Czwórka z autobusu-zostaje u tymczasowej opiekunki na stałe!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob gru 13, 2008 17:20

masza4 pisze:Sterylka Bandziochy w niedzielę o 12. Od jutra po południu-nie jemy :)


zagłodzisz mi kotaaa! :crying:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Nie gru 14, 2008 17:10

Już po sterylce. Bandita wyjątkowo źle ją przeszła...

Na początku był ogromny problem z narkozą. Kota dostała 2 razy (!) mniej znieczulenia niż daje się zwykle, po czym załapała długi bezdech.
Podłączyliśmy kroplówkę, Bandita ustabilizowała się po chwili.
I na tej maluteńkiej dawce (0,1 ml) przeprowadziliśmy zabieg.

Bandita wybudzała się 2,5 godziny !!! po podaniu tlenu, leku wybudzającego i kroplówek...

Niepokojące jest też to, co zobaczyliśmyw środku.

Ogromna (!!!) śledziona, rozciągająca się praktycznie przez całego kota.
Torbiel jajnika.
Badzo krucha macica.
Krwawe nacieki na pęcherzu moczowym.
Do tego problemy z krzepliwością krwi.

Staraliśmy się pobrać krew na morfologię, jednak cieśnienie było tak niskie, że nic z tego nie wyszło.

Chwała Bogu, że Bandziocha w ogóle się wybudziła. Za wesoło nie było. Na szczęście mieliśmy leki, przyspieszające wybudzanie.

Koszmar jakiś. Mam dość.
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 14, 2008 17:18

Współczuję przeżyć (ja to chybabym na zawał zeszła).
Kciuki za Banditkę, niech szybko zdrowieje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie gru 14, 2008 19:03

Ojejku, biedna Bandita... :( Strasznie to wszystko brzmi...
Mam nadzieję, że koteczka szybko dojdzie do siebie po zabiegu.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Nie gru 14, 2008 21:52

Bloo, jak tam dziewczynka? :(

Pomyślałam, że może ten jej charrakterek spowodowany jest stanem zdrowia. Co prawda nigdy nie było objawów bolesności brzucha, ale chociażby skopana sprawa z hormonami jajnikowymi przez torbiel mogła być przyczyną tego ciągłego 'focha'...
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 14, 2008 22:57

masza4 pisze:Bloo, jak tam dziewczynka? :(

Pomyślałam, że może ten jej charrakterek spowodowany jest stanem zdrowia. Co prawda nigdy nie było objawów bolesności brzucha, ale chociażby skopana sprawa z hormonami jajnikowymi przez torbiel mogła być przyczyną tego ciągłego 'focha'...


Ehh...ja jej te wszystkie fochy wybaczę tylko niech ona dojdzie do siebie :crying:
Leży, biedna, jakieś dwie godziny temu zsiusiała się pod siebie. Gdyby nie elektryczne poducha i koce pewnie byłaby, jak sopelek. Cały czas śpi, zupełnie bezwładna.
O-ho lecę zmienić kocyk, bo siku znowu :cry:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon gru 15, 2008 10:00

Bardzo powoli się wybudza. Coś jest z nią nie tak. Tak gwałtowna reakcja na malutką dawkę Ketaminy zdarza się bardzo rzadko...
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 15, 2008 14:05

Dziś już lepiej.
Bandzioch przespała całą noc. Do południa w zasadzie też tylko obserwowała i nie ruszała się z posłanka, ale była wyraźnie zaciekawiona i ożywiona. Pociapała troszkę jedzenia, najpierw karmiona łyżeczką, potem sama.
Jedne z zastrzyków, które ma, są bardzo bolesne, drugie znośne. Nie mogłam ich wymieszać, bo największe strzykawki, które miałam w domu to 1ml, a ona jednorazowo bierze 1,3ml dwóch substancji, jutro będzie już jeden zastrzyk.
Jakie można dawać jej rarytasy? Takie coś, co wciągnie nosem. Na gotowanego kurczaka obraziła się już dawno, Animonda też jej nie podchodzi...może gerbery?

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon gru 15, 2008 16:20

Można spróbować z gerberami, bieluchem. Ewentualnie pasztecika kupić jakiegoś lepszego Gourment czy coś takiego..
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 16, 2008 9:18

Jak tam rana? Bandziocha chodzi w tym ubranku?
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 16, 2008 20:12

Chodzi, chodzi, ale jest to dla niej baaardzo niewygodne...ścierpieć tego nie może :twisted: Trzy razy w magiczny sposób, nie rozwiązując żadnego z supełków, wyszła z ubranka. Iluzjonistka.
Żeby nie przeciągać, napiszę, że Bandziocha czuje się wyśmienicie, wszystkie bóle poszły w niepamięć, brak apetytu też :D Oczywiście sposobem na 'niepasowanie czegoś' jest nadal warczenie, ale nie sądziłam, ze ona jest taakim wielkim miziakiem! Bosko się przytula i mruczy :)

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Wto gru 16, 2008 22:27

Wielkie UFFF, że Bandytka wraca do zdrowia Do tej pory śni i się po nocach :cry:
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt gru 19, 2008 15:52

DO ZAINTERESOWANYCH:
Jak już wiadomo Bandita vel Biśka (jakoś tak w biegu wyszło :wink: ) miała w niedzielę sterylkę i wiadomo, jak źle ją przeszła. Niestety los nie oszczędził jej cierpień. We wtorek w nocy puścił szew. Na zewnątrz kota wyszła tkanka tłuszczowa o wielkości paznokcia. W środę rano kicię zobaczyła moja pani wet, obmacała ją (ku wielkiemu niezadowoleniu Bandity), wyczuła bardzo duży obrzęk. O 16 tego samego dnia umówiłyśmy się na wizytę, bo tak czy siak tkankę, która wyszła trzeba było usunąć. Na miejscu okazało się, że to jednak przepuklina...od nowa kota rozpruto, wycięto i zszyto. Cudem i na całe szczęście kicia tą operację (drugą w ciągu czterech dni :( ) przeszła lepiej. Teraz to już musi być zdrowa, bo więcej nie zniosę :cry:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Sob gru 20, 2008 11:06

Biedna kocinka :(
Mocne kciuki, by szybko doszła do siebie i zapomniała, że Duzi tak ją męczą :arrow: dla jej dobra
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon gru 22, 2008 23:24

Bandytko o sterylce leć szybko do domu!!!
Obrazek

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości