Wylęgarnia kociąt25kotów Rozliczenie strona 17 i 18 :)

Dzięki wielkie Sisay, ale to nie tylko moja zasługa, to ogłoszenia dziewczyn, dały efekt, choć nie powiem, wiele ludzi było oburzonych gdy zamiast np Zuzi, która była już zaklepana, oferowałam innego kotka, nie zgadzali się... Ale cóż tacy są ludzie po prostu. Mam też dobre wieści, zarezerwowany jest Kłębuszek zamieszka w Lachowicach między Żywcem, a Suchą Beskidzką. :1luvu:

musze go tylko wziac na dt, wyleczyc ze swierzbu i bedzie git. w nowym domku bedzie miał nie tylko kocich ale i psich towarzyszy.

to jest Kłębuszek nie wiem, czy link się wyświetli http://www.facebook.com/album.php?id=10 ... 17&theater

Śliczna!

Ale fajnie

Ruszają nam się adopcję (tfu, tfu ) żeby nie zapeszyć

Musimy jeszcze dalej sterylizować, a ja zawsze muszę się rozchorować

Ale już jest ok i mam zaplanowane dalsze sterylki w tym tygodniu

tzn pod koniec tygodnia

domki !!!!!!!!!kociaki czekają!!!!!!!!!!gdzie jestescie? :kotek:

no właśnie !!

Kolejne kotki na sterylkę miały jechać pod koniec tygodnia, ale oczywiście u mnie wszystko sie zmienia jak w kalejdoskopie więc pojechały dziś

Sztuk dwie, kotki, obie czarne.

Zabrałam też do domu Kłębuszka, siedzi pod łóżkiem...
ma kk, chore oko i świerzb TYLKO.... :roll:

masakra...

Olu, pokończyły się aukcje kociaków, nie wiemy które dziewczyny mają odświeżać, a które nie. Kłębuszek rozumiem prawie ma dom. A co z Hersztem, Bezią, Muszką i Albisiem?

Tak Kłębuszek jest zarezerwowany, jesteśmy z nowym domkiem w stałym kontakcie

Pani się dziś odezwała, choć się bałam, że się rozmyśliła

Ale ja ostatnio wszystko w czarnych barwach widzę

Odnośnie całej reszty nadal proszę o ogłoszenia, ponieważ niestety odzew był zerowy...

I dziewczyny powiedzcie mi, bo Kłębuszek ma coś... tzn między tylnimi łapkami jest taki hmmm fałd skóry naciągnięty, całkiem duży i bardzo miękki... ja się zastanawiam czy tam się woda nie zbiera ( ale mogę tylko panikować, ale miałam już kota, który też miał taki fałd i tam właśnie się woda zbierała) jeśli to to, z czego to się bierze.... Nie wiem czy z nerkami nie ma to związku.... ;/;/

Do weta koniecznie.

Jutro jedziemy. Wcześniej tego nie widziałam, że tak to ujmę, między nogi kotom nie patrzę :roll:

, ale jak to wymacałam całkiem przypadkiem, to od tamtej pory po nocach nie śpię... mam nadzieję, że to jednak nic poważnego. A myślicie, żeby jechać z nim na czczo...??

Na wszelki wypadek tak - zawsze wtedy badania można zrobić.

Hmm... no tak co racja to racja... tak chyba zrobimy tzn na czczo pojedziemy z nim... ja mam nadzieję, że to tylko taki urok tego kocika i nic poważnego....

na szczęście ta fałdka to tylko tłuszczyk :ryk:

Mamy nowego kota w wylęgarni...

:(:(
To najprawdopodobniej staruszka/staruszek, ale chyba to pierwsze. Piękny duży kot z siwymi łapkami, bródką i siwymi pasmami na sierści, tak to czarny. Dał się pogłaskać, ale nie chciał się spoufalać... postaram się mu zrobić zdjęcia jak będę następnym razem....