Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Dzisiaj ledwo żyję, ciągle gdzieś muszę jechać, a upał straszliwy. U Kulek była tylko kocia mama, kociaki chyba były pod schodami. Dołożyłam jedzenia, w tym serek bieluch z rozdyźdanym żółtkiem świeżutkiego jajka, mam nadzieję, że posmakuje. Dowiedziałyśmy się z Dorotą, że będą rozwalać trochę mur pod schodami, bo tam kocia mama przynosi zdechłe gołębie i śmierdzi straszliwie.
U Buni byłam nieco dłużej, kotka bardzo grzeczna, siedzi chyba cały czas w tzw.małym pokoju. Jakoś tam czuje się najlepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości