
















Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Meruee pisze:My jutro lecimy do weta, dziś Rudy jest tak zestresowany, że głowa mała. Na pewno był w kuwecie, ale nic nie zrobił. Znalazł ciasną szparkę między małym starym TV, który mieliśmy wynieść tydzień temu. Na psa syczy, warczy. Nasza Suri jest podekscytowana i chętnie by się z kolegą zaprzyjaźniła, ale wycofuje się momentalnie, gdy Trampek sie odezwie. Właśnie poszła spać. Yyy...on też.
Myślicie, że jak urośnie i przestanie się mieścić pod TV, to wyjdzie?
ifciastu pisze:a tak oto wygląda próba dotknięcia kota po powrocie od weta:
Lekarz to ją dopiero rozwścieczyl dziś... Tamten poprzedni lek z chęcią jadły, a tym plują jak opętane...![]()
Teraz dla mnie jest całkiem niedotykalska...
dorcia44 pisze:ja nie wiele mogę ale kciuki trzymam bardzo mocno i całe szczęśćie że to nie PP.
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Meruee pisze:Zgłaszam sprzeciw! Miałam tu napisać o 4 rano, kiedy Trampek urządzał sobie wyścigi biegając po nas w tą i z powrotem. Później upatrzył sobie nasza nogi pod kołdrą. Aż w końcu przyszedł do mnie i zaczął łepkiem ocierać się o moje policzki (tylko mi tak robi) jednocześnie skutecznie odcinając mi dopływ powietrza. Zdążył zaatakować naszą Suri skacząc jej na plecy. A teraz poszedł spać. Uduszę go
paulina777 pisze:Meruee pisze:Zgłaszam sprzeciw! Miałam tu napisać o 4 rano, kiedy Trampek urządzał sobie wyścigi biegając po nas w tą i z powrotem. Później upatrzył sobie nasza nogi pod kołdrą. Aż w końcu przyszedł do mnie i zaczął łepkiem ocierać się o moje policzki (tylko mi tak robi) jednocześnie skutecznie odcinając mi dopływ powietrza. Zdążył zaatakować naszą Suri skacząc jej na plecy. A teraz poszedł spać. Uduszę go
jupi! trzymamy kciuki za szybką adaptację
![]()
a co na ten atak psina?
paulina777 pisze:Witam!
Jak wieści z Malborka? Jak się czuje Daniel? Mam nadzieję, że wszystko dobrze!
A czy coś wiadomo o wynikach badań krwi Sylwii?Jak cała reszta?
Cieszę się, że Szymon Trampek szybko się oswaja i zadomawia. Mam nadzieję, że z Suri równie szybko się zaprzyjaźnią![]()
Co u nas:
Dorobiłyśmy się kociej mamki. Julka upodobała sobie Księżniczkę i daje robić ze sobą wszystko, łącznie ze ssaniem cycorków do wieszania się na skórze twarzy. Gdy mała wyda z siebie jakiś pisk lub podekscytowana drze się do jedzenia, Julka nawołuje ją, gdy to nie daje żadnych rezultatów, cała napuszona wyciąga małą do ich legowiska. Czasem szyjka myli jej się z karkiem :/ Księżniczka jest dużą indywidualistką i bardzo jej się to matkowanie nie podoba, no chyba, że idzie spać i chce pociamkać cyca. Mam nadzieję, że Julce to nie zaszkodzi?![]()
Niektóre z kociaków w pokoju tymczasowym mają rozwolnienie :/ Jedzą, piją i są wesołe ale mają rozwolnienie. Wymiotów brak.
W tym też pokoju po za wolno latającą siódemką, w klatce siedzą trzy maluchy z piwnicy obok. W kuwecie pół na pół, trochę stałej kupki, trochę rozwolnienia – ale wyglądają świetnie. Zastanawiamy się czy ich nie wypuścić, co o tym myślicie?
W izolatce – niebieski maluch ma coraz piękniejsze oczy, zaczyna się wydzierać, ale cały czas śpi i nie chce jeść. Musimy wpychać w niego conva na siłę i kroplówki podawać.
ifciastu pisze:paulina777 pisze:Witam!
Jak wieści z Malborka? Jak się czuje Daniel? Mam nadzieję, że wszystko dobrze!
A czy coś wiadomo o wynikach badań krwi Sylwii?Jak cała reszta?
Cieszę się, że Szymon Trampek szybko się oswaja i zadomawia. Mam nadzieję, że z Suri równie szybko się zaprzyjaźnią![]()
Co u nas:
Dorobiłyśmy się kociej mamki. Julka upodobała sobie Księżniczkę i daje robić ze sobą wszystko, łącznie ze ssaniem cycorków do wieszania się na skórze twarzy. Gdy mała wyda z siebie jakiś pisk lub podekscytowana drze się do jedzenia, Julka nawołuje ją, gdy to nie daje żadnych rezultatów, cała napuszona wyciąga małą do ich legowiska. Czasem szyjka myli jej się z karkiem :/ Księżniczka jest dużą indywidualistką i bardzo jej się to matkowanie nie podoba, no chyba, że idzie spać i chce pociamkać cyca. Mam nadzieję, że Julce to nie zaszkodzi?![]()
Niektóre z kociaków w pokoju tymczasowym mają rozwolnienie :/ Jedzą, piją i są wesołe ale mają rozwolnienie. Wymiotów brak.
W tym też pokoju po za wolno latającą siódemką, w klatce siedzą trzy maluchy z piwnicy obok. W kuwecie pół na pół, trochę stałej kupki, trochę rozwolnienia – ale wyglądają świetnie. Zastanawiamy się czy ich nie wypuścić, co o tym myślicie?
W izolatce – niebieski maluch ma coraz piękniejsze oczy, zaczyna się wydzierać, ale cały czas śpi i nie chce jeść. Musimy wpychać w niego conva na siłę i kroplówki podawać.
Dziś byliśmy na zastrzyku, mały dostał już tylko jeden zastrzyk, przeciwwymiotnego już nie, bo od wczorajszego zastrzyku już tylko raz mu się zdarzyło. Kupa już w miarę ok u kociaków. Mały zjadl minimalną dawkę, ale zawsze. Pij dziś normalnie i póki co wymiotów dziś nie ma.
Maria.S pisze:zdaję sobie sprawę że karmy Whiskas nie są jakieś najlepsze i najbardziej wartościowe, ale jeżeli wyśle się zgłoszenie to wysyłają wyprawkę dla kota do 6 miesięcy (jedno opakowanie suchej karmy, cztery saszetki i mleko dla kociąt). Może wysłaliby wam tego więcej? W końcu macie do wykarmienia tyyyyle kotów
paulina777 pisze:ifciastu pisze:paulina777 pisze:Witam!
Jak wieści z Malborka? Jak się czuje Daniel? Mam nadzieję, że wszystko dobrze!
A czy coś wiadomo o wynikach badań krwi Sylwii?Jak cała reszta?
Cieszę się, że Szymon Trampek szybko się oswaja i zadomawia. Mam nadzieję, że z Suri równie szybko się zaprzyjaźnią![]()
Co u nas:
Dorobiłyśmy się kociej mamki. Julka upodobała sobie Księżniczkę i daje robić ze sobą wszystko, łącznie ze ssaniem cycorków do wieszania się na skórze twarzy. Gdy mała wyda z siebie jakiś pisk lub podekscytowana drze się do jedzenia, Julka nawołuje ją, gdy to nie daje żadnych rezultatów, cała napuszona wyciąga małą do ich legowiska. Czasem szyjka myli jej się z karkiem :/ Księżniczka jest dużą indywidualistką i bardzo jej się to matkowanie nie podoba, no chyba, że idzie spać i chce pociamkać cyca. Mam nadzieję, że Julce to nie zaszkodzi?![]()
Niektóre z kociaków w pokoju tymczasowym mają rozwolnienie :/ Jedzą, piją i są wesołe ale mają rozwolnienie. Wymiotów brak.
W tym też pokoju po za wolno latającą siódemką, w klatce siedzą trzy maluchy z piwnicy obok. W kuwecie pół na pół, trochę stałej kupki, trochę rozwolnienia – ale wyglądają świetnie. Zastanawiamy się czy ich nie wypuścić, co o tym myślicie?
W izolatce – niebieski maluch ma coraz piękniejsze oczy, zaczyna się wydzierać, ale cały czas śpi i nie chce jeść. Musimy wpychać w niego conva na siłę i kroplówki podawać.
Dziś byliśmy na zastrzyku, mały dostał już tylko jeden zastrzyk, przeciwwymiotnego już nie, bo od wczorajszego zastrzyku już tylko raz mu się zdarzyło. Kupa już w miarę ok u kociaków. Mały zjadl minimalną dawkę, ale zawsze. Pij dziś normalnie i póki co wymiotów dziś nie ma.
Czyli jest lepiej? :> Uff. Czy wet podejrzewa co to mogło być?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 575 gości