Już jesteśmy, Maćka zachowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.W podroży kocurek zachowywał się niezwykle grzecznie. Leżał spokojnie w transporterku i ani razu nie okazał zniecierpliwienia. Nie mogliśmy uwierzyć, że kotek może leżeć czwartą godzinę (pomijając czas który spędził w pociągu) i po prostu czekać na koniec trasy. Po przyjeździe do domu z ciekawością obejrzał wszystkie pomieszczenia co jakiś czas obcierając sie bokiem o nasze nogi. W pewnym momencie był tak zajęty, że nie wiedział czy oglądać mieszkanie, jeść czy dalej się miziać z nami, wiec wszystko robił na raty i w tym samym momencie

śmiesznie to wyglądało. Zobaczymy jak minie nam noc
