OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2021 13:50 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

w zooplusie są wprawdzie 85 gr, ale teraz są w promocji podwójne poaki czyli 240szt i cena za kg wychodzi sporo mniej niż na bittibie, bo nieco powyżej 10 z ł, a na bitibie powyżej 12 za kg chyba
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw maja 20, 2021 15:14 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Ja zamówiłam dla mojego niejadka, patrząc tylko na cenę za kilogram. I dopiero po otwarciu przekonałam się, że saszetki mniejsze. W moim przypadku to problem, bo jada to tylko jeden kot na jeden posiłek, więc jest potencjalnie stratny 15 g (a tym samym potencjalnie chudszy).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 21, 2021 7:38 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

maczkowa pisze:w zooplusie są wprawdzie 85 gr, ale teraz są w promocji podwójne poaki czyli 240szt i cena za kg wychodzi sporo mniej niż na bittibie, bo nieco powyżej 10 z ł, a na bitibie powyżej 12 za kg chyba


Mnie nie urządza mniejsza saszetka. Dla dzikunka otwarcie jednej to za mało. Dwie za dużo. To samo w domu. Określoną ilość kotów dzielimy określoną ilością saszetek. Dziewczynki jedzą jedną na spółkę. Ściśle wyliczone. :mrgreen:
Pewnie będziemy zmuszeni przywyknąć ale buntuje się we mnie sposób w jaki wyciąga się forsę.

Niestety, Gabrysia ciągle ma pod górkę. Wczoraj palety przestawiano w ciągu dnia. Niezłe zamieszanie musiało być. Z dużego, szerokiego rzędu został tylko jeden. Wyprowadziła dzieci za blaszaki i czekała a skończy się ruch. Kręciło się bardzo wielu pracowników. Co i raz podsuwali nowe regały z kwiatami i jakieś inne badziewie. Malce wystraszone bardzo ścisnęły się w grupkę. Sprzątnęłam kolorowe, zawsze puste, miski Teres by nie rzucały się w oczy. Prześwitywały przez otwory palet. Sama prawie na czworakach szłam by mnie nie zobaczono. Zostawiłam jedzenie i uciekłam. Zaszłam jeszcze do sklepu i wracając zobaczyłam dzielnie maszerującą Teresę Drugą. Wpadła na teren, miski przeniosła "na miejsce", huku narobiła... Wypłoszyła zebrane w grupkę dzieci. Zaczęła wołać do faceta z psem by się nie zbliżał bo na terenie małe koty są. Stałam za parkanem w oddali. Gdyby nie ludzie po drugiej stronie to bym ją ubiła żywcem. Nie chciałam zamieszania większego robić by nie zwrócić uwagi na koty. Tak się zdenerwowałam, że mi żołądek siadł. W nocy prawie nie spałam. O 4 rano już byłam u nich. Niestety, Gabrysi nie było ale trójka młodych tak. Reszty nie widziałam. Co mnie martwi. Wyobraziłam sobie ,że gdzieś ugrzęzły w sprzętach przenoszonych przez ludzi. Nic nie płakało jednak. Pomyślałam ,że może zaczęła je przenosić. Oby! Co ona zaparła się tak na to miejsce!? na kotłowni krzaki tak zarosły wejścia , teren i budki że byłoby bezpiecznie. I nikt to nie zna terenu budek i siedlisk nie znajdzie.
Idąc do pracy widziałam mamuśkę więc chyba są.
Sprzątnęłam co Teresa zostawiła. Czyli ...mleczko i pasztecik rossmanowski. Nawet go nie podziabała. Tylko taki odarty z wieczka wrzuciła za parkan. Więc nie był ruszony. Zostawiła "żarcie" widząc pełne miski. NIC do tych bab nie dociera! NIC! Mleczko to dla nich podstawa.
Martwię się bo jest niebezpiecznie dla nich. Dzieli ich jedynie długość palety od zagrożeń. W popłochu mogą uciec na stronę ludzi i dopiero będzie nie fajnie. Zresztą dorastając będą się kręcić w różnych kierunkach. Jeśli nic się nie zmieni i nie będą grzebać dalej w szeregu palet. Oby nie zauważyli kociej rodziny. Jeśli Teresy dalej takie "przysługi" będą robić Gabrysi to czarno to widzę. Łapanie również.

Mimo wczesnej godziny poszłam do lasu. O dziwo ekipa już była. Siedziała na stercie desek wgapiając się w drogę. Bunia przyszła się utulić. Jak nie ona. Czaruś też całkiem blisko podszedł. Były głodne.
Na osiedlu też wszystkie były. Plus sroki. Nawet nowe młode wypłoszyłam z krzaków. Nie zatrzymało się na jedzenie. Boi się. Mam nadzieję ,że przychodzi na stołówkę.

Sorruś chyba nie czuje się do końca dobrze. Coś mi się nie podoba w jego zachowaniu. Może tylko odkrywa nowe rewiry jak okno w pokoiku. Czy szafkę na buty. Dlatego się izoluje. Ale wydaje się być smutniejszy. A może szukam dziury w całym.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 21, 2021 13:11 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

To się jak horror czyta. W odcinkach i na żywo. Ty masz jeszcze gorzej, bo autentycznie to widzisz, nie dziwę się, ze nie wytrzymujesz...

Sorruniu, oby to był tylko taki przelotny inny humor. Trzymaj się!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12410
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 21, 2021 13:36 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

za Soreczka nieustannie trzymam kciuki, jak i za wszystkie twoje kotki , łacznie z Gabrynią i malcami. Te teresy to powinny dostać niezłego kopa w dup...ko. Z tego co piszesz, one to robią Tobie na złość, tak mi sie wydaje. Może Gabrynia jest słaba, nie daje rady dzieciaki przerzucić gdzieś dalej. Pisałaś, że ona nie jest do końca sprawna, nie doczytałam chyba jakiegoś Twojego watku, , któryś przegapiłam, a co jej jest, sory za głupie pytanie, ale nie bardzo mogę się dokopać do innych watków, bo z tel sobie podczytuję
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Sob maja 22, 2021 7:21 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 977
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Sob maja 22, 2021 10:17 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Obie panie cierpią na nieustającą czkawkę – choć tyle.
Spokojnego dnia i oby coś wreszcie dało się zrobić.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 23, 2021 8:45 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Leniwa sobota. Sorruś przykleił się do mnie siejąc radość ale i niepokój.
Wywalał brzuniek do mizianek. Nadstawiał czółko do całusków. Mruczał i wdzięczył się. Spał wtulony we mnie.
Obrazek

Myszorek pisze:za Soreczka nieustannie trzymam kciuki, jak i za wszystkie twoje kotki , łacznie z Gabrynią i malcami. Te teresy to powinny dostać niezłego kopa w dup...ko. Z tego co piszesz, one to robią Tobie na złość, tak mi sie wydaje. Może Gabrynia jest słaba, nie daje rady dzieciaki przerzucić gdzieś dalej. Pisałaś, że ona nie jest do końca sprawna, nie doczytałam chyba jakiegoś Twojego watku, , któryś przegapiłam, a co jej jest, sory za głupie pytanie, ale nie bardzo mogę się dokopać do innych watków, bo z tel sobie podczytuję

Gabrysia pojawiła się w tamtym roku coś w marcu? lutym? Wiem, że spadł wtedy śnieg a ja zauważyłam pod wózkami sklepowymi kulejącego kota. Myślałam, że Szyli coś się stało. A to był nowy futer. Gabrynia nie ma tylnej nożynki. Od stawu kolanowego. Podjęte próby wyłapania jej spełzły na niczym. Zauważyłam ,że jest to chyba kota i to w ciąży. Omijała łapki a potem znikła. Podejrzewałam, że urodziła. Trwało zanim znalazłam jej gniazdo. Pierwsze zniszczyli bezdomni. Drugie "balujące dzieci".

Kocica doskonale radzi sobie na wolności. Jest podwójnie ostrożna. Poprzedni miot przenosiła co 7 dni. Jeśli trzeba potrafi zaatakować. Bardzo dba o dzieci. Bardzo. Jest oddaną matką.
Teresy nie ułatwiają jej opieki nad nimi. Już wczoraj rano idąc do dzieci zauważyłam po zmajstrowanym "dachu" ,że znowu grzebały przy gnieździe. Okazało się, że wstawiły nowe pudło wywalając moje okrawki polarów i kocyków. Tzw "dach" został poruszony. Musiałam poprawiać bo z folii lało się do misek. Poza tym widać z dala, że to ordynarna konstrukcja przez "falbanki" między prętami wiszące. Pod karton włożyłam grubą folię by nie mókł. Niebo było pochmurne mocno. Wywaliłam miskę z mlekiem skisłym. Miskę jaką zostawiłam z wodą dla kocicy i ptaków.
Gabrynia i dzieci były całą sytuacją zdenerwowane. Ona na syczała na mnie jak tylko podeszłam. Gdy kładłam jeść walnęła mnie łapą , atakowała. Dzieci siedziały w paletach. A już całą rodzina czekała na mnie i żarcie. Nałożyłam i poszłam.
Dziś rano widzą ,że znowu grzebały przy folii dachowej.Czyli są falbanki. Prawie rodziny nie widziałam tylko czarnuszka i biało-grafitowego ,chowających się w deskach. Dołożyłam przyniesionych polarów. Zauważając przy tym, że wyrzuciły moją malarską folię spod kartonu. Zastąpiono ją przedartymi na pól dwoma cienkimi reklamówkami. Niestety, wzięły się też za porządki w okolicy. Dzika akacja wypuściła w trawie pędy. Rozrosła się jak krzak. Częściowo zasłaniając rodzinę, która często w jej okolicy leżała. Gałęzie z kolcami były też taką niby barierą dla kręcących się psów czy ludzi. Ochraniały koty. Ale zaczepiały się o ciuchy jeśli nie uważnie się szło. Niestety, wszystko zostało wyłamane przy gruncie a witki wyniesione zostały. Celowe działanie.
Dziś sklep zamknięty. Będzie deczko spokoju. Mam nadzieję. Nie pada. Słoneczko wychodzi. Może wyjdą w trawkę i odetchną. Martwi mnie ,że nie zjedzono wszystkiego. Choć wątróbka była spałaszowna. Więc Gabrysia jest. Malce skończyły dopiero 5 tygodni. Spędzają mi sen z powiek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 23, 2021 11:51 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Te kobiety mają nierówno pod sufitem 8O
Zamieniają jedną folię na inną, żeby tylko postawić na swoim.
Wyrzuciłaś przemoczony karton, więc teraz wyrzucają suche polary.
To jest chore!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie maja 23, 2021 12:29 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Szczerze- chyba jedynym wyjściem żeby złapać tę czarną cholerę to dać w dupsko zastrzyk na sen, nie widzę innej możliwości :evil: jest tak sprytna i przebiegła że szok a te dwie ludzkie gadziny robią wszystko żeby Gabryni nie złapać. :twisted:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25078
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie maja 23, 2021 12:30 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

One są świecie przekonane o swej nieomylności. Jak ja :mrgreen: O tym, że ratują maluszki. Całą rodzinę. Nie patrzą na ich dobro tylko na swoje ego. Bez krytycznie działają bez wyciągania wniosków. Szkoda, że to nie przekłada się na jakość jedzenia jakie podają. Jeśli w ogóle coś dają od siebie. No, nie licząc mleka. Co tym ludziom z mlekiem odbija?
Anka spotkała syna znajomej, Mariusza, co stał i wyraźnie czekał na nią. Zaczepił ją i poruszył kwestię...maluszków! Szedł je karmić... No czym? Mlekiem! Skąd wiedział o kotach? Od matki. A matka od Teres. Zrobił Ani wykład, że ona niby taka kociara pozwala by malce głodowały i dwie stare, biedne kobiety zajmowały się nimi. To on idzie je napoić. Tak się wqrwiła, że powiedziała kilka słów za dużo. Prawdę powiedziała, prosząc dodatkowo by nie kręcił się. Tłumacząc też , że ja jestem 2 razy dziennie. Do matki też zadzwoniła. I wszystko się wydało. To co piszę jest nierealne. Jakieś nie z tego świata. Nie można, wydaje się, być aż tak kłamiącymi babami. Szukają poklasku? Jaki sens w opowiadaniu bajek innym i robieniu z siebie wybawiciela? Znaczy się sens jest. Piedestał i wieniec laurowy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 23, 2021 13:08 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

meg11 pisze:Szczerze- chyba jedynym wyjściem żeby złapać tę czarną cholerę to dać w dupsko zastrzyk na sen, nie widzę innej możliwości :evil: jest tak sprytna i przebiegła że szok a te dwie ludzkie gadziny robią wszystko żeby Gabryni nie złapać. :twisted:

Opisywałam jak łapanki na nią przebiegały. Co nie znaczy, że nie uda się wreszcie . Będziemy próbować. Tylko są w takim terenie, że trudno będzie. Jak rozejdą się po paletach to doopa. No i trzeba rozwiązać problem Teres. Czyli morda na kłódke. To akuratnie nie problem. Noszenie łapki inną drogą by nikt nie widział i nie doniósł. Takie numery już były i Pierwsza potrafiła się o 4 rano zjawić by sprawdzić czy z łapką stoję bo ktoś widział jak targam . Potem karmiła koty o każdej porze by nie wlazły w potrzask. Zero proszenia o nie kręcęnie się i nie karmienie. Wywołuje odwrotny skutek. No i zabieranie jedzenia, czyli nocne chodzenie i sprawdzanie czy nie dołożyły. To też robiłyśmy z Anią już. A takie łażenie będzie Gabrysie denerwowało. Zrobi się czujna i dzieci nie puści.
Ale będziemy próbować.
Od razu napiszę, że nie ma szans na dogadanie się ze sklepem. Nie raz próbowałam. Przy niej także. Przy Florku... Zawsze mi odmówiono.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie maja 23, 2021 13:17 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

meg11 pisze:Szczerze- chyba jedynym wyjściem żeby złapać tę czarną cholerę to dać w dupsko zastrzyk na sen, nie widzę innej możliwości :evil: jest tak sprytna i przebiegła że szok a te dwie ludzkie gadziny robią wszystko żeby Gabryni nie złapać. :twisted:

Innym wyjściem, jest zastrzyk w dupsko dla Teres, tak aby sobie pospały z kilka dni :ryk: , wówczas Gabrysia i maluszki miały by spokój.. Co za durne kobiety.
Sorus jak zwykle piekny, wyglada na bardzo zrelaksowanego
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie maja 23, 2021 14:12 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

ASK@ pisze: Co tym ludziom z mlekiem odbija?

Julian Tuwim
Kotek

Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.

Pisnął kotek: pii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.


Masz wyjaśnienienie. Całe pokolenia na tym bazowały i bazują :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25078
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon maja 24, 2021 8:08 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Mam nadzieję, że dzień spokojnie się zaczął.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości