Warszawa, Saska Kępa - nowe koty s.16 :(

[aburacze]

Dzień dobry!

Nie pisałem tu już nic od kilku miesięcy, ale dla porządku dopiszę, że czarna, półdzika kotka Tekla, o której już kilkakrotnie na tym wątku pisałem, miała bardzo chore nerki i odeszła. Była zawsze niezależna, ale ostatnio zamieszkała na stałe w swojej budce i nawet trochę zaczęła się oswajać. Niech śpi spokojnie.



Adam

[Marzenia11]

A która to jest Tekla? (*)

[aburacze]

A która to jest Tekla? (*)

To była cała czarna kotka, najczęściej karmiona w ogrodzie od strony ul. Gruzińskiej, w tym miejscu niedaleko rynny (zdjęcie z wiosny):


Niestety nie mam jej zdjęcia Była dosyć dzika, dawała się podejść tylko karmicielkom. Kiedy pojawił się Czarek, rok temu, przeniosła się z posiłkami właśnie w to miejsce (była właściwie jedyną karmioną tam kotką), ale nocowała gdzieś nieznanym nam miejscu. Od lata zamieszkała w zrobionej dla niej budce w ogrodzie.

Adam

[Marzenia11]

Nie mogę sobie przypomnieć - czy to ta kotunia którą widziałam podczas karmienia? Ona miała jakieś imie i kompeltnie nie mogę sobie teraz przypomnieć..choć wydaje mi się, że ta ktorą widziałam to ta co przychodzi zza Francuskiej.

[aburacze]

Nie mogę sobie przypomnieć - czy to ta kotunia którą widziałam podczas karmienia? Ona miała jakieś imie i kompeltnie nie mogę sobie teraz przypomnieć..choć wydaje mi się, że ta ktorą widziałam to ta co przychodzi zza Francuskiej.

Z tego co wiem, przy tym domu były ostatnio karmione 3 kotki:
- czarna Tekla (od strony Gruzińskiej, koło rynny, a ostatnio chyba od strony budynku przychodni, którego widać w tle),
- Zuzia - maleńka bura koteczka, mieszkająca u pana w byłym składzie opałowym na Berezyńskiej, jest karmiona przy drzwiach do domu,
- czarna Lola - to właśnie kotka przychodząca z drugiej strony Francuskiej, ale chyba karmiona z kolei od strony Berezyńskiej.

W razie czego się dowiem dokładniej, bo nie jestem tak zupełnie na bieżąco

Adam

[Marzenia11]

Tak, znam Lolę .