No to witam w Nowym Roku 2009
Moje kociaste dobrze zniosły sylwestrową noc, Duszek spał u mnie na poduszce, Pufcię dałam do kuchni żeby miała spokój żeby się oswoiła z pobytem w mieszkaniu, już się prawie nie denerwuje, prawie nie pomiałkuje nerwowo, piła wodę, troszkę zjadła, zrobiła siku do kuwety, towarzyszy nam we wszystkich czynnościach w kuchni, strzela baranki i mruczy.
Duszek porozstawiał wszystkie moje koty po kątach, chce sie z nimi bawić a one uciekają

zabawny widok jak malutki kotek śmiga jak persching po podłodze a wszystkie duze koty siedzą gdzieś w górnych rejonach mieszkania i obserwuja ze zdziwieniem.
Mały jest bardzo mądrym kotem, z kuwetki korzysta bezbłędnie mimo ze od wczoraj powiększyłam mu przestrzeń życiową, jest taki rezolutny i pocieszny że nowy domek będzie miał z niego wiele radości, i cała noc grzecznie spał na poduszce koło mojej twarzy tylko rano próbował wsadzić mi łapke do oka
Nowy rok zaczyna się pracowicie, jutro Pufcia i Tajra do sterylki jadą.
Wczoraj Tri była na sterylce, dzięki Solaris że podjechałaś z nami do weta, Tri czuje sie dobrze, to już też kolejna sprawa z głowy bo Tri tak zawodziła i miałkała w czasie ostatniej rujki że moja mama bała sie że ktoś z sąsiadów zgłosi "przemoc w rodzinie"

sąsiedzi aż przystawali pod drzwiami, a Tri zawodziła jak płaczace dziecko

.