» Wto lip 13, 2010 14:54
Re: Sir Paździoch z pudła-brytkopodobny kremowo/rudy arystokrata
Majka jestem mam 20 lat mieszkam z narzeczonym
mielismy kotka, wzielismy go ze schroniska
( takigo strasznego miejsca ze dawali koty kazdemu kto tylkop po nie przyszedl bez dokumentow) ,
po wzieciu kotka było super jak w raju był cudowny, idealny ,reagowal tak jakby byl czlowiekiem
lubial siadac i ze mna rozmawiac czy tez on sam mi opowiadał (siadal i ruszal mordka jakby muwil ale wydawal wtedy tylko taki smieszny glosik)
niestety raj nie trwal dlugo okazalo sie ze kotek nawet nie byl badany w schronisku. zauwazylam ze zalatwia sie sama woda!!!!co mnie przerazilo
na wizycie u weta okazalo sie ze ma wirusa tzw,, białaczka kocia "
potem było juz coraz gorzej staralismy sie z wetem pomoc biedaczkowi ale tylko koilismy w jakims stopniu ból . teraz juz Składaczek ( bo tak sie nazywal) jest za TM niestety plakalismy za nim 2 miesiace ale Andrzej powiedzial ze cos dobrego zrobie biorac tez potrzebujacego koteczka.
ja mieszkam w mieszkaniu okienka mam z siatka jeszcze po skladaku ,koty mialam cale zycie zreszta jestem wspolorganizatorka stowarzyszenia ONZ na rzecz zwierzat pomagamy tyle i komu mozemy .
Wiesz zwykłam karmic koty puszkami Felix lub Kitekat dawac witaminki i cos do pochrupania, ale z tym tez bym wysluchala twoich rad jak go dobrze karmic, czasem tez jakas domowa kuchnia sie zdazala jak np podsmarzalam czy tez na parze robilam rybke kotkowi cos sie i uszczknelo.
ja wiem jak dbac o koty i staram sie jak najlepiej moge ale każdy kotek jest inny nie moge ci z gory zalozyc co bedzie jesc to chyba byloby kłamstwo prawda?!
a chyba niechcesz zeby kłamac wiec pisze to co mysle ze najlepiej dla Pazdioszka bedzie jak sama wytlumaczysz co lubi najbardziej a ja sie dostosuje bo bardziej go znasz i tyle...
Ostatnio edytowano Śro lip 14, 2010 13:25 przez
MajeczkaIwanka, łącznie edytowano 2 razy