Zapoznanie - przez siatkę - nastąpiło dziś o 13.00. Z raportu

jaki otrzymałam (jako że niestety koteczki muszą być przez kilka tygodni nie pod naszą opieką, zaniem będziemy w stanie je przywieźć do nas; ale są pod opieką moich Rodziców, których Snorri zna i kocha), wynika, że Snorr zareagował najpierw buczeniem i syczeniem, zaś Maszka nastroszyła ogonek. Czekała potem przy siatce, aż Snorruń zacznie wykazywać jakieś oznaki kumpelstwa, aż się znudziła i poszła jeść. Sorruń, usłyszawszy, że Maszka je, pogalopował do swojej miski, gdzie łapczywie zjadł - i krótko po tym zwymiotował

Później była zabawa ulubioną zabawką Snorra przed siatką, która oddzielała pokój Maszeńki od reszty domu; Snorr bawił się, przytulany mruczał, później obydwa kocie zasnęły (każdy w swoim pokoju). Potem Snorr obserwował Maszeńkę, nic nie mówiąc, zaś po 18.00 podszedł do siatki i zapytał "Mru?", a później nastąpiło obwąchanie!

Tak więc sądzę, że będzie tylko pozytywniej - ale oczywiście zanim będą mogli się zetknąć bez siatki, znowu odczeka się ok. tygodnia.