


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:W klatce siedzi oswojony kocurek wywalony na mróz. Na kotłowni.
Wiem, nie powinnam ale jak mogłam go zostawić przy takich temperaturach.
Czy przeżyłby kolejny dzień i noc ? Jestem pewna, że był już wcześniej. Były ślady bytności ale tam kilka kotów się żywi i nocuje. Tylko żarcie znikało i zaczęłam więcej nosić. Teraz się pokazał.
Wypił cały pojemnik wody i śpi.
Ma uszkodzony ogonek. Krótszy. Poorany pysiek.
Uroda nie nachalna.
kajtek56 pisze:ASK@ pisze:meg11 pisze:ASK@ pisze:Uroda nie nachalna.
Czarne ??
Czyli piszesz że już "prezent" na święta kupiony?
Czy ogólnie mało wyjściowy?
Ja to mam szczęście do facetów o nie oryginalnej urodzie
Oj to Cię "pocieszę"- tacy są najwierniejsi, więc raczej zostanie z Tobą
ASK@ pisze:Danka nazwała go Julek.
ASK@ pisze:Julek jest chory. Na antybiotyku. Słychać w jego oddechu, że coś się dzieje. Niestety, przestał trafiać do kuwety. Kupale ma paskudne i płynne. Więc może nie wyrabia się. Dostał metronidazol. O dziwo Babcia Kasia doskonale znosi jego obecność. Zajęła klatkę i doskonale w niej się czuje.
Wczoraj byłam u ortopedy. By ratować mnie przed operacyjnym zabiegiem usunięcia przepukliny z rdzenia dostałam skierowanie na rehabilitację 4 tygodniową. Pilne skierowanie. No i mam pilną. Styczeń 2025.
Nie będę się teraz martwić. Jeszcze nery mam do wyjaśnienia. Czekam na wizytę. Jestem zmęczona tym szaleństwem wokoło mej osoby.
meg11 pisze:Asiu a gdzie indziej?
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 3 gości