuj 7 księżyc. :( Trzeba o siebie dbać dla dobra kotków i pana męża :)!
Życzę kotkom żeby im się dobrze wiodło. Dzisiaj jednemu Panu wysłałam ankietę adopcyjną no i zobaczymy.
W tamtym roku ja miałam kotkę w wieku 3 miesięcy ważącą 0,7 kg... Straszne.
Ten kto twoją malutką koteczkę wyrzucił jest potworem!

Kotki bardzo się kochają jak jednego biorę to drugi tak za nim piszczy, nie wiem jak ja je rozdzielę jakby była taka konieczność.
Serce się kraje. Czarno-biały strasznie się chudy zrobił, aż boję się łapać czuje wszystkie jego kosteczki. Mam nadzieję że
mu się poprawi. A szary dalej taki pucołowaty. Już są oswojone aczkolwiek szary jeszcze trochę się boi. Są takie odmienne ale wzajemnie się uzupełniają charakterami.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 28, 2012 19:17 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Fajnie, że są tacy ludzie jak ksiezyc7, która nigdy nie odmówi pomocy nawet jak sama słaba wraca ze szpitala. Ta trikoloreczka jest śliczniutka, taka niezwykła, ale jaka malutka, widać, że musiała coś odchorować albo jeszcze coś jej jest.
Ludzie często wyrzucają zwierzaki na ulicę a czasami jak wiedzą, że gdzieś ktoś dokarmia to tam wywalają, wtedy mają poprostu "czyste sumienie", że nie zostawili samopas.
Jak ja czasem chciałabym takiemu komuś dać w mordę. Czasami żałuję, że nie jestem wielkim facetem. (Los chciał, że jestem drobną kobitą, chyba wiedział co bym robiła z moją siłą jakbym ją dostała). :lol:
Jak super, że kotki się tak szybko oswajają, z moją znajdą bywa różnie, czasem mnie jeszcze osyczy.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 28, 2012 19:58 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Goyka pisze:mala1996 pisze:
Ale mnie te kociaki kusiły


W jakim sensie Cie kusily? Rozwin watek? :mrgreen:


Chciałam wziąć jakiegoś chociaż na tymczas, bo są bardzo podobne do mojej małej. Ale baję się że z moją 6 nie dogadają się i w dodatku mam owczarka alzackiego. Co prawda on wychowywał część moich małych kotów :)
Dodatkowo jedna kotka jest już kilkanaście miesięcy przeziębiona i nic jej nie pomaga,a nie chciałam narażać małych :(
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Czw lis 29, 2012 15:27 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Ja te kotki izoluję żeby się nie pozarażały (mam na tym punkcie obsesję), muszę je zaszczepić i odrobaczyć drugi raz.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 29, 2012 15:31 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Goyka: z wiosennego miotu z 5 kotków przeżyły 2 wykastrowany kocurek i kotek o nieznanej płci do kastracji.
Ten czarno-białasek z 1 strony niestety nie przeżył moim zdaniem. Choć w sumie nikt nie wie co z nim.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 29, 2012 16:24 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Lepiej myśleć piano, że poprostu ktoś go sobie zabrał do domu, może nawet tak było.
Raz dokarmialiśmy z mężem takiego fajnego Murzynka, później zniknął, był bardzo przyjacielski, myśleliśmy, że ktoś mu coś zrobił albo samochód go przejechał, a po pewnym czasie się okazało, że ktoś widział jak jedna pani z córeczką go zabrały i słyszał jak mama pytała córeczki, "a może tego kotka weźmiemy". Jak się wtedy ucieszyłam :D, najbardziej, że nie umarł. :)
A ostatnio się zmartwiłam, bo zginął 3 miesiące temu jeden z moich dokarmianych kocurków a dzisiaj ktoś mi mówił, że widział kotka leżącego na drodze jakiś czas temu. To pewnie był on, bo on tam chadzał tymi ścieżkami. :( Wszystkim kotom nie pomogę, nie wiem gdzie się wałęsają, a wszystkich do domu nie wezmę. To trudne, bardzo dla mnie trudne. Z tymi wszystkimi kotami łączy mnie jakaś emocjonalna więź, ciężko jak odchodzą.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 29, 2012 21:37 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Tak ta więź jak się człowiek z kotem zaprzyjaźni to potem ciężko jest, raczej nikt nie wziął tego kotka z wiosennego miotu bo był bardzo płochliwy...
Kotki które mam w domu zostały nazwane Aleks (czaro-białasek) i Lenny (szaro-białasek).
Ale żwir mi schodzi... Jedno wielkie wydalanie... Chyba więcej wydalają niż jedzą.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 287 gości