Widziałam wczoraj okieno zabite dechami w środe

Nie widziałam też żadneo z kotków które tam mieszkaly. Czarny sobie poradzi - częście widywałam go ostatnio u kolejniczaków. Ale to tylko do czasu aż nie zburzą baraków

Martwię się o łaciatą koteczkę.
Widziałam tylko Szczapkę.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby złapać Maciusia i znaleźć mu dom. Ale nie ma tymczasu!!!!
Jedyną drogą byłoby wyadoptowanie czarnuszków na tymczasie u Iwonki, ale one już tak dugo czkają na dom i nic
Iwonko, jest taka możliwość, zeby Czarka i Kubuś znalazły się na schronskowej stronie internetowej - oczywiście z adnotacją, że nie ma ich w schronisku, są w domu tymczasowym u jednej z wolontariuszek, i byłyby namiary - nr telefonu.
Często do schroniska ktoś dzwoni i pyta o kota, ludzie piszą maile (wiem, bo często odpowiadam na schroniskową korespondencje), jedna pani osobiście przyszła, juz z transporterkiem...
Iwonko, co myślisz, potrzebna byłaby Twoja zgoda - na umieszczenie zdjęć, i Twojego telefonu.
To może pomóc w adopcji czarnuszków...