lóżka suche - malutka póki co załatawia się do kuwety grzecznie. Zwiedza dziś pokoje, biega z Amelką i Arusią. Reszta towarzystwa kociego patrzy z dystansem.
Malutka jest cudowna

bardzo bardzo delikatna, iskierka, kocha zabawki i kocha koty - jak nie tri....

Miziała się do nich, ale czad

Kupki faktycznie luźnawe. Dzis dostała carny, nie bozitę, może zmiana jedzonka pomoże? myslałam też o orijenie - o ile chciałaby go jeść. Moim bardzo się kupale poprawiły po nim.
Rano zwymiotowała - na kolację była bozitka, nic więcej nie jadła, bo noc spędziła dla bezpieczeństwa i kontroli - w klatce.
Wojtkowi przeszło już. Dzis patrzył na malutką i mówił do siebie "nie przyzwyczajaj się".
Spokojnie, mała ma czas na znalezienie domu - nikt jej wyganiać nie będzie

Dla mnie to dobrze, że myślę o niej "kot niemój", odpadają myśli o zatrzymaniu jej na dłużej.
