BYLIŚMY NA PALUCHU... teraz w dt GPK MRAU. Pomóż! Przekaż 1%

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 17, 2012 18:27 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Witam wszystkich.

Znajomy zwrócił się do mnie z prośbą o znalezienie młodej kotki jako towarzyszki dla mieszkającej z nim 1,5 rocznej kotki. To jest dom z ogrodem i obecnie mieszkająca tam kotka wychodzi do ogrodu. Nie mam złudzeń, że druga zechce podążyć za nią. Trudno by było upilnować żeby nie wyszła, szczególnie latem, gdy otwiera się okna i drzwi. Dlatego szukam kotki, która może wychodzić do ogrodu.

Domek deklaruje, że będzie potrafił przypilnować aby druga kotka nie wychodziła i będzie ją wyprowadzał na spacer w szeleczkach. Mimo wszystko najlepiej by było gdyby nowa kotka była kotem znającym "wolność" i czychające tam niebezpieczeństwa. To musi być kot z dworu a nie kociak wychowany od oseska w mieszkaniu.

Oczekiwania: miła, skora do zabawy, przytulaśna, wesolutka młoda koteczka w wieku do 1 roku, mieszkająca wcześniej w domu. Dom nie zdecyduje się na kotkę wprost z ulicy czy ze schroniska - boi się o zdrowie drugiej kotki.

Człowiek ma duży dom i stabilną sytuację finansową. Jesto to domek z dużym potencjałem, który bardzo kocha koty i może im zapewnić wszystko co najlepsze.

Jest tyle kotów szukajacych domu a ja nie mogę znaleźć nikogo kto by chciał wydać kotkę do domu z ogrodem i jedynie potencjalną opcją wychodzenia do ogrodu w przyszłości.

Jeśli ktoś ma taką kotunię proszę o informację.

Tasiemka1

 
Posty: 18
Od: Pon lut 28, 2011 0:30

Post » Sob lut 18, 2012 0:00 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

A musi być kotka? MałgosiaZ ma fajnego kocurka, kastrata - Filipa - który wygląda na to, że bardzo chętnie zamieszkałby w domu z ogródkiem :roll:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 18, 2012 1:56 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Tak, chcą żeby to była kotka.

Tasiemka1

 
Posty: 18
Od: Pon lut 28, 2011 0:30

Post » Sob lut 18, 2012 2:04 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

ale skoro nie bardzo są widoki na kotkę bo większość osób nie chce wydać do domu z ogrodem, to może wezmą kocurka. A jaki jest ten kotek. Jaki charakter. Zapytam może zechcą kocurka. Najbardziej zależy im, żeby koty się zaprzyjaźniły i pewnie boją się czy kocurek nie będzie znaczył.

Tasiemka1

 
Posty: 18
Od: Pon lut 28, 2011 0:30

Post » Sob lut 18, 2012 8:41 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Zazwyczaj znaczą niekastrowane kocury, chociaż nie wszystkie. Ja mam (jeszcze) niekastrowanego kocura i on nie znaczy, ale jego mocz intensywniej pachnie.

Filip jest na pewno kastrowany już jakiś czas, więc nie będzie znaczył.
Poza tym kocury, to w dużej mierze większe miziaki niż kotki.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 18, 2012 10:14 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Filip nie znaczy . On wykastrowany już przybył do schronu i wg moich obserwacji był kotkiem wychodzącym. Jest wyjątkowo "przystojny" :mrgreen: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob lut 18, 2012 22:15 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Dajcie spokój, to chyba jaieś kpiny z tym szukaniem kotki, dziewczyna nawet nie wie gdzie mieszka "znajomy", kłamie że nikt nie ma kotki do domu wychodzącego i nie odpisuje na maile
:evil:
AnielkaG
 

Post » Nie lut 19, 2012 19:10 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Od Pani Adelkowej:
Pani Magdo chiciałam przeprosic , ze tak długo nie pisałam, ale życie tak szybko biegnie.
W natłoku codziennych spraw , nawet niezauważamy jak szybko czas mija .
Jeżeli chodzi o Adelka , wszystko u niego w porządku . Zachowuje sie czasami jak moje dziewczyny mam na myśli psy chodzi zamną krok w krok. Jak wracam z pracy nie opuszcza mnie, towarzyszy mi wszędzie a nawet pomaga mi w pracy co widać na zdjęciu.. Najbardziej jest szczęśliwy jak pancia coś robi w kuchni . A pieszczoch z niego okrutny, mogę powiedzieć , że lody zostały przełamane i sam już przybiega do myziania .

Obrazek

:piwa:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lut 19, 2012 20:08 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

czas najwyższy na te niusy ;)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 20, 2012 7:38 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

takie newsy to milo czytac :mrgreen: :1luvu: :ok: Adelku :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lut 20, 2012 21:02 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Do AnielkaG

Wysyłałaś do mnie prywatną wiadomość na forum, napisałaś że masz kotkę ja Ci odpisałam to co wiedziałam o domu, poprosiłam o zdjęcia. Otrzymałam od Ciebie zdjęcia i przesłałam je człowiekowi, który szuka kota i tyle. Cekam na odpowiedź tego człowieka. Prosiłam Cię w swoim e-mailu żebyś napisała więcej o charakterze kotki. Przysłałaś tylko zdjęcia. Dziękuję za zdjęcia. Skoro poczułaś się urażona, że Ci nie odpisłam na Twój e-mail ze zdjęciami to bardzo przepraszam za uchybienie kurtuazyjnej wymianie korespondencji, niezwłocznie to naprawię przesyłając stosowny e-mail: "Dziękuję za zdjęcia, przesłałam je osobie szukającej kotka, czekam na jej odpowiedź."

Bardzo dziekuję, że się do mnie odezwałaś i zapoponowałas kotkę. Wcześniej nawiązałam kontakt z kilkoma osobami, ale odmówiły wydania kotki do domu wychodzącego. Trzeba jednak zrozumieć, że same zdjęcia to może być dla potencjalnego domu trochę mało i może niekoniecznie tylko na podstawie zdjęć zdecyduje się w trybie ekspresowym na tego akurat kotka. Ja rozumiem, że ludzie potrzebują czasu na zastanowienie a może mają inne pilne sprawy, sama też mam mnóstwo innych zajęć obiecałam komuś pomóc a ty mnie oskarżasz o kłamstwo i jakieś niecne zamiary. Na miau zaglądam rzadko, nawet e-mail nie sprawdzam codziennie. Przysłałs mi e-mail w piątek i narzekasz że Ci nie odpowiedziałam a dziś dopiero poniedziałek. Kobieto wyluzuj.

Dlaczego mówisz, że kłamię, że nie wiem gdzie mieszka "znajomy". Skąd możesz wiedzieć co wiem a czego nie. Tak się składa, że nie wiem gdzie ten człowiek mieszka, nigdy tam nie byłam i uczciwie to Ci powiedziałam. Gdzie w moich słowach dopatrzyłaś się kłamstawa? To bardzo niegrzeczne tak o kimś mówić. Nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz a zarzucasz mi kłamstwo. Wydajesz opinie zbyt pochopnie - delikatnie mówiąc. Mogę zrozumieć, że kierujesz się troską o koty ale pomagając kotom nie pluj na ludzi, bo ludzie także mają uczucia i takie bezpodstawne oszczerstwa bolą i kzywdzą a mogą także zniechęcić raz zawsze do pomagania i utrwalić popularną w społeczeństwie obiegową opinię, że "kociary to sfrustrowane baby, którym brak chłopa i które swoje niespełnione uczucia przelewają na zwierzęta". Ja tak nie uważam, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz i zamiast zachęcić do pomocy kotom młodą osobę tylko obrzydzisz sprawę.

Co do chętnych do wydania kotki do domu o opisanych przezemnie warunkach to naprawdę nie jest łatwo. Jak dotąd tylko w 2 przypadkach sposród znalezionych przezemnie kilkunastu ogłoszeń dotychczasowy opiekun kotka zaakceptował dom wychodzacy. O ile Twoja propozycja AnielkaG jest nadal aktualna. Jeśli nie to pozostanie mi tylko jedna oferta. Jak tu dać człowiekowi wybór. Mogę mu jedynie zaoferować - bierzesz tego kota albo wcale.

Tymczasem proszę AnielkaG o przeprosiny i wycofanie się z bezpodstawnych oskarzeń o kłamstwo. Ufam, że masz dobre chęci i uznaję sprawę za nieporozumienie ale oczekuję, że odpowiednie słowa padną z Twojej strony.
Autorki wątku i pozostałych jego czytelników przepraszam za wpis nie na temat, ale nie mogłam tego tak zostawić.

Tasiemka1

 
Posty: 18
Od: Pon lut 28, 2011 0:30

Post » Pon lut 20, 2012 21:22 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Mogę zrozumieć, że kierujesz się troską o koty ale pomagając kotom nie pluj na ludzi, bo ludzie także mają uczucia i takie bezpodstawne oszczerstwa bolą i kzywdzą a mogą także zniechęcić raz zawsze do pomagania i utrwalić popularną w społeczeństwie obiegową opinię, że "kociary to sfrustrowane baby, którym brak chłopa i które swoje niespełnione uczucia przelewają na zwierzęta". Ja tak nie uważam, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz i zamiast zachęcić do pomocy kotom młodą osobę tylko obrzydzisz sprawę.

:mrgreen: niezłe :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 25, 2012 13:17 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Odwiozłam Manię do jej nowego domku :) . Z Manią wszystko :ok: , tylko ja mam doła :? .
Nie nadaję się do tych rozstań :roll: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob lut 25, 2012 14:58 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Małgoniu, super!!!
Strasznie się cieszę i gratuluję Wam obu!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 25, 2012 16:56 Re: BYLIŚMY NA PALUCHU... Mamy 17 tymczasów. Szukamy DS! Wawa

Już mi lepiej :mrgreen: .
Tak więc Mania ( teraz Maja) zamieszkała ze spokojnym i poczciwym w wieku półtora roku kotkiem Rudolfem rasy MCO(rudym) :love: .Ona po prostu ma farta do wysokich i przystojnych chłopaków.
I jak to Mania (teraz Maja) uwiodła wszystkich , głównie swoją Dużą i jej mamę,która natychmiast przyjechała też ponosić, wycałować ,wytulić tę przemiłą istotkę :1luvu: .
Bo Mani (teraz Maji) nie da się nie kochać :flowerkitty: . Ona po prostu wszystkimi rządzi :king: .
Zdjęcia będą niebawem .
Nie potrafię sobie tylko wyobrazić z kim teraz będzie rozrabiał Filip. To był duet doskonały :twisted: .
On taki przystojny i piękny a chętnych brak.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości