honda11 pisze:Trzymaj się Majka, do środy wytrzymasz
Też mam na środę zamówioną sterylkę dla jednej bezdomnej kotki.
To dobry dzień na zabieg (wg. kalendarza księżycowego-jeśli ktoś wierzy, że natura rządzi się swoimi prawami, a ja wierzę), więc głowa do góry.
ja na pewno wytrzymam

ale Kropa nie, rujka trwa pełną parą. w nocy dała niesamowity koncert kocich jęków i miaukoleń. Bazyl chyba nie jest jeszcze zainteresowany, wczorajsze pozy to była chyba jednak zabawa

ale ja już nic nie wiem, niczego nie jestem pewna. w nocy zamknęłam Krope w łazience, bo spać nie można było, ale Bazyl tak zaczął gruchać pod drzwiami i skakać na klamkę, że musialam ją wypuścić. no myślałam, że ma na nią ochotę, ale wystarczyła mu wizja otwartych drzwi, żeby przestał miauczeć i wrócił do zabawy jakimś papierkiem

czyli wg mojej wiedzy na dziś rano ani Bazyl ani Kropa nie nadają się na zabieg

zobaczymy co zastanę, gdy wrócę do domu...boję się tego. dla innych to może śmieszna sprawa, ale ja bardzo to przeżywam, nie chcę, żeby była w ciąży
a zaraz zadzwonie do weta, co mam robić. ale znając ich, to nie zechcą wykonać sterylizacji, gdy kotka ma rujkę, na Bazyla też nie będą chętni, skoro jeszcze nie dojrzał płciowo

kurcze, wszystko mi się komplikuje teraz
