pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 27, 2010 20:37 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Killatha pisze:Drogi pamiętniczku
Duża uparła się, że zrobi z Poldka miziaka. Myślę, że jeszcze upłynie dużo czasu zanim będzie miała tego faceta w łóżku ale chyba jest na dobrej drodze


Z krainy Parszywka i Wrzawy życzymy wielu takich łóżkowych sukcesów.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Czw maja 27, 2010 21:24 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Kciuki cały czas trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 21:29 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Ziemniakowo też trzyma.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań


Post » Sob maja 29, 2010 7:38 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Drogi pamiętniczku
Duża ma zdecydowanie zbyt mało rąk. Nas jest trzy a Duża ma tylko wie ręce. A co byłoby gdyby jeszcze Poldek chciał się przytulić? :roll: Wszystkie bardzo lubimy kiedy Duża nie musi wychodzić do pracy i leży dłużej w łóżku. Wtedy przychodzimy wszystkie trzy i Duża nas głaszcze i mizia, i drapie za uszkami i pod brodą. Agatka i Malwinka układają się po bokach Dużej, a ja wchodzę Dużej na głowę, przytulam się do policzka, podstawiam brzuszek i mruczę, mruczę, mruczę, a Duża głaszcze, głaszcze i głaszcze.
Chociaż Duża mówi, że jestem strachliwek, a to nieprawda. To prawda, że boję się głośniejszych dźwięków i gwałtowniejszych ruchów, i jak ktoś obcy wchodzi do mieszkania to wolę się schować, ale potem wychodzę. Ja jestem tylko nieśmiała.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob maja 29, 2010 17:09 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

zaostrzyłam reżim Poldkowi
w końcu ma tą obiecaną przeprowadzkę do pokoju (oczywiście w klatce)
to oznacza, że jak tylko jestem w domu to Poldek ma mnie w zasięgu wzroku i słuchu
zamówiłam kolejną porcję RC calm i feliwaya
kiedy już w końcu go oswoję to będę mogła wziąć udział w konkursie na najseksowniejszą kobietę świata - żaden facet mi się nie oprze :wink: :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob maja 29, 2010 17:13 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

O rany !
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56119
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 29, 2010 17:35 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

ewar pisze:O rany !

a tak, zgadzam się
jest się czego bać :wink:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 30, 2010 17:13 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Agusia jest kotem niesamowitym
na widok wyciągniętej w jej kierunku ręki ucieka, na głośniejszy dźwięk się kuli ale ....
poranki z Agusią należą do najmilszych i żałuję, że nie ma kto zrobić nam zdjęć
dzisiaj miałam na klatce piersiowej Agatkę, u boku Malwinkę, a Agusia najpierw ułożyła się z tyłu mojej głowy i ugniatała mi włosy w połączeniu z mamlaniem, potem przeniosła się od strony mojej twarzy i przytuliła się do mnie grzbietem, a jeszcze później odwróciła się, objęła łapkami moje policzki i obwąchała, a po chwili umyła mi nos
dotykana kręci się podstawiając co trochę inną część ciała do głaskania i mruczy jak stary traktor
do tego to spojrzenie zakochanego kota

natomiast Poldek .... no cóż :( żadnej poprawy naszych wzajemnych relacji
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 30, 2010 19:11 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Killatha pisze:natomiast Poldek .... no cóż :( żadnej poprawy naszych wzajemnych relacji


No łatwy nie jest...
Ale jaka satysfakcja potem będzie.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie maja 30, 2010 20:18 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

najważniejsze żebyś była przy Poldku, tzn. żeby on Cię widział i słyszał
jak on reaguje jak dziewuchy do niego podchodzą?
ja osobiście nie bałabym się go wypuścić, choć może dla bezpieczeństwa jego samego w osobnym pokoju

Pinokio, który jest u mnie ze strachu był dzikim dzikiem
poczytałam instrukcję na miau, chyba w kocim abc, jak oswajać z tym ręcznikiem zarzuconym na kota, który potem zaczął się miziać, zrobiłam experyment, też w rękawicach, Pinol tak się wykręcił przy głaskaniu że ugryzł mnie w kciuk przez skórzaną budowlaną rękawicę, gwiazdy zobaczyłam, krew się lała nie powiem jak z kogo... chyba 2 tyg. palca nie czułam, stwierdziłam, że tamten kot to nie był wcale dziki dzik...

oswajałam długo...
a teraz to kot z którym mogę zrobić co chcę, taki kochany, że aż nikt go nie chce...

nie szukaj domu wychodzącego, bo Polduś przepadnie...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie maja 30, 2010 20:30 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Prążek pisze: ja osobiście nie bałabym się go wypuścić, choć może dla bezpieczeństwa jego samego w osobnym pokoju

tej możliwości akurat nie mam
albo jest w klatce albo lata z gromadą, a że z gromadą póki co nie może więc ...... :( bardzo mi przykro
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 31, 2010 0:20 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

no to póki co przymusowe głaski,
oprócz tego Pinola brałam na surową wołowinkę, sprzedał w końcu za nią duszę swoją :wink:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon maja 31, 2010 20:29 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Drogi pamiętniczku
Poldek się bardzo boi Dużej. Zupełnie nie rozumiem dlaczego :roll: Dostaje dobre jedzonko, ma czystą kuwetkę, a nawet taką fajną zabawkę. Duża na niego nie krzyczy nawet jak ją podrapie.
No dobrze, przyznaję, ja też się troszkę boję. Ale ja jestem małą kociczką, a Poldek jest dużym kocurem.
Czekamy na słońce. Nie żebym miała ochotę na wietrzenie ale fajnie byłoby wygrzać futerko.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 31, 2010 20:32 Re: pamiętnik Agusi, potrzebny dom wychodzący dla Poldka

Dokąd on będzie w tej klatce? Może ktoś,jak Prążek sugeruje znalazłby się ktoś,kto nie bałby się go wypuścić?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56119
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości