Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2013 18:09 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

Nie, nie wierzę :cry: , nie Mika :cry: :cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 17, 2013 18:42 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

O nie :cry: :cry:
Dom pewnie trafił z Miką za późno do lecznicy.
Niech mi mówią co chcą, kot białaczkowy musi być pod stałą kontrolą weta, aby móc na bieżąco oceniać stan zdrowia.

Dobrze, że chociaż doznała miłości...

Brykaj Mikusiu [*]
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lut 17, 2013 19:02 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

Tak mi przykro :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie lut 17, 2013 20:39 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

Dom niestety nie był idealny :( ale sami wiecie jak ciężko znaleźć ten idealny dla kotki białaczkowej. Trzymałam rękę na pulsie, sugerowałam opłacanie wszystkich możliwych badań, bo i z finansami tam był problem. Oni jednak byli gotowi na koszty, żeby ją ratować.
Decyzję o uśpieniu podjęłam ja, bo dla nich było to zbyt bolesne.

Mika była dla mnie wyjątkową kotką. I jeszcze dziś za nią płaczę. Gdyby nie białaczka, pewnie już dawno mieszkałaby u mnie :(

Teraz jest w lecznicy białaczkowa Szylcia...i co z nią? Klatka? Czy może desperackie poszukiwanie domu, jakim by nie był?
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 17, 2013 21:53 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Prędzej czy później u kota białaczkowego dojdzie do objawów. To wcale nie muszą być widoczne na pierwszy rzut oka objawy.
Dlatego tak ważna jest kontrola morfo. i biochemii krwi. Dlatego tak ważny jest świadomy dom.

Sama nie wiem co jest lepsze klatka i kontrola, czy nieświadomy dom. Prędzej czy później nieświadomy dom przeoczy objawy...

Żal mi Miki bardzo, od długiego czasu śledziłam jej losy. Cieszyłam się że znalazła dom. Jednak martwiłam, bo dom kompletnie nie był świadomy choroby Miki.

Szkoda, że tak wiele osób dalej nie ma pojęcia o tej chorobie i tak mało ludzi daje dom kotów z FeLV. One naprawdę mogą żyć długo.


Mika nie cierpi, to najważniejsze...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lut 17, 2013 23:01 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Jejku nie wierze :( :( tak bardzo mi przykro :cry: byla taka sliczna i kochana kotka i jeszcze mlodziutka :( brak slow (*)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lut 17, 2013 23:03 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

Miraclle pisze:Nie wiem dlaczego ale dalej niepokoi mnie ta ich niewiedza, i brak systematycznego sprawdzania stanu zdrowia.
Jak Mika poczuje się źle, niestety ale może być za późno..


Miraclle to byly prorocze slowa, chyba niestety mialas sluszne przeczucia..
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lut 18, 2013 10:33 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ Musi znaleźć dom! Stalowa

Goyka pisze:
Miraclle pisze:Nie wiem dlaczego ale dalej niepokoi mnie ta ich niewiedza, i brak systematycznego sprawdzania stanu zdrowia.
Jak Mika poczuje się źle, niestety ale może być za późno..


Miraclle to byly prorocze slowa, chyba niestety mialas sluszne przeczucia..



Wolałabym się milić :(
Przecież każdy chciał dla Miki jak najlepiej.
Nie jest powiedziane, że systematyczna kontrola coś by zmieniła. To białaczka ona bywa nieprzewidywalna.

Niestety bardzo często nie daje wyraźnych objawów. Żywym przykładem jest mój Kubuś. Weci dziwili się, że on je, bawi się i jest w marę wesoły. Jego wyniki i stan zdrowia zaprzeczały jego zachowaniom. Nie wiem czy to wola życia, czy tak był silny, a może nie chciał zawieźć swojej dużej...
Teraz znowu mamy problem z nerkami i trzustka nawala.
Drugi kot pół roku temu też miał chwilowe problemy z nerkami.

Może felvkowej szylci uda znaleźć się dom, będę trzymać za to :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lut 20, 2013 21:47 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Chciałam dla Miki domku który dmuchałby na nią i chuchał.
Wzięli ludzie nieświadomi...ale za to wzięli i nie myśleli o białaczce.

Niestety takie są realia. Ludzie świadomi chcą zdrowego kotka. Miała więc do wyboru: klatkę i ciągłą opiekę medyczną, lub domek i zbyt późne działanie.
Ja wybrałam to drugie....wybrałam za nią, bo nie mogłam spać z myślą o tym że jest więziona i nieszczęśliwa.

To była moja ukochana kotka i byłaby u mnie gdyby nie wirus...

I tak jak mówisz Miraclle...nawet szybkie działanie w przypadku białaczki nie daje gwarancji.
Tydzien po Mice odszedł kot wetki z tymi samymi objawami :( Opieka była i badania były.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 20, 2013 21:51 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

A Szylcia ma DT ... czekam właśnie na wieści z podróży.
Domek świadomy, zna dobry wetów...ale czasu dla kota brak.
Dlatego nadal pilnie szukam domu dla kochanej FeLV-ki.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 20, 2013 22:53 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Super :1luvu: może się i DS znajedzie :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Czw lut 21, 2013 8:03 Re: Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Katalina nikt Cię nie obwinia za wybór domu dla Miki.
Lepsze kilka miesięcy w domu niż w klatce.

Mój Kubuś i Tofi są chuchani, a mimo to Kubuś najprawdopodobniej ma niewydolność trzustki.
Dziś jedziemy na kroplówkę.
Odporność też nas spada.

Taka choroba, a obowiązkiem nas dużych jest pomaganie w życiu FeLVkom, aby żyło im się ciut lepiej :ok:


Ludzie świadomi FeLV nie zawsze chcą kota z tą chorobą, czasem ciężko jest im przechodzić znowu przez to samo. Nie każdy chce kota na kilka lat z którym trzeba jeździć do jakiś czas do weta.

Jednak te koty są, żyją i jak nie będzie chętnych do pomocy to co z nimi będzie...
Szkoda, że w naszym kraju nie ma ośrodków dla kotów chorych, gdzie mogły by żyć z namiastką domu...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google Adsense [Bot] i 27 gości