Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

[Uschi]

Nooo, jestem pod wrażeniem . Łobuz nie tylko z bratem, ale i z ludźmi . Kochane Ebiątko...

[Uschi]

up chłopaki!

no gdzie te domki?

[Uschi]

Ciociu Sibi, prosimy o relacje z ostatnich dni

Czy ktoś się o chłopców dowiadywał? Kurczę, nie mam już pomysłów, gdzie szukać domków...

[Uschi]

Ciociu Tajdzi, a ma może ciocia jeszcze jakieś zdjęcia, co by wstawić? Ja pewnie będę wizytować chłopaków niedługo, ale znasz możliwości naszego aparatu... I może by do tytułu wstawić nr stron ze zdjęciami?

[tajdzi]

Zdjęcia są na pierwszej stronie wraz z opisami
A więcej zdjęc... ciężko będzie...
Jeżeli ciocie się zgłoszą na ochotników do pomocy - zrobimy im sesję, ale jakoś jak będzie słoneczko...

[sibia]

dzwonił pan.
w sprawie jednego kociaka.
pan kociarz, ze prosze siadac. ale...
pan ma duzo kotow i lubi koty. wzial cztery maluchy, z czego trzy dopadla panleuko, a czwarty przezyl. pan chce miec male - dwa koty zaklepal juz u czeka a szuka jeszcze jednego, zeby było jak przed chorobą, tylko koty muszą być dwukrotnie szczepione i "odczekane" po szczepieniu.
dom już podobno wysterylizowany, dom na zamknietym terenie przy jakiejs szkole, mnostwo miejsca do biegania - wychodzący kot by był.
siedze i mysle. zaraz bede dzwonic do lekarza, ale dzis nie ma DB. wiec poki co poprosze o forumowe rady: co myslicie? Pan od razu powiedzial ze szuka kota dwukrotnie szczepionego bo mial chorobe, ze panleuko sie przyznal bez oporow. moj kot bylby chyba osmy w stadku - sa chyba dwa czteroletnie, trzy poltoraroczne i te maluchy by doszly.
co mam zrobic?

[Uschi]

Jej, nie mam pojęcia

Wychodzący dom...

Bo że stadko, to akurat chłopaki przyzwyczajone...

Co do panleuko się nie wypowiadam, bo nie wiem nic. Ale to wychodzenie... Zawsze mnie to przeraża. Poza tym, jeśli pan kociarz, to innych rzeczy bym się nie bała.

[tajdzi]

Ja zgłaszałam kandydaturę małych do domku po p. właśnie, może to ten domek... choć miał być jeden kot...
No ale
nasze są 2 razy szczepione. minęło troche czasu, teoretycznie jest ok
Ale dobrze by było, żeby przyszły domek naświetlił mieszkanie przed

Z tym wychodzeniem i innymi kotami trochę się martwię... a co jak maly podrośnie? znów kolejny?
No chyba że to rozsądny człowiek i wie jak z kotami postępować?

[sibia]

które są 2 razy szczepione? futbolki nie...
i gdzie zglaszalas? bo ja mam ostatnio klopoty z kojarzeniem...
pan ode mnie chce jednego kota, bo dwa juz zaklepal u kogo innego.
w sumie chce wziac trzy, niby za rodzenstwo temu co przezyl, zeby byly w sumie 4. male 4 plus te jego.
co do rozsadku to ciezko wyrokowac po krotkiej rozmowie. brzmial entuzjastycznie - co u faceta zawsze zastanawia, ale i sensownie - wiec jestem bardzo skołowana.

[tajdzi]

które są 2 razy szczepione? futbolki nie...
i gdzie zglaszalas? bo ja mam ostatnio klopoty z kojarzeniem...
pan ode mnie chce jednego kota, bo dwa juz zaklepal u kogo innego.
w sumie chce wziac trzy, niby za rodzenstwo temu co przezyl, zeby byly w sumie 4. male 4 plus te jego.
co do rozsadku to ciezko wyrokowac po krotkiej rozmowie. brzmial entuzjastycznie - co u faceta zawsze zastanawia, ale i sensownie - wiec jestem bardzo skołowana.

Nie dawaj.
8 kotów?
Wychodzących?
Nie.
A dawałam na wątek na miau, szukali kociakia, krtóry zastąpił by ich małego, który umarł na p (wydawało mi się, że futbolki już 2 razy szczepione ), i mieli naświetlać lampą

W tym przypadku, o którym piszesz, adopcja... no cóż... duże ryzyko. chyba ZA duże

[Uschi]

Sibi, jak decyzja? Czekamy niecierpliwie na niusy

[sibia]

no właśnie gadałam z dr Czerwieckim. on mówi, ze szczepienie to taki wysilek dla organizmu jest, ze odstep 3 tygodni to jest minimum. a po szczepieniu jeszcze 10 dni u mnie powinny byc dla nabrania odpornosci.
a Domek chcial jak najszybciej.
zadzwonie mu i powiem, a do tego zapytam, czy zgodzi sie na telefon kolezanki, zeby wypytala o warunki, bo ma watpliwosci co do wychodznia. tajdzi? bedziesz zlym policjantem?
hmm...
bardzo chce je juz oddac. i bardzo nie chce w niepewne warunki.
buuuu

[Uschi]

Sibi, jestem z Tobą, wspieram mocno i trzymam kciuki, ale poradzić za diabła nie umiem

[Mysza]

dzwonił pan.
w sprawie jednego kociaka.
pan kociarz, ze prosze siadac. ale...
pan ma duzo kotow i lubi koty. wzial cztery maluchy, z czego trzy dopadla panleuko, a czwarty przezyl. pan chce miec male - dwa koty zaklepal juz u czeka a szuka jeszcze jednego, zeby było jak przed chorobą, tylko koty muszą być dwukrotnie szczepione i "odczekane" po szczepieniu.
dom już podobno wysterylizowany, dom na zamknietym terenie przy jakiejs szkole, mnostwo miejsca do biegania - wychodzący kot by był.
siedze i mysle. zaraz bede dzwonic do lekarza, ale dzis nie ma DB. wiec poki co poprosze o forumowe rady: co myslicie? Pan od razu powiedzial ze szuka kota dwukrotnie szczepionego bo mial chorobe, ze panleuko sie przyznal bez oporow. moj kot bylby chyba osmy w stadku - sa chyba dwa czteroletnie, trzy poltoraroczne i te maluchy by doszly.
co mam zrobic?

nie podoba mi się to
skoro futbolki nie szczepione dwa razy to wogóle odpada ten dom
ale i bez tego nie podoba mi się

ja rozumiem, że ktoś ma 7 kotów, zakochał się i z rozwagą bierze ósmego. Ale takie kolekcjonerstwo? I życie na jakimś terenie? A to ogrodzenie to jak zabezpieczone? Płot wkopany do siemi na pół metra? Dachz siatki? czy pastuch na prąd? Bo normalną siatkę to kot sforsuje.
nie nie nie

[sibia]

hmm.
a ja po kolejnej rozmowie z panem coraz bardziej sie lamie.
pan ma fiola na punkcie kotow.
sterylizuje/kastruje.
dba o bezpieczenstwo potencjalnych kociakow i na wiadomosc o lampie zareagowal gotowoscia jechania po nia juz jutro. do mnie nie chcial przed szczepieniem, bo moze cos przywlec.
a do tego przed chwila dzwonil, ze wlasciwie rozdzielanie braci to swinstwo i moze on by oba...
a, no i godzi sie poczekac na drugie szczepienie i na te dodatkowe 10 dni po...
mam burzę w mózgu.