






Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kajtek56 pisze:Asiu
ja tam, jak tylko robi się chłodniej, zakładam opaskę i golf. Czoło, uszy, gardło to moje marznące miejsca. Kiedyś sobie nad stawami popylałam odziana jak należy, na rowerze, a na wysokim brzegu jednego z głębokich stawów /na gliniankach co roku topi się sezonie przynajmniej jedna osoba , w tym roku dwie/ rower i ubrania. W wodzie pływał niemłody chłopina. Tu jest Klub Morsów, ale morsują grupowo, a on na odludziu sam, kusił los
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2, Silverblue i 16 gości