Biszkopt, szylka i burasek szukają domów

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 16, 2012 16:00 Re: Kociaki z Roztocza

Nie raz i nie dwa dowozilam koty i psiaki na dwa rzuty z noclegiem u mnie ;) Z tych szczebrzeszynskich tez - do Poznania i do Zawiercia (Myszkowa). Bardziej mnie martwi, ze wizyty sama nie zrobie. To poczekajmy chwile, jak sie nie bedzie nic dzialo, to sprobujemy na inne wojewodztwa.
Dorzucilam na pierwszej stronie pare fotek od Krystyny. Ale maluchow ciagle nie mam.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie gru 16, 2012 17:49 Re: Kociaki z Roztocza

Tak myślę że jak długo nie będzie zdjęć to ja podjadę do pani Krystyny, wezmę je na dzień i porobię zdjęcia.Dobry pomysł?a ten biały rzeczywiście śliczny.

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie gru 16, 2012 18:18 Re: Kociaki z Roztocza

Pare zdjec wlasnie dostalam od Dory, cos tam sie wybierze. Ciagle nie mam fot maluchow.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie gru 16, 2012 18:20 Re: Kociaki z Roztocza

No właśnie o maluchy mi chodziło

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie gru 16, 2012 18:23 Re: Kociaki z Roztocza

Chyba ze to one - to foty do niczego. :)

Obrazek

Obrazek

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie gru 16, 2012 18:32 Re: Kociaki z Roztocza

to pewnie one, ale one mają zaklejone oczka? jeśli tak , to chyba nie są teraz do adopcji, chociaż ja się nie znam :(

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie gru 16, 2012 18:56 Re: Kociaki z Roztocza

Wiem tyle co Ty. Dora pisala, ze maja dostawac antybiotyk. Powinny tez krople do oczu. Nie wiem, czy pania Krystyne stac na wszystkie leki.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie gru 16, 2012 21:55 Re: Kociaki z Roztocza

Od Ali dostalam lepsze zdjecia, ale oglaszanie chyba jeszcze nie ma sensu. Trzeba podleczyc. Jeden maluch nie ma paluszkow, czyli chyba krotsza lapka. Jeszcze nie rozmawialam z Krystyna. Mam wstret do siegania po telefon :mrgreen:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon gru 17, 2012 2:21 Re: Kociaki z Roztocza

nadal zaglądam i Was czytam oraz cieszę się z udanych adopcji :ok: :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2012 13:22 Re: Kociaki z Roztocza

No te zdjecia tez nie nadaja sie do ogloszen,dobry pomysl Wilhelm,zebys zrobila te zdjecia,bo inaczej nici z adopcji,zdjecia musza byc dobre,ja robilam ostatniemu kocurkowi mase zdjec,na wielu mial zamkniete oczka,ale zdjec bylo duzo,wiec mozna bylo wybrac kilka.A tutaj jest kilka zdjec i naprawde nie ma z czego wybrac.
One teraz dostana antybiotyk,wiec moze zdjecia trzeba zrobic po swietach.
Kocurek u pani P byl taki biedniutki,nie widzial juz,oczka mial zaklejone,i jak pani Ppodawala,przez 8 dni antybiotyk,to pozniej sladu nie bylo po chorobie.Mam nadzieje,ze tutaj tez tak bedzie.
Dziekuje Wilhelm za zwirek i karme dla kotkow :1luvu: ktore sa u Krystyny.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon gru 17, 2012 19:06 Re: Kociaki z Roztocza

To nie tylko kwestia zdjec, tylko kociaki na razie nie nadaja sie do adopcji. A co z tą lapka? Jest krotsza? Jak kociak sie porusza? Normalnie czy jakos utyka?

Dostalam od Ciebie i Ali takie foty nieznanych mi kotow. Co o nich wiadomo?


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon gru 17, 2012 19:26 Re: Kociaki z Roztocza

Wiesci z domu czarno-bialej krowki, ostatniej z maluchow w stodole pani piździkowej, przywiozla do Warszawy Kudlataja, a kicia jest w domu z duzym krówkiem.
To ta kocinka, ktora nie pojechala do umowionego domu, bo wyszla watpliwosc, czy nie jest strachliwa. Nie byla. I na szczescie znalazla inny dom. Ale brak informacji powoduje strate domu i szukanie pare razy.

Igła jest już zdrowa, katar przeszedł po antybiotykach. Była bardzo dzielna u lekarza, do tego stopnia, że nie można jej było osłuchać, bo mruczała :D w ogóle bardzo dużo mruczy, ciągle się przytula i strasznie dużo je :D z Leopoldem jakoś tam się już dogaduje, jest coraz lepiej, aczkolwiek ona jest dla niego trochę zbyt żywiołowa :D Zdjęcia w załączniku, jakość taka sobie, bo z telefonu, ale chyba oddaje stan rzeczy.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon gru 17, 2012 19:44 Re: Kociaki z Roztocza

I wiesci z domu pingwinki Zuzi, tej zasmarkanej z dzialki, potem wykurowanej na DT u Ali

Jest już naprawdę super- koty razem śpią, bawią się a Henio wylizuje futerko małej, jest zaakceptowana w 100%. Z oczkami lepiej, chodź nie idealnie dzisiaj idziemy z nią do naszej weterynarz po raz drugi, podejrzewam, że zakraplanie leku się trochę przedłuży poza tym wszystko ok- ma apetyt i wszędzie jej pełno. Dziękuję za troskę.


Z domu szylkretki Gosi, ktora zamieszkala z amstafem, sa dobre wiesci co do zakumplowania z psem, ale troche gorsze w kwestii kuwety, zdarza sie zalatwic na lozko. Probuje cos doradzac :) Moze to tylko przejsciowe w nowym miejscu, a moze kicia juz dojrzewa i ma takie wpadki

Tak, amstaff to pies Tytus.
W relacjach dobrze i bardzo śmiesznie, pies i kot chodzą sobie razem.
Wszystkie miski stoją już w kuchni. Tytus pozwala jej pić ze swojej. Ona
się o niego ociera a jak ma dosyc oblizywania to sie chowa pod kanapę
(tam jest takie miejsce pomiędzy kanapą i obiciem, przy kaloryferze) albo
wskakuje na lodówkę. No i zamierza się na niego łapą i on odskakuje.
Nie wiem czemu on ją cały czas chce oblizywać. I są też noski - noski,
wię chyba będzie dobrze. Dziewczyna na pewno sobie poradzi. Rozmawiałam
też z Panią z Zamościa. I dzwoniłam też do niej wczoraj zapytać jak
było z załatwianiem się do kuwety. Bo mam teraz inny problem i może
Pani mi coś poradzi. Na początku kicia załatwiła się na łóżko u
córki dwa razy na narzutę. Uprałam ją i położyłam tam folię, tak w
razie czego. I znowu się załatwiła, a wczoraj zrobiła tam kupę. Dziwne
to jest bo załatwia się też do kuwety. Na noc zamknęłam pokój a
wczoraj kuwetę przeniosłam do ubikacji, tam gdzie jest jej miejsce
docelowe. I dziś rano było nasikane w kuwecie. Czy ma Pani jakąś
koncepcję dlaczego tak się dzieje? I co z tym robić?

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon gru 17, 2012 20:05 Re: Kociaki z Roztocza

Zadzwonilam tez do domu buraska z dzialki, ktory przez chwile byl u pani Basi (nie myle imienia?).
Jest ok, kociak rozrabia, dobrze sie czuje, doleczaja oczka, ale juz bez antybiotyku. Kotek ma jeszcze momenty zawahania i ostroznosci w stosunku do ludzi, ale wziety na rece, juz jest na luzie. Wyjasnilam, ze kotek dopiero co zabrany z dzialki, to jego pierwsze tygodnie w domu. Jest super i ludzie bardzo zadowoleni, swietni, bardzo serdeczni mlodzi ludzie. Mam obiecane foty. Pierwszą dostalam zaraz po transporcie, ale z ludzmi, to nie wstawilam.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon gru 17, 2012 21:51 Re: Kociaki z Roztocza

I dla Wilhelm zdjęcie Jej tymczaski - Okruszka to moj pomysl do ogloszen, ale imie zostalo, a druga kicia sprytnie przez domek nazwana Paproszką. :)

Obrazek Obrazek

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości