mrr pisze:kosma_shiva, ja nie mam pojęcia o, jak piszesz, sytuacji na Wenecji. Jestem tam dwa razy dziennie w dni powszednie; czasem widzę koty w ogrodzie w okolicy Wenecja nr 2 (UJ i szkoła).
Jak zobaczę dorosłego kota albo młode koty (kocięta?) dać komuś znać? Komu i jak?
dzięki za zainteresowanie.
Ja niestety bywam tam teraz bardzo rzadko.
Ale z budynku UJ mozna zagladac na podwórko, tylko, żeby je wyłapać, to trzeba już przejść przez kamienicę, w której mieszka p. Müller.
A jesli okaze się, że kocięta się pojawiły na podwórku obok, to nawet przez klatkę schodową od strony ul. Humbolta.
Na parterze mieszkają państwo Drozdowie. Tylko oni dziwni są, najpierw płaczą, że tyle kotów, a potem kłamią, że ich tam nie ma...

jakbyś zobaczyła kotkę biało-czarną (Lola się ona nazywa), to ona jest do złapania i ciachnięcia. To mama tych nowych kociaczków, no i miotu Filip, Feliks i banda

tu namiary na mnie:
Justyna
e-mail: justyna_osekowska@o2.pl
kom.: 509 788 659
pozdrawiam
