katalotka pisze:pytalam siostre o schronisko, nic nie wie i jest zdziwiona
podesle jej watek do przeczytania
licze, ze jak przeczyta rzuci mlodziezy haslo
Co to znaczy ten post? Ze Twoja Siostra w ogole nie wie, ze jest w Mielcu schronisko

Niestety to jest bardzo powszechne zjawisko w tym miescie. Ludzie starsi albo nie chca wiedziec, albo udaja, ze nie wiedza. Mlodziez bardzo pomaga szczegolnie z II LO. Pomagaja tez przedszkola, maja psiaki wirtualne.
Ale reszta kompletnie sie nie interesuje, a mozna by wiele zrobic.
Najwiecej jednak wolontariuszy jest spoza Mielca i zeby zabrac psy na spacer musimy sie zjechac z kilku miast. Nie wspomne o przychodzeniu do szczeniakow i ich socjalizacji. Sa tylko 1-2 aktywne maturzystki z Mielca.
Melancholia, ja tez mam czarna kotke z Mielca. Byly dwa miziaste czarne koty, ktore bardzo garnely sie do odwiedzajacych. Pewnie wzielas tego drugiego miziaka. Masz moze juz zdjecie?