Fi i Kropek u Nivy na DT - teraz już w SWOIM DOMKU!!:))

Stres kilku ostatnich dni i podróży pewne uaktywnił ten katar...

Niva, oprócz antybiotyku może podaj im coś na poprawę odporności, koci imunodol, albo syropek imunoglukan dla dzieci.

Fi przyszła do łóżka to ją zgarnęłam, przytuliłam i zasnęła. Z pół godziny później przyszedł Kropek szukać Fi. Udawałam że śpię, więc powąchał, poczaił się ale w końcu położył się koło niej i tak w sumie w trójkę spaliśmy gdzieś do 4 rano. Ale od 4 rano to przeważnie ściągałam koty z twarzy i palców u nóg bo zaczęły wariować i po mnie skakać, gryźć w palce itp :mrgreen:

Nie miałam serca dzisiaj dzieciaków z łóżka wyganiać, się pościel wypierze porządnie, bo teoretycznie powinny mieć zakaz wstępu do wyra aż się skóra nie wyleczy pewnie :roll:

Kurcze jak wspaniale czytać te wieści, oj miały maluchy szczęście.
szkoda że do rodzeństwa się szczęście nie uśmiechnęło

Rodzeństwo to "zwykłe" czarnuszki i pinginek (pingwnka?), ale mam nadzieję, że i one dostaną swoją szansę.
Tam, gdzie były, pewnie by .....

A właśnie, skąd się maluchy w schronie wzięły? Ktoś przyniósł czy znajdy?

Łapałam koty na sterylki pod hotelem Światowid w Łodzi, jesienią ubiegłego roku tam próbowałam, ale "dzięki" pewnej wyjątkowej karmicielce przegonino mnie. Wtedy było tam 7 maluszków, przeżyły trzy, w tym jeden z ropiejącą raną zamiast oka. Potem podobno były jeszcze jakieś kociaki jesienno-zimowe, śladu po nich nie zostało..

I te pięć kociaków jest stamtąd, prawdopodobnie młodsze rodzeństwo jesiennego i zimowego miotu.
W uzgodnieniu z pracownikami schroniska zawiozłam je tam - nie mieliśmy wolnego tymczasu... I spać mi te kociaki do tej pory nie dają... Ale nadal nie mamy szplki gdzie wcisnąć..

to teraz poreklamujemy troszkę jeszcze rodzaństwo

jeśli Fi i Kropiszon się zgodzą :ok:

Jasne, dzieciaki i tak muszą najpierw wyzdrowieć zanim będą się do adopcji nadawały więc w międzyczasie można próbować coś dla ich rodzeństwa znaleźć

Niva

Ależ się cieszę, że Fi i Kropek już bezpieczne i otoczone opieką :dance:

Bardzo mocno zaciskam kciuki za resztę rodzeństwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no to się lansujemy

Nel, Nil & Makao

śliczny, czarujący zestaw z grzybkiem w odwrocie
komu choć jedno do DOMU?

Nel&Nil śliczne czarne dziewczynki

Niva

w takich warunkach jak im zaoferowałas to one biegiem dojdą do ładu z tym stresem+strachem+glutkiem... co do rodzeństwa to co chwilę o nich myślę ale nie mogę ich wziąść

od września dopiero mogę potymczasować

I mam wrażenie że jak się "wdepnie" w te kocie sprawy to ciężko potem myśleć o czymś innym :roll:

przynajmniej ja tak teraz mam

ciągle mi koty w głowie "jeden kociokwik"
ponadto co do zwykłych czarnuszków to się nie zgadzam, każdy kot jest unikatowym ewenementem na który oprócz wyglądu składa się charakter i zachowanie...a ja mam zwykłe bure kocisko - choć marzył mi sie szylkrecik zawsze :roll:

na co mój mąż postawił ultiomatum "Albo bure albo wcale" i cuż jest bure

i jest taka jak tysiąc innych burych :1luvu:

i za to ja kochamy

p.s. Annskr pamiętam o kociakach ze Zgierskiej byłam pytałam, dalej ani widu ani słychu i nie do końca mnie to nawet dziwi pół dorosłego kota tam nie widziałam :?:

misek zero ludziska jakies poprzestraszane??? nie wiem o co chodzi, mam jeszcze trzy dni

bedę próbować

Dilah, masz pw

Byłam w domu na chwilę sprawdzić czy jeszcze mam mieszkanie czy koty zdemolowały :mrgreen:

I dzieciaki grzecznie spały. Dostały jeść, pomiziałam Fi parę minut i musiałam wracać :/ Wieczorem będę próbowała Kropka trochę pomaltretować bo on się cały czas boi ludzkiej ręki i będziemy próbować miziać albo metodą 'na śpiocha' albo metodą 'bo twoja siostra mówi że jest super' :mrgreen:

Może by czarnulom założyć osobny temat i podlinkować ten, bo tutaj to jest mała szansa że je ktoś znajdzie?

Niva pisze:Byłam w domu na chwilę sprawdzić czy jeszcze mam mieszkanie czy koty zdemolowały I dzieciaki grzecznie spały. Dostały jeść, pomiziałam Fi parę minut i musiałam wracać :/ Wieczorem będę próbowała Kropka trochę pomaltretować bo on się cały czas boi ludzkiej ręki i będziemy próbować miziać albo metodą 'na śpiocha' albo metodą 'bo twoja siostra mówi że jest super' :mrgreen:

Może by czarnulom założyć osobny temat i podlinkować ten, bo tutaj to jest mała szansa że je ktoś znajdzie?

Kropek okazał się być typowym facetem i wystarczyło go żarciem przekupić :mrgreen:

Usiedział na kolanach z 10 min i uciekł, ale później o dziwo sam do mnie przyszedł, dał się pomiziać po czym momentalnie zaczął mruczeć i położył się koło mnie. Więc mamy pierwsze postępy :mrgreen:

Fi i Kropek u Nivy na DT - teraz już w SWOIM DOMKU!!:))

Kto przegląda forum