Asia ,bardzo się cieszę.
jesteśmy.Klatka rozstawiona dla iwi.Powinna byc zamknięta również Zelda bu czegoś nie podjadała ale...Cóż Iwi pilniejsza.
Cały widny dzien u wetów. Przed 10 zmolestowałam naszego by Zeldę przyjął przed czasem.Mała miała ok 40 gorączki.Oczywiście zastrzyki. Na obecną chwilę nie wiadomo do końca czy coś zjadła ,czy awitaminoza czy znów chora. Czekamy. Zjeśc to raczej nie zeżarła,bo to samo wszyscy maja.Jutro wizyta.
Potem biegusiem z nią do domu i z reszta do stolicy. Bisek ciachniety i ma zrobione badania.Morfologia i biochemia.Jutro wyniki. Fotki RTG obejrzane.Faktycznie płucka i oskrzelka nie za ciekawe. Ograniczona pojemność.Powtórka fotek jak wsio pójdzie dobrze w przyszłym tygodniu.
Iwi po ciachnieciu. Wielka krecha na brzuszku. Przepuklina tez wielka była.Po urazowa jak mi powiedziano.I cieżko było kicię łatać. Dostaliśmy ja ze słowami "no,zobaczymy co będzie..."Śpi teraz w kontenerku. Niestety zostawił jej troche wet tłuszczyku na boczkach.Miałam nadzieję ,że wciętą lasencję odbiore
Benus po grzybkowym zastrzyku. Wynudził sie okrutnie.Siedział po stołem w gabinecie i przyjmował pacjentów.Odpoczywa zasłużenie teraz.
Niestety wszystkie wyjechane

koty mają stan zapalny dziąseł. Jakiś bakteryjny,wirusowy...Te coś sobie zawsze wymyśla. Skąd to przywlekły to cholera wie.Płukanie nam sie szykuje. Jak nie choroba,to sraczka lub dziąsła.Albo wszystko jednoczesnie.
Idę kawe sobie zrobic.TZ wsciekły bo zaraz do pracy na nocke.