W między czasie jak robiłam zdjęcie ta sobie jadła także zadbałam o wszystko:) Dobrze, że teraz ciepło jest bo zima taka prawdziwa, że -15 to byłaby dla niej udręka!
Czy problemy w najbliższym czasie mnie nie opuszczą? Tricolorka gdzieś zniknęła, od wczoraj jej nie ma;( Zawsze chodziła z czarnuchem a teraz po prostu jakby zapadła się pod ziemię...
O nie to niedobrze mam nadzieje, że nic jej się nie stało. Wyjdź wieczorem z jakimś smakołykiem i kicaj może przyjdzie. Jak możesz to z rana też zaglądaj czy nigdzie jej nie ma.
My nie martwimy sie o nasze koty, bo nie wychodzą. Ale przecież one są szczęśliwe mając swoje tajemnice choć czasem to niebezpieczne . Wróci Może ktos przypadkiem zamknął ją gdzieś niechcący
Sąsiadów? Może lepiej nie będę wypowiadała się na ten temat...
Z jednej strony jakaś patologiczna rodzina, z drugiej głupiejąca na starość babka a obok sąsiad, któremu wiecznie coś nie pasuje, do kotów też miał jakieś ale... Ale on raczej by nic jej nie zrobił... Także same rozumiecie...
Nie wiem co z nią... Poczekam jeszcze dzień, dwa i najwyżej zrobię jakieś ogłoszenia.
Eh wysyp na podwórku jedzenie i skrop okolice kocimiętką może to ją przyciągnie. A do jedzenia możesz dać whiskasa sardynkowego bo on śmierdzi dosyć mocno