Dla Ciebie Asiu drzwi kociego domu są zawsze otwarte
I fotka Łosia strachliwego co to wreszcie wyszedł na pokoje . Oby Czesław z Dziunią wybaczyli mu tego agresora co to ich napadł Ale dajemy mu szansę w końcu jajka stracił
I śpiewa mi Łoś nocami pod drzwiami no wypuść mnie do kolegów ,wypuść będę grzeczny no awantury jeszcze żadnej nie było było za to spotkanie z zębatymi straszne przeżycie ,straszne Łoś osiągnął rozmiar futra 5XL i po minucie wrócił popaczeć
A teraz pytanko zagadka ; > " A przy okazji parę słów o moim Franiu - krótko mówiąc jest > syneczkiem mamusi nie miałam jeszcze takiego kota, który > pchałby się do mnie pod kołdrę trafił mi się wyjątkowy okaz> " o kim mowa ? >
Łoś po nocy spędzonej luzem został podstępem zwabiony do pokoju i zamkniety. Rezydenci muszą odespać tą trudną noc on zresztą też. Nos ma aż prosiakowato czerwony ,łapy mokre ,krzykacz z niego obrzydliwy ,głodny był mocno
I jeszcze dziś przyjeżdża moja rodzina z kotkiem będzie się działo
Z pustym brzuchem to on nie biegał ,wypuściłam jak tackę pożarł . Suche miał dostępne ,mokre też ale widocznie czasu było mało ,biegać ,biegać ,biegać ,o ,to był cel nocnych zabaw kotka.
To Muchomorek taki lizus? Fajnie. A Żwirek nie złamał się. Dziczy się do nas niezmiennie. Ostatnio goniony z innymi kotami od żarcia Pikusia i Majki obraził się i przestał buziaki poranne dawać. Lizusa w domu mam. Tami, Mikuś, Majka... Oj, cholerne łóżkowce-nakolankowce.
Nocna bitwa z Rysiem zakończyła spacerki Łosia ,no nie fajnie aby rezydenci przemykali bokiem ,nie fajnie. Szelki, będą szelki A w szelkach będzie Łoś i mamy Niuniuś ,bo mamy gości ludzkich i kocich Jakoś to trzeba będzie pogodzić i przeżyć
Leje tzn. ogródek się podlewa ,Jacek z Pysią nadzorują niebo siedząc w wolierze ,Agatka nie kaczka siedzi w domu