4m. dymny Fumo nie wygrał z chorobą [*] żegnaj kotku... :(

[Gibutkowa]

[ruru]

nie mam słów
bardzo bardzo współczuję
do zobaczenia malutki Fumciu...

[Gibutkowa]

Fumcio, Mikołajek, Arwenka i wiele innych maluchów... czemu schroniska nie szczepią kotów?

[Anna61]

[*]

[atla]

Fumciu [']

[dolabra]

Fumku, biedaczku...

a miałes wymarzony domek i tyle ciepła i miłości..
Żegnaj śliczniaku, straszny żal...
niedoopisania...

[magdaradek]

Fumcio, Mikołajek, Arwenka i wiele innych maluchów... czemu schroniska nie szczepią kotów?

schroniska szczepią koty.. o ile stan zdrowia kota na to pozwala. W przypadku Fumcia, któremu cały czas nawracały infekcje, nie pozwolił
i tak to wygląda.

[Kasia i Maniuś]

(') (') (') (') (')

Tak mi przykro

[Gibutkowa]

Fumcio, Mikołajek, Arwenka i wiele innych maluchów... czemu schroniska nie szczepią kotów?

schroniska szczepią koty.. o ile stan zdrowia kota na to pozwala. W przypadku Fumcia, któremu cały czas nawracały infekcje, nie pozwolił
i tak to wygląda.

Nasze schronisko nie szczepi nawet zdrowych a w książeczce wpisują że był szczepiony...

[ASK@]

[*]
nie odszedł sam,byliście przy nim,trzymaliście za łapinki.Pomogliście przejść przez TM!
Dziekuję!

[magicmada]

Bardzo Wam współczuję...
Na pewno nie potrzebujecie pomocy finansowej?

[Amala]

Bardzo Wam współczuję...
Na pewno nie potrzebujecie pomocy finansowej?

Jeszcze raz dziękujemy, ale naprawdę, nie potrzeba nam wsparcia finansowego.

Staramy się teraz oboje dojść do siebie i znów poukładać wszystko do początku . Jak wiadomo, czas leczy rany.

[Sis]

nie takiej informacji czekałam.....

Dziękuję Wam za miłość i ciepło domu i całą troskę, którą dostał od Was Fumcio.
Malutki, chroń swoich Dużych, popatrz na nich tam z góry czasem, i pociesz.
Moja Ircia kochała kociaki, zaopiekuje się Tobą, będzie brykać gdzieś tam, i jeśli zechcesz, pokaże Ci jak wracać.

Kochani, czas leczy, to prawda.
Posiedzę obok Was w ciszy.

[JaEwka]

Strasznie, strasznie mi przykro Brykaj kochany aniołku za TM [*]

[Gibutkowa]

On wróci

O kocie, który odszedł na zawsze


Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko
i – może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i...
Choć może w innym futerku

F. Klimek