Cześć
musicie kochane uzbroić się w cierpliwość...narazie Bonduś jest objęty leczeniem i dopiero po świętach będzie wiadomo na ile poprawiły się jego wyniki
iwcia nie chce go puścić w świat podczas leczenia...
dziś ma mi napisać dokładnie relacje w jakim stanie jest kotuś...wczoraj już było na to za późno...
ja po południu wyjażdżam, więc odezwę się najszybciej jutro....wytrzymacie, co?
