» Czw cze 11, 2009 19:49
Nikt niestety nie dzwoni. Jak ostatnio było zimno, to Stara miała obniżoną odpornoś, oczko jej łzawiło, zaczęłam dodawać witaminki do jedzenia i już jest dobrze. Stara niekoniecznie musi iść z córką do nowego domu, kotki teraz często chodzą swoimi drogami.
Jutro jadę dołożyć im jedzenie, bo tylke dni przerwy nie przetrzymają. Młode to jeszcze coś upolują, ale Stara jest bardzo zależna od nas, bez dokarmiania by juz nie żyła.