Nie do końca się z tym zgodzę.Liczba kotów w typie rasy/mieszańców rośnie. Na fb jest grupa "adopcja kotów rasowych", ogłoszeń jest dużo, czasem jedno dziennie, czasem 6, czasem nic... Te koty
też muszą znaleźć domy. Persica Lodzia spędziła w schronisku 3 miesiące. 3 miesiące i nikt Jej nie chciał ! nikt, nie dał Jej szansy, bo miała za sobą nieudaną adopcje. Miała "łatkę" agresywna do dzieci, niedotykalska i indywidualistka. Nie było kolejki chętnych.... Kot był oazą spokoju, bardzo lubiła pieszczoty.... Była cudowna, ale nienawidziła innych kotów. W nowym domu ugryzła, ale to wina Pani. Śmiała przestawić Lodzię podczas czesania... Lodzia wiedziała jak ma stać....
Problem niestety Jest w osobach chętnych na adopcje tych kotów, bo niestety często te adopcje są na zasadzie "łatwo przyszło, łatwo poszło".
O ile koty europejskie zwyczajowo są za darmo, to już te mieszańce, czy rodowodowe/w typie nie, bo albo mamy do czynienia z kupnem z hodowli,
kupnem z pseudohodowli, albo właściciel chce kasę, bo nie chce oddać za darmo.
dlatego jak już się trafia takie zwierzę za darmo kolejka ludzi jest przeważnie duża, dlatego tak ważne jest wyadoptowanie kota do odpowiedzialnego domu, który marzył o nim, a nie chce go "dla szpanu", bądź po prostu "bo jest okazja".
Zwłaszcza ta druga opcja jest (moim zdaniem) coraz popularniejsza. Jak jest do adopcji kot europejski to dany dom "absolutnie nie chce/nie może mieć kota", ale gdy nagle za darmo jest kot w typie miejsce dla kota się znajdzie....
Ostatnio miałam taki przypadek, gdy kolega mówił, że "absolutnie nie chcą w domu psa, żadnego psa w domu nigdy nie będzie", a po 2 tygodniach pokazuje mi zdjęcie ich nowego pieska szczeniaka beagla, którego dostali za darmo, od znajomego. Psa mieli 1,5 miesiąca. I oddali dalej znajomym (mnie nie chcieli choć dom tymczasowy czekał, a ja chciałam znaleźć odpowiedzialny dom dla tego szczeniora). I zapytałam nie dawno co u psa... ma się świetnie, biega po całej wsi...

to suczka.... wiadomo co będzie na wiosnę....
Ale mimo to nie wrzucałabym wszystkich do jednego worka, w końcu kot to kot. Nie ma ani gorszych, ani lepszych i każdy zasługuje na odpowiedzialny dom.