LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsze

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 18, 2014 13:24 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Femka pisze:u mnie króluje akupunktura
Bąbel jest specjalistą :roll:

To też skuteczne :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 03, 2014 18:24 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Co słychać u Lucka i reszty chłopaków?

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 03, 2014 18:30 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Wszystko ok.
Właśnie przed chwilą Lucuś, siedząc u mnie kolanach, zeżarł mi pół herbatnika :)
A wczoraj tak się objadł na śniadanie, że chwilę później w trakcie dzikich skoków puścił pawia na pół szerokości sypialni :roll: :twisted:
Ostatnio wymyślił sobie nową zabawę: poluje na cienie na ścianie skacząc tak na półtora metra w górę; i nigdy nie wiadomo kiedy i na jaki cień skoczy.
Poza tym, włazi pod prześcieradło na pościelonym łóżku i ściąga wszystko :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 03, 2014 18:48 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Znaczy, zadomowił się :P
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 03, 2014 20:45 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Zadomowić, to on się zadomowił praktycznie natychmiast po zgarnięciu ze dworu - jak to maluchy.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 03, 2014 21:45 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Tak sobie czytam, oglądam, myślę...
No i mam pomysł - chcesz się zamienić? :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 03, 2014 22:01 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

casica pisze:Tak sobie czytam, oglądam, myślę...
No i mam pomysł - chcesz się zamienić? :P

Chłe, chłe, że tak powiem :twisted:
Ale wiesz: jeszcze możesz się dokocić :smokin:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 03, 2014 22:15 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Wiem, wiem, oczywiście :roll:
:twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 05, 2014 10:22 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Żadnego domku na horyzoncie nie widać?

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lut 05, 2014 13:12 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Cisza jakaś znowu.
W sobotę w zaprzyjaźnionym sklepie, gdzie wisi ogłoszenie, mówili, że ktoś pytał czy jeszcze aktualne, ale do mnie nikt nie zadzwonił.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 09, 2014 19:09 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Chyba Aniada miała rację, że Boluś i Lucuś są bardzo podobni :twisted:
Dziś z Lucusiem odwiedziliśmy moją mam. Budrys, czyli kocur mamy, oczywiście niby zachwycony, ale i tak uważa, że gościowi trzeba kota pogonić :evil:
No i pogonił: najpierw zdemolowali lampkę nocną (najprawdopodobniej pójdzie w kubeł :roll: ), a potem popędzili do kuchni i po chwili dał się słyszeć łomot, a następnie obaj przylecieli do pokoju i Lucuś schował się na krześle pod stołem. Kiedy wyszedł, okazało się, że utyka na prawą przednią łapkę. A w kuchni znaleźliśmy wywrócony stołek.
Niestety, utyka dalej, choć minęło już kilka godzin.
Opuchlizny co prawda nie widzę i humor mu dopisuje (właśnie się kokosi u mnie na kolanach), ale jak jutro będzie dalej utykał, to odwiedzamy panią doktor.
Mam nadzieję, że nic sobie nie złamał ani nie pozrywał, bo stołek z tych lekkich, sosnowych, ale i tak się stresuję.
A Lucuś po powrocie do domu odwalił radośnie rundę zapasów z rudzielcem, po której oczywiście zaczął jeszcze bardziej łapkę oszczędzać :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 09, 2014 21:56 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Kurna, dalej utyka :roll: :evil: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 10, 2014 16:24 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Alarm odwołany :D
Lucuś zrezygnował wczoraj z wieczornych szaleństw i dziś łapka w porządku, ufff!
Radość moja nie zna granic, a i portfel też się cieszy :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 11, 2014 9:13 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

dobrze że już ok :ok:

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 16, 2014 0:38 Re: LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsz

Wrrrr :evil: :evil:
Dzięki Lucusiowi zaczęłam dziś dzień od czyszczenia dywanu i własnej pościeli z kociego pawia :evil: :evil:
Nażarł się na śniadanie po kokardę i natychmiast zaczął dzikie biegi i skoki, skutkiem czego uwolnił pięknego ptaka na moje jeszcze nie pościelone wyrko i dywan - czysta żywa paranoja :roll:
Miałam ochotę przerobić koteczka na mufkę w trybie natychmiastowym :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości