Fufulec i banda się meldują
Dziś byłam z Fufu na pobraniu krwi i testach
dobre wieści

:
białaczka - ujemne
FIV - ujemne
na morfologię musze poczekać do jutra.
wieści mniej dobre
tygodniowa kuracja stomogrylem, nie pomogła.
Dziś podczas wizyty kot dostał zastrzyk : Dexafort 0,5 ml.
To na czas mojego wyjazdu bo niestety 10 dni będę poza W-wą słuzbowo i znów koty z opieką dochodzącą
Po powrocie muszę podjąć dezyzję co dalej z leczeniem Fufu - czt wkraczamy ze sterydami czy rwiemy zęby
żadne z rozwiazań mi się nie podoba
Pomysle jeszcze o konsultacji z innym wetem.
W sumie to on mógłby sobie u mnie jeszcze siedzieć na takim wiecznym tymczasie

gdyby nie to że Wieśka go nie toleruje, jest zastraszona i sika poza kuwetą. Mówię jej : kobieto strzel ty tego Fufu raz z liścia po pysiu i bedzie spokój. Ale ona dama jest i po pyskach nie pierze
Ech .....