Musiałam dzisiaj bardzo wcześnie podjechać do Kulek. I dobrze, bo wszystkie były. Wczoraj w nocy mocno padało, więc wszystko obłocone, muszę wziąć teraz sporo wody i dokładniej umyć. Sreberko była w parku, przyszła od strony lasu. Kocia mama i jej dwa kociaki wyprowadziły się spod schodów, przyszły od strony parku miejskiego, dałam małym miskę za torami. Kocia mama była koło domku. To bardzo typowe, zawsze tak kocia mama się przeprowadza. Nie pokazuje się tylko czarny kocur.
Pan remonciarz robił mi dzisiaj szacht w łazience. Większość kotów zachowywała się poprawnie, leżały na posłankach. Tylko Michasia była bardzo zainteresowana panem od remontu, ona bardzo lubi mężczyzn

Adaś też był bardzo ciekawy, co się dzieje. To kot, który niczego i nikogo się nie boi.