Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 23.05 czwartek

Z pomocą drużyny w składzie Piotr, Emilian, Kuba i Wojtek.

Szpital
Otylia dostała krople, w kuwecie Ok. Do szpitala wbiegł któryś bury albo kefir albo Leonardo, to do niego doskoczyla z agresją.
Gruszka była u weta. W kuwecie Ok, zjadła kilka chrupek, mokrego dostała gouremta ale nie była zainteresowana. Dostała przeciwbólowy onsior - zjadła tabletkę bezpośrednio z posłanka, nie trzeba jej wpychać. Te tabletki są smakowe.

Iwanek rozłożony na klatkach, zjadł felixa w galarecie. W kuwecie Ok.

Terma wygłodniała, dostała puriozna. W kuwecie Ok.

Popiołek był u weta. Dostał nowe leki. Nie chciał tych swoich recovery ale zjadł purizona i troszkę chrupek. Kupy nie bylo

Na ogólnym w kuwetach Ok, chociaż Kminek ma wielką i śmierdząca kupę. Apetyty okropnie duże. Ziemniaczek pod kanapami. Zjedli animondę z olejem omega.
Ptyś zjadł phenoleptil w maśle, a amodip w zupce.

Wedel uciekł ale wrócił zachęcony miską, jest bardzo pobudzony, bardzo głodny. Skacze do rąk żeby zobaczyć czy coś trzymają do żarcia.

Kaśka jak to Kaśka - ulubiona pozycja horyzontalna kołami do góry. Dostała animonde pure

Robin jak to robin krzyczący, wygłodniały.

Umyte rzeczy z wanny.

Dyżur 24.05
Szpital : Iwanek miał w miseczce mokre z poprzedniego dnia, zjadł około 2 saszetek felixa, komplet w kuwecie. Gruszka w miseczkach zostało troszkę mokrego i suchego z poprzedniego dnia, apetyt ok., komplet w kuwecie. Otylia miski puste, komplet w kuwecie, luźna kupa, dostała prowere. Terma zjedzone, komplet w kuwecie. Popiołek mokre zjedzone, suche zostawione, komplet w kuwecie.
Ogólny : kuwety ok apetyt wszystkim dopisywał. Wedel dodatkowo dostał w miseczce suchą karmę, komplet w kuwecie. U Kasi tez komplet, apetyt ok . Podłogi wszędzie umyte.

Sobota, 25.05.2024

Szpital: zjedzone średnio, Gruszka najmniej. W kuwetach komplety. Popiołek skromnie, ale jest. Uszy wyczyszczone
i zalane oridermylem - jest nieźle. Gorąco, wszyscy senni.

Kasia i Wedel ok. U Wedla duży apetyt.

Robin jak zwykle nerwowy i głodny. Próbował uderzyć Kminka, potem Leonarda.

Na ogólnym jedna kupa luźna. Ptyś zjadł leki po 40 min. Stachu ma jednak cierpliwość:). Uszy Leonarda wyczyszczone. Nic tam już chyba nie ma. Minęły 4 tyg oridermylu. Moze już dość?
Była Aga, przyniosła olej dla kwiatków i dostali. Ziemniaczek, widmo, pod kanapą.

Podłogi umyte, pranie jedno.
Marta przywiozła nową klatkę. Stoi tymczasowo, zapakowana za żwirkami koło kuchni.

Dyżury:
Poniedziałek (27.05) - Renata
Wtorek (28.05) - Kasia C
Środa (29.05) - ❗❗❗
Czwartek (30.05) - Renata + Piotr
Piątek (31.05) - Gosia W + Kasia P-W
Sobota (01.06) - Renata, Janusz, Olena
Niedziela (02.06) - Ola M
Poniedziałek (03.06) - Renata
Wtorek (04.06) - ❗❗❗
Środa (05.06) - Iza
Czwartek (06.06) - ❗❗❗+ Piotr
Piątek (07.06) - Gosia W + Kasia P-W
Sobota (08.06) - Olena
Niedziela (09.06) - Ola M
Poniedziałek (10.06) - Renata
Wtorek (11.06) - ❗❗❗
Środa (12.06) - Iza
Czwartek (13.06) - ❗❗❗+ Piotr
Piątek (14.06) - Gosia W + Kasia P-W
Sobota (15.06) - Olena
Niedziela (16.06) - Ola M

Pon. 27.05.2024

Szpital: wszystko ok. Wszystko zjedzone. Popiołek dostał gastro Royala i nie był zachwycony. Woli raczej Katovit. Zupkę trochę jadł. Terma za to nie zawiodła:)

Kasia ok

Wedel ma rozwolnienie. Dostał węgiel.

Robin nerwowy i jak zwykle głodny. Dostał sie do niego Krokus. Nie było afery. Nawet się pobawili chwilę, ale Krokus to jednak dziecko, szybko się znudził i chciał wrócić na ogólny. Z niektórymi więc Robin się dogaduje:)

Kefir został na ogólnym. Był grzeczny i cichutki. Ziemniaczek bez zmian - pod kanapą...

Pranie rozwieszone, podłogi umyte.

Wieści z dziś
Wedel dalej kupa nie fajna, dostał gastro rozpisalam mu, dostał węgiel, nie rozpisalam węgla i odstawiłam mu druga kuwetę.
Kaśka jakby lewe oko trochę łzawiło, do obserwacji, ale gwiazda wesoła, z apetytem kuweta oki.
Na ogólnym same burości, wszyscy dostali olej po jednej pompce i chętnie zjedli z karmą, Ptyś leki w nasełku bez problemu. Karmniki zabrane, umyte dusza się w łazience, bo rano Kminek jedzie do lecznicy. Towarzystwo z ogólnego dostało mokre na wejściu i wyjściu z uwzględnieniem Ptysia szczególnie.
Do Robina też dziś wbiegł kwiatek, bez awantury się obyło. Gruszka dostała ostatni onsior, Popiołek wrobił z lecznicy, leki po konsultacji z Natalia które miał dostać dostał, ale zabijcie nie rozpisalam mu tego nowego leku, napiszę zaraz priv do Oli.
Zapomniałam schować prania i nie dolałam nic do maty na zewnątrz zapomniałam.
Dwie duże paczki Artur wtargnął z dołu z klatki i jedzonko rozłożone w kuchni

Czwartek, 30.05.2024

Warunki trudne - brak prądu!!!!

Szpital: uwolniłam Kminka z klatki. Wykazał się kompletem w kuwecie i dostał zgodę na wyjście. Apetyt ma duży. Podszedł z powrotem na ogólny. Terma, Popiołek, Iwanek i Otylia ok. Gruszka bez klocków i bez apetytu.

Robin - komplet i apetyt dobry, jak zwykle.

Kasia ok. Wedel w zasadzie też - rzyg z kłaczka na środku:)

Na ogólnym burasy jak zawsze z dużym apetytem. Dostali jeść 2 razy, ale zanim wyszliśmy miski były puste. Zostały tylko pod kanapą Ziemniaczka. Ptysia lekami w maśle nakarmił Emilian. Potem zjadł 2 miseczki gourmeta. Przyjechał Lupo. Ola go przywiozła. Jest bardzo wystraszony. Nie chciał wyjść z transportera.

Podłogi Piotr umył. Pranie z przyczyn oczywistych (brak prądu) czeka na lepszy moment. Klatka Kminka posprzątana (był w tej pod oknem).

Sobota, 01.06.2024

Szpital: kuwety z kompletami. Leki podane. Skończył się gasprid dla Popiołka. Gryszka bez apetytu i humoru. Iwanek śpiący, ale apetyt spory. Popiołek coraz lepiej.

Robin ok. Apetyt ogromny jak zwykle. Troche się pobawił. Trochę poleżał na kolanach, ale nadal się nudzi. Toleruje Krokusa. Wkurza go Kminek. Kuwetę mu wymieniłam.

Kasia i Wedel ok. U Wedla też wymieniona jedna kuweta.

Na ogólnym jedna luźna kupa. Niestety nikt sie nie przyznał. Apetyty duże, nawet u Ptysia, którego lekami z sukcesem nakarmił Staś. Leonardo - wulkan energii! Bawi się wszystkim co mu wpadnie w łapki - sam, z innymi, piłeczką, wędką, piórkami. Byle się działo.
Staś z okazji Dnia Dziecka wyszorował z kamienia miski do wody. Fontannę wyczyścił.
Dwa prania zrobione, podłogi umyte.

Dyżur 31.05.2024
Szpital : Wszyscy mieli komplety, apetyt dopisywał. Iwanek jadł animonde. Popiołek zjadł trochę mokrego i suchego. Brak provery dla Otylki. Na ogólnym kuwety ok, apetyt wszystkim dopisywał. Ptyś grymasił przy wzięciu leków. Jedzenie suche z karmników wyjedzone, koty bardzo głodne. U Kasi i Wedla komplety, apetyty ok. Wszystkie podłogi umyte. W kuwetach za mało żwirku , prośba o uzupełnianie żwirku w kuwetach.

Dyżur niedziela 02.06
W kuwetach komplety poza Gruszką (brak kupy).
Iwanek się porzygał po jedzeniu.
Terma apetyt taki sobie.
Zlikwidowałam jedną kuwetę u Wedla, bo miał dwie.
Ptyś apetyt ok, tylko rozlizał sobie łapkę.
Lupo schowany na szafie, ale zjadł mokre, które mu dałam.
Podosypywałam żwirku na ogólnym.

Wzięłam dwie torby książek ze składziku do wystawienia i ewentualnie na skup-szop

Pon., 03.06.2024

Szpital: komplety w kuwetach. Mokre z niedzieli zjedzone prawie do końca u wszystkich. Leki podane. Uszy Popiołka zrobione.
Ogólny bez sensacji, chyba, ze wziąć pod uwagę szybkie wchłonięcie tabletek przez Ptysia w maśle. Łapkę liże cały czas. Leonardo wypełnia całą kociarnię. Jest wszędzie, ale nie rozrabia.

Robin niespokojny i chyba troszkę zły, ze nie miałam dla niego czasu. Wszedł do niego Krokus. Ładnie się bawili.

Wedel ok. Kasia miała rzygi pod krzesłem, ake humor ma dobry.

Zostawiłam w kuchni leki i puszki po Ilji. Ewelina mi przyniosła. Leków nie rozpakowałam.

Dobranoc

Środa 05.06

Na ogólnym apetyt ogromne, w kuwetach różnie. Ziemniaczek pod łóżkiem, wyszedł tylko na chwilę, Lupo na kartonach pod samym sufitem , widziałam tylko kawałek pleców

Robin apetyt ogromny, w kuwecie ok, młode bure wszystkie się do niego pchają, jeden z kwiatków rozpracował otwieranie siatki i tak Robin wylądował na ogólnym, ale grzecznie wrócił do siebie.
Kasia i Wedel apetyty ok, w kuwetach ładnie.

W szpitaliku apetyty też ładne, Terma i Gruszka suche bobki w kuwecie. Iwanek ładnie się otworzył, tylko boi się Otylii, niestety. Zjadł z apetytem mjam.

Kasia prawdopodobnie ma trądzik na brodzie, proszę smarować wodą utlenioną.

Czw. 06.06.2024

Szpital: komplety w kuwetach, apetyty w miarę dobre. Najlepiej Terma, najsłabiej Gruszka. Iwanek po powrocie z lecznicy też całkiem dobrze.
Rozstawiona nowa klatka. Terma przeniesiona do klatki po Iwanku, bo popołudniowe słońce bardzo mocno grzeje i było jej gorąco na blasze w pełnym słońcu. Obie oczywiście umyte i odkażone.

Robin staje na uszach. Nudzi się, ale wszystko u niego dobrze.

Kasia u Wedel ok. Wedlowi chyba przykro, że siedzi sam. Emilian dużo czasu z nim spedził.

Ogólny ok. Apetyty jak zwykle ogromne. Ptyś - leki w maśle. Lupo zjadł, a Ziemniaczek jak zwykle niewidzialny. Jakiś nikły kontakt wzrokowy miał z nim Emilian.

Wszyscy, oprócz Lupa, Ziemniaczka i Ptysia mają obcięte pazury. Robin też.

Pranie zrobione, podłogi umyte.

08.06 Sobota

Szpital. Gruszka, Popiołek - obydwu mieli mikro kupę, apetyt średni. Uszy Popiołka tragiczne po prostu, wyczyszczone.
Iwanek od rana wszystko zjadł, później już nie chciał. Ładnie chodził po parapecie, miział się.
Otylia, Terma w porządku, potrzebują uwagi od człowieka non stop.
Wszyscy dostali leki i suple.

Ogólny. Wszytko ok. Ziamnieczek pod kanapą, w trakcie dyżury nic nie zjadł. Lupo - biedactwo, siedzi w ścianie przy oknie, smakołyków nie chciał. Miał pustą miseczkę, ale nie jesteśmy pewni czy sam to zjadł, czy ktoś mu pomógł.
Ptysio leki dostał.
Stasio umył fontannę.

Robinek jak zawsze apetyt super, w kuwecie komplet. Dużo krzyczał i wymagał uwagi.

Wedel - makro kupa rozmiarem z człowieka, apetyt dobry.
Kaśka dawała dużo buziek, mokre zjadła ładnie.

Było Państwo z darami z przedszkola.

Była też rodzina znajomych Marzeny. Przyszli na zapoznanie się z kotami. Tak że każdy w miarę został wymyziany i dostał odrobinę więcej uwagi.

Podłogi umyte. Pranie 1 zrobione. Klatka w łazience odkażona.

Pon. 10.09.2024

Szpital: u wszystkich komplety w kuwetach. Zjedzone wszystko. W trakcie dyżuru największy apetyt u Termy i Otylli, najsłabiej Gruszka, ale też jadła. Duszno było. Towarzystwo niemrawe. Leki i suple dostali.

Robin bardzo nieszczęśliwy. Byłam sama, nie mogłam mu poświecić tyle czasu ile potrzebował. Apetyt dobry, w kuwrcie komplet.

Wedel podobnie jak Robin. Potrzebuje człowieka. Jak przyjechałam to słychac go było juz na parkingu.

Kasia ok.

Ogólny jak zwykle. Konia z kopytami by zjedli. Ptyś leki w maśle z gourmetem. Kefir ma rozwolnienie.

Uprałam koc z parapetu. Był cały mokry, cyba od deszczu. W nocy padało, a okna były uchylone. Podłogi umyte.

Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Kto przegląda forum