Bilardzik z 1 oczkiem - ma wspaniały Dom - zamykamy wątek :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 25, 2006 8:25

Wiesz, ja ze szczepieniami i odrobnaczeniami tudzież sterylkami (mam na ogół już starsze kociaki) nie czekam, właśnie dlatego - domek soebie "życzy", a potem sie wycofuje albo nie ma czasu podjechać do weta....
Albo nie zauważy, że kotka utyła ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 25, 2006 11:05

dzwoniłam do Doktor Ewy. Powiedziała, że mam z małym przyjechać jutro (mimo urlopu Pani Doktor :1luvu: ) i zaszczepić go mimo wszystko...

teraz zastanawiam się tylko, jak mam powiedzieć TŻ-towi, że nie mam domu dla Bilardzika i że musi jechać z nami na wakacje... :cry:

a nasz urlop to jeszcze dodatkowo stracony czas dla malucha... :cry:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 25, 2006 13:31

A kiedy wyjeżdżasz? I na jak długo? Nie mogę w tej chwili niczego obiecać, naprawdę :( ale spróbuję przekonać męża na domek tymczasowy dla Małego Pirata. Ile mam czasu?
Ostatnio edytowano Wto lip 25, 2006 13:39 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lip 25, 2006 13:36

urlop mam od poniedziałku... nie będzie nas trzy tygodnie. Jedziemy na wieś, a tam nawet telefonu nie ma, żeby skorzystać z komórki trzeba lecieć w pole i łapać pozy jak bocian :) więc nie ma mowy o szukaniu w tym czasie domu dla malucha :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 25, 2006 13:57

Jestem w trakcie namawiania :D na domek tymczasowy z perspektywą na stały jeśli Leon (nasze szczęście puchate) zaakceptuje nowego mieszkańca. Odezwij się koniecznie, wysłałam Ci mail i tel. na pw

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lip 25, 2006 14:03

dopiero doczytałam , wysłałam Ci maila - już piszę sprostowanie, poczekaj :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 25, 2006 14:19

Georg-inia pisze:dopiero doczytałam , wysłałam Ci maila - już piszę sprostowanie, poczekaj :D


masz info na mailu :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 26, 2006 6:50

Kurcze kurcze kurcze :cry:
Szkoda ze domek nie pomyslal :evil: o poinformowaniu ze plany ulegly zmianie i Maly stracil tyle czasu :cry:
Kciuki za Bilardzika i za Ciebie Georginia :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 26, 2006 7:32

ciiiiiiiicho..... :D żeby nie zapeszyć...... :D

narazie sytuacja przedstawia się następująco: maluch idzie dziś na szczepionkę (pewnie się nie ucieszy :twisted: ), a najprawdopodobniej w sobotę rano pojedzie z nami i swoimi wujkami, Georgiem i Klemensem, na wakacje i będzie sobie odpoczywał na trawce - co prawda niezbyt zielonej bo susza :roll: , ale zawsze :D będziemy chodzić na spacerki i łapać muszki i motylki :D a potem.... zobaczymy :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 26, 2006 7:42

Georg-inio,

Wiem, jakie to smutne i irytujące (nie wiem, czy bardziej smutne, czy irytujące... chyba zależy od sytuacji) kiedy domki się wycofują :(((

Może to jednak nie był TEN domek?
Skoro nie zaczekano, i tak zmieniono zdanie? Nie kot to fretka? hmm.

Nam się to też zdarzało, ale gdy żal minął przychodziła ulga: "widocznie to nie byli ludzi, którym można zaufać"..


Kciuki za domek dla maluszka.
Niestety, czasem trzeba poczekać
I udanych wakacji :D

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro lip 26, 2006 9:10

Agalenora pisze:Georg-inio,

Wiem, jakie to smutne i irytujące (nie wiem, czy bardziej smutne, czy irytujące... chyba zależy od sytuacji) kiedy domki się wycofują :(((

Może to jednak nie był TEN domek?
Skoro nie zaczekano, i tak zmieniono zdanie? Nie kot to fretka? hmm.

Nam się to też zdarzało, ale gdy żal minął przychodziła ulga: "widocznie to nie byli ludzi, którym można zaufać"..

Kciuki za domek dla maluszka.
Niestety, czasem trzeba poczekać
I udanych wakacji :D


dziękujemy, wakacje na pewno będą udane :D a z tym domem... trafiłaś w sedno :D od początku nie byłam na 200% przekonana :oops: (a 200% to minimum :wink: ) tym bardziej, że akurat ten maluch bardzo dużo dla mnie znaczy :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 28, 2006 7:23

to już chyba ostatni post przed wakacjami, mały piracik już spakowany, zabraliśmy duuuuużo rzeczy: myszki, piłeczki, piórka na kijku (co prawda nieco już "zużyte" i kijek połamany :roll: , ale zawsze coś), dużo jedzonka i miseczki no i oczywiście smyczkę :D jutro wyruszamy zwiedzać świat :)
Stwierdzam autorytatywnie, że maluch jest niezniszczalny :) nie przeszkadza mu upał, nawet w połączeniu z podaną szczepionką... nic nie potrafi chyba wpłynąć na prawidłowe wypełnianie obowiązku roznoszenia chałupy na strzępy i maltretowania starych, zmęczonych kotów :roll:

A więc, wszystkie Ciocie i Wujkowie, którzy nam kibicowaliście: jedziemy na wakacje :D do zobaczenia za trzy tygodnie :D papapa! :cat3:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 28, 2006 9:29

Baw sie dobrze Maly :D i nabieraj sil na "niszczenie" nowego domku ktory pewnie bedzie zaraz po wakacjach :D
Rownie niezniszczalny Dwukot 8)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 29, 2006 20:45

Ja po wiadomości od Georg-ini, że domek się wycofał bardzo się przejęłam. Wiem, co to za uczucie, kiedy ktoś w ostatniej chwili rezygnuje i nie potrafi nawet nas o tym poinformować. Uczę się, żeby kwitować to stwierdzeniem, że domek nie był tego wart, że to znak, że kot jednak nie miał tam trafić.
I wierzę, że Bilardzik w końcu znajdzie swój własny, kochany, wspaniały domek. Tyle już przeszedł, Georg-inia przeszła z nim nie mniej...
Proszę o happy end, bardzo proszę.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 15, 2006 16:35

Bilardziku, już niedługo wracasz z urlopu :) Ciotka mokkunia musi koniecznie wpaść do Ciebie z aparatem :) Na pewno wypiękniałeś i urosłeś :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 39 gości