Blimka trzyma kciuki prezz cał czas z przerwami na jedzonko. Bo jedzonko to podstawa......
Niestey kurczak poszedł out bo qpki znowu zaczęły byc luźniejsze... jak tylko jest na suchym wszystko jest ok..... ale Blimsia nie może sie z tym pogodzić...... bo tyle jest smaków....cały czas łypie coby robnąć z kuchni....
osttanio wywleka mokra kuchenna szmatę ....
nauczyłam się juz chować ją
przlepa jest straszna.... jak tylko siedze na kanapie albo na wyrku, Blimka juz jest.....juz sie usadawia do spanak albo karze sie głaskać....
no i cały czas czeka na ten domek......
