4m. dymny Fumo nie wygrał z chorobą [*] żegnaj kotku... :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 27, 2010 12:34 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Georg-inia pisze:
Amala pisze: ... Mały na widok kroplówki robi się strasznie nerwowy, lekarza jeszcze bardziej :evil: . ...Aplikacja leków nie przebiega tak spokojnie jak kilka dni temu i przypomina małą wojnę :wink: Dzisiaj Fumo pobił rekordy, machając łapkami, skacząc mi na ręce prosto ze stółu i przez moją nieuwagę... gryząc mnie w palec :twisted:


tu się nie ma co krzywić, tu się trzeba cieszyć! skoro ma siłę się wydurniać u lekarza, tzn. że lepiej jest :ok:


Co ciekawe, w domu zachowuje się kompletnie odwrotnie. Zakopie się gdzieś w kocyku i śpi. A wiadomo, że jak się siedzi w domu przy małym, to dziwne myśli przychodzą do głowy i co chwile zerkamy, czy wszystko w porządku :wink:

Dlatego też te wizyty u weta, pomimo że stresujące, dają naprawdę wielką radość. Widzimy jaką ma werwę i siłę. Sam lekarz stwierdził, że Fumo ma bardzo dużą wolę życia i duszę wojownika. Mrrr... :kotek:

Amala

 
Posty: 21
Od: Pt sty 15, 2010 22:00

Post » Śro sty 27, 2010 12:41 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

CoolCaty pisze:Wściekanie się, gryzienie i kopanie weterynarza jest zawsze dobrym znakiem :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 27, 2010 20:07 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Ponownie Darek z tej strony.

Jesteśmy po kolejnej wizycie u weta. I niestety mamy złe wieści :(

Zrobiliśmy morfologię, która wykazała, że organizm małego się poddał. Białe krwinki na poziomie 33, czerwonych prawie brak (2,5). Ponadto temperatura dalej mu spada i wynosi 36,5. Jego aktywność jest trzymana olbrzymimi dawkami leków.

Lekarz stwierdził, że Fumcio ma albo pp albo FIP (Fumo ma dziwny brzuszek). Jednak jak sam stwierdził, wiedza ta obecnie nie jest nam niezbędna. Najważniejsze to utrzymać go przy życiu. Kolejne dni będą decydujące. Jeżeli mały wytrzyma do niedzieli, zrobimy testy. Obecnie uderzyliśmy trochę o limit funduszy (dotychczasowe leczenie dobija prawie tysiąca).

Leczenie dalej kontynujemy, podajemy leki na pp, surowicę i wzmacniacze. W domu opatuliliśmy go wszystkim co mamy, nagrzalismy butelki z wodą, rozgrzewamy koce, by tylko podniesc mu temperature.

Teraz tak trochę od serca. Nie chce żebyście odebrali nas źle, ale poprostu musimy to zrzucić. Staramy się zachować optymizm. Jednakże jesteśmy kompletnie niedoświadczoną parą jeżeli chodzi o kotki. Decydując się na Fumcia, wiedzieliśmy, że czeka nas leczenie. Lecz obecna sytuacja nas przerasta. Jesteśmy zniszczeni psychicznie, ogarnia nas rezygnacja. W ciągu 10 dni dowiedzieliśmy się czym jest szukanie wetrynarza w nocy, czym są dwie z rzędu nieprzespane noce, podczas ktorych obserwuje się kotka. Poznaliśmy, jakie są najgroźniejsze kocie choroby. Mały miał KK, następnie leczenie na PP, żeby dzisiaj lekarz stwierdził prawdopodobieństwo FIP. Im dalej tym gorzej... :(

Podziwiamy dziewczyny, takie jak Magda i wiele innych oferujących DT. Musicie mieć naprawdę stalowe nerwy.

I przepraszam za smutny ton tego posta...

Amala

 
Posty: 21
Od: Pt sty 15, 2010 22:00

Post » Śro sty 27, 2010 20:21 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Hmm... skoro tamte kotki miały PP to najprawdopodobniej Fumcio też ma PP (choć różnie może być). Z tego co czytałam tu na kilku wątkach przy PP są takie wzloty i upadki. Mam nadzieję, że się jednak uda uratować Fumcia. Za co mocno trzymamy kciuki.
Nie zazdroszczę początków i szczerze podziwiam. Domy Tymczasowe są jeśli można tak napisać mniej lub bardziej "obyte" z takimi sytuacjami. A dla Was to zupełna nowość. Nie wiem jak bym sobie poradziła na Waszym miejscu, na pewno byłoby bardzo ciężko. Tak sobie myślę że jednak miałam cholerne szczęście, kiedy brałam 2 miesięcznego kotka ze schroniska. I kompletnie nieświadoma wielu rzeczy które nas mogły spotkać. :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 27, 2010 20:24 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

o Boże Darku!!!

może i jesteście kompletnie niedoświadczoną parą, ale jesteście także cudowną, niezwykłą parą ludzi z dobrymi sercami!!! daliście dom kociej biedzie, która - jeśli taki los jest jej pisany - dokończy swoich dni w Waszym ciepłym domu, w objęciach kochających go ludzi!

mieliście strasznego pecha - nikt nie przypuszczał, że tak to się rozwinie. Fumcio to cudny kotek - wierzę, że będzie miał siłę i wolę życia i pokona chorobę - trzymam za niego kciuki cały czas!

ale sił i wytrwałości potrzeba także teraz Wam - jest i będzie Wam bardzo ciężko, ale niezależnie od tego, jak to się skończy, pamiętajcie, że daliście bezwarunkową miłość i zyskaliście od tej bezradnej i cierpiącej istoty to samo

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro sty 27, 2010 20:26 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Darku nie przepraszaj.......
tak bardzo mi przykro, że z małym jest źle.... :( wiem, jak bardzo o niego walczycie. Wiem, jakie to straszne uczucie widzieć, że zwierzątko choruje, a co gorsza przestaje walczyć. Wiem.
Jest mi strasznie smutno, bo miałam nadzieję, że mały będzie miał nowe, wspaniałe życie z Wami.
Nadal mam taką nadzieję.
I przykro mi , że musicie to wszystko przechodzić, zamiast cieszyć się beztroskim życiem z kotem.
Nie tak miało być.
Nie mam nerwów ze stali. O nie. Każda choroba zwierzecia jest przeze mnie okupowana ogromnym stresem i łzami.
Tak bardzo bym chciała, aby Fumo pokazał Wam jak cudownie jest mieć kotka.
Tak bardzo.......
trzymajcie się....
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 20:28 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

przy fip to temp. raczej jest podwyższona i trudno ją skutecznie zbić
a tutaj jest zbyt niska

kochani, dbacie o Fumcia jak najlepszy doświadczony dt
przykro mi, że takie przejścia, cały czas wierzę, że Fumi da radę, miłość działa cuda, a on dostaje tej miłości cały ocean
Dużo siły Wam życzę, i Fumciowi też :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sty 27, 2010 21:03 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Wierzę cały czas że Fumcio da rade, obserwuję i podziwiam Waszą determinację w walce o niego, jesteście wspaniałym domem, domem jakiego szuka każdy DT dla swojego tymczasa.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 21:14 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Fumciu kochany daj radę, malutki
masz wspaniałych dużych
musisz dla nich wyzdrowieć
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 22:04 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

a może ten domek potrzebuje wsparcia nie tylko duchowego ? :?
Pisze, że zapłacili już 1000zł
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 27, 2010 22:16 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Darek czytam Wasze zmagania z choroba Fumcia i jestem pełna podziwu dla Waszej wiedzy i poswiecenia. Niejeden Dt mógłby Wam pozazdrościc determinacji w walce o kociaka. Życzyłabym sobie aby moje koty miały takie DS. Moge tylko trzymac za Was kciuki. I jeszcze jedno. Takim łatwym sposobem sprawdzenia czy to jest FIP jest mierzenie cm obwodu brzuszka codziennie lub dwa razy dziennie. Jeżeli sie bedzie powiekszał............................
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro sty 27, 2010 22:26 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

A co to znaczy że białe sa na poziomie 33? Jest ich 33 tysiące, czy 0,33tys.
Może by mu krew przetoczyć, co? Na niskie białe krwinki można dac neupogen.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 22:46 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Anda pisze:a może ten domek potrzebuje wsparcia nie tylko duchowego ? :?
Pisze, że zapłacili już 1000zł

No ja myślę, że jak domek będzie w potrzebie to wie gdzie uderzyć ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 27, 2010 22:47 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

CoolCaty pisze:A co to znaczy że białe sa na poziomie 33? Jest ich 33 tysiące, czy 0,33tys.
Może by mu krew przetoczyć, co? Na niskie białe krwinki można dac neupogen.


Kartka z wynikami została u weta, jutro ją odbiorę. Mały ma chyba 33tys. tzn. duzo, duzo ponad norme. Nie znamy się na tym, przekazuje tylko co usłyszeliśmy. Wg lekarki (bo lekarz był nieobecny, a który wg nas jest o tyle lepszy, że potrafi podnieść na duchu, a nie dowala, że kiepsko to widzi), mały miał już wirusa dużo wcześniej, starał się go zwalczać, jednakże nie starczyło mu sił i wirus namnożył się do bardzo dużej ilości. Dlatego organizm się poddał, a walczą teraz leki które otrzymuje.

Anda pisze:a może ten domek potrzebuje wsparcia nie tylko duchowego ? :?
Pisze, że zapłacili już 1000zł


Naprawde, nie trzeba. Chodzi tylko, że wolimy przeznaczyc pieniadze na wszelkie mozliwe leki, ktore podtrzymaja/wyprowadza go na prosta, niz na testy, ktore akurat teraz niewiele by wniosly. Jak pisalem wczesniej, kontynuujemy leczenie pp, na fip o ile wiem nie ma lekow.

Sis pisze:przy fip to temp. raczej jest podwyższona i trudno ją skutecznie zbić
a tutaj jest zbyt niska


Tez czytam o tym FIP i niezbyt mi pasuje. Maly nie ma goraczki, biegunka trwala 2 dni i dawno sie skonczyla (tak apropo, dzisiaj Fumo po raz pierwszy od feralnego poniedzialku, zrobil fufu i to takie, że niejeden pies by pozazdroscil :) ). Rozciagniety brzuszek to wg mnie efekt olbrzymich dawek kroplowek. Maly przyjmowal podskornie dziennie ok. 300-400 ml. Spowodowalo to rozciagniecie skory, bo wszystko "splywalo" na dol wlasnie. Ale jak pisalem wczesniej, sa to obserwacje laika. Ponadto wszelkie chorobska powoduja brak apetytu. A Fumcio je, jak zobaczy szyneczke drobiowa to az sie trzesie. Nawet dzisiaj kielbaske wymiauczal, bo trzeba owachac i sprobowac. Co prawda nie sa to jakies duze ilosci, ale zawsze.

Jedynie nic nie pije, ale po takich dawkach kroplowki to chyba nie dziwne.

Dzieki za slowa otuchy ode mnie i od Oli, ktora przeprasza, ze nie pisze, ale obecnie nie jest w stanie.

Amala

 
Posty: 21
Od: Pt sty 15, 2010 22:00

Post » Śro sty 27, 2010 22:55 Re: 4m. dymny Fumo - bardzo chory! walcz malutki!

Amala pisze:
CoolCaty pisze:A co to znaczy że białe sa na poziomie 33? Jest ich 33 tysiące, czy 0,33tys.
Może by mu krew przetoczyć, co? Na niskie białe krwinki można dac neupogen.


Kartka z wynikami została u weta, jutro ją odbiorę. Mały ma chyba 33tys. tzn. duzo, duzo ponad norme.


jeśli to jest 33 tysiące, to w takim razie to nie panleukopenia, bo ona polega na spadku białych krwinek...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości